"Dzika Dacza"
- lolkalolka
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 28 paź 2015, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
"Dzika Dacza"
Dzień dobry.
Jestem tu nowicjuszką, ale postanowiłam zamieścić swój własny wątek, w którym będę mogła dokumentować ogródkowe zmiany. A także po cichu liczę na Wasz doping i wsparcie
Kilka tygodni temu przejęliśmy w użytkowanie typowy ogródek działkowy ROD. Właściciel (Tata mojego Lubego) ze względu na wiek i stan zdrowia, od kilku co najmniej lat nie mógł już się nim opiekować, toteż miejsce zaczęło popadać w lekką ruinę Jesteśmy jednak dobrej myśli, że pomału, pomalutku uda nam się naszą - jak ją nazwaliśmy - dziką daczę przemienić w przyjazne i przytulne miejsce wypoczynku. Zwłaszcza, że mimo lat zaniedbań i bałaganu są tam zalety, rzeczy, które mogą cieszyć w przyszłości oko, a może nawet nieodkryte skarby ;)
Na działce stoi niewielki, murowany, podpiwniczony domek. Niestety jego drewniany dach jest uszkodzony, być może nawet przecieka, jednak reszta domku wygląda w miarę ok, nie widać grzyba itp., choć trudno to stwierdzić na sto procent, nim opróżni się z gratów.
Są tam drzewka owocowe, lecz od lat niepielęgnowane, oraz wiele innych roślin, jednak o tej porze roku, i przy naszej nikłej wiedzy, niewiele byliśmy w stanie zidentyfikować
Ponadto rośnie tam bardzo duża i wysoka sosna, sama w sobie fajna, lecz jej konary narosły m. in. nad dachem altanki, co jest dużym utrudnieniem.
Zamieszczam kilka zdjęć stanu obecnego. Choć mam świadomość, że póki co wygląda to nieciekawie Dzika przyroda przejęła to miejsce w całkowite władanie i trzeba będzie trochę z nią ponegocjować
Chcielibyśmy zrobić na działce kilka pierwszych prac, zanim nadejdzie zima. W planach mamy przede wszystkim:
- uprzatnięcie drewna, gałęzi i innych nagromadzonych śmieci (ich ilość nasuwa przypuszczenie, że mieliśmy tu hojnych darczyńców :p )
- obcięcie konarów sosny, które narosły nad dachem domku (trochę się tego obawiam i chyba powinnam tu wynająć specjalistę? )
- prowizoryczne zabezpieczenie dachu domku na zimę (przykrycie plandeką)
- wstępnie odgracić domek
Czy coś Waszym zdaniem jeszcze można / jest sens / warto zrobić teraz, czy pozostaje nam czekać do wiosny?
Przyznaję od razu, że jestem kompletnym mieszczuchem i laikiem, więc wszystkiego będę dopiero się uczyć.
Jestem tu nowicjuszką, ale postanowiłam zamieścić swój własny wątek, w którym będę mogła dokumentować ogródkowe zmiany. A także po cichu liczę na Wasz doping i wsparcie
Kilka tygodni temu przejęliśmy w użytkowanie typowy ogródek działkowy ROD. Właściciel (Tata mojego Lubego) ze względu na wiek i stan zdrowia, od kilku co najmniej lat nie mógł już się nim opiekować, toteż miejsce zaczęło popadać w lekką ruinę Jesteśmy jednak dobrej myśli, że pomału, pomalutku uda nam się naszą - jak ją nazwaliśmy - dziką daczę przemienić w przyjazne i przytulne miejsce wypoczynku. Zwłaszcza, że mimo lat zaniedbań i bałaganu są tam zalety, rzeczy, które mogą cieszyć w przyszłości oko, a może nawet nieodkryte skarby ;)
Na działce stoi niewielki, murowany, podpiwniczony domek. Niestety jego drewniany dach jest uszkodzony, być może nawet przecieka, jednak reszta domku wygląda w miarę ok, nie widać grzyba itp., choć trudno to stwierdzić na sto procent, nim opróżni się z gratów.
Są tam drzewka owocowe, lecz od lat niepielęgnowane, oraz wiele innych roślin, jednak o tej porze roku, i przy naszej nikłej wiedzy, niewiele byliśmy w stanie zidentyfikować
Ponadto rośnie tam bardzo duża i wysoka sosna, sama w sobie fajna, lecz jej konary narosły m. in. nad dachem altanki, co jest dużym utrudnieniem.
Zamieszczam kilka zdjęć stanu obecnego. Choć mam świadomość, że póki co wygląda to nieciekawie Dzika przyroda przejęła to miejsce w całkowite władanie i trzeba będzie trochę z nią ponegocjować
Chcielibyśmy zrobić na działce kilka pierwszych prac, zanim nadejdzie zima. W planach mamy przede wszystkim:
- uprzatnięcie drewna, gałęzi i innych nagromadzonych śmieci (ich ilość nasuwa przypuszczenie, że mieliśmy tu hojnych darczyńców :p )
- obcięcie konarów sosny, które narosły nad dachem domku (trochę się tego obawiam i chyba powinnam tu wynająć specjalistę? )
- prowizoryczne zabezpieczenie dachu domku na zimę (przykrycie plandeką)
- wstępnie odgracić domek
Czy coś Waszym zdaniem jeszcze można / jest sens / warto zrobić teraz, czy pozostaje nam czekać do wiosny?
Przyznaję od razu, że jestem kompletnym mieszczuchem i laikiem, więc wszystkiego będę dopiero się uczyć.
Lola
- Mariolcia1962
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: "Dzika Dacza"
Lola witaj na forum , możesz liczyć na wsparcie i dobre rady użytkowników FO .
Ludziska tu są tak wspaniali i pomocni ,że jak tylko masz pytania , to na pewno nie zostaną bez odpowiedzi .
Dużo pracy przed Wami ,ale jak są dobre chęci , to zawsze idzie do przodu .
Powodzenia .
Ludziska tu są tak wspaniali i pomocni ,że jak tylko masz pytania , to na pewno nie zostaną bez odpowiedzi .
Dużo pracy przed Wami ,ale jak są dobre chęci , to zawsze idzie do przodu .
Powodzenia .
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: "Dzika Dacza"
Witaj, Lola!
Roboty przed Wami masa. Przydałaby się maszyna do rozdrabniania gałęzi- może ktoś mógłby pożyczyć. Domek wyszykujecie i będzie super schowanko. Gdy będziecie strzyc sosnę, dobrze byłoby przyjrzeć się gałęziom: może na którejś da się powiesić huśtawkę lub hamak?
Będę obserwować Twój wątek i kibicować
Roboty przed Wami masa. Przydałaby się maszyna do rozdrabniania gałęzi- może ktoś mógłby pożyczyć. Domek wyszykujecie i będzie super schowanko. Gdy będziecie strzyc sosnę, dobrze byłoby przyjrzeć się gałęziom: może na którejś da się powiesić huśtawkę lub hamak?
Będę obserwować Twój wątek i kibicować
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- lolkalolka
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 28 paź 2015, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: "Dzika Dacza"
Ja również Was witam
Dobra rada z tą maszyną, bo faktycznie gałęzi jest masa. Na działkach nikogo nie znam, ale rozejrzę się za jakąś wypożyczalnią może.
Co do sosny - na razie chcemy uciąć tylko gałęzie będące zagrożeniem dla dachu. Sosna jest wyyyysooooka, nisko ma niewiele konarów, ale prawdę mówiąc już wypatrzyliśmy jeden odpowiedni na hamak (do spółki z innym drzewem) Tak więc hamak koniecznie! Choć to jeszcze daleka droga.
Postaram się później wrzucić jeszcze trochę zdjęć zrobionych przy lepszej pogodzie, od razu przyjaźniej to wszystko wygląda
Dobra rada z tą maszyną, bo faktycznie gałęzi jest masa. Na działkach nikogo nie znam, ale rozejrzę się za jakąś wypożyczalnią może.
Co do sosny - na razie chcemy uciąć tylko gałęzie będące zagrożeniem dla dachu. Sosna jest wyyyysooooka, nisko ma niewiele konarów, ale prawdę mówiąc już wypatrzyliśmy jeden odpowiedni na hamak (do spółki z innym drzewem) Tak więc hamak koniecznie! Choć to jeszcze daleka droga.
Postaram się później wrzucić jeszcze trochę zdjęć zrobionych przy lepszej pogodzie, od razu przyjaźniej to wszystko wygląda
Lola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: "Dzika Dacza"
Jeszcze mnie zastanowiła drabina w domku...Dziwne, że nie ukradli przez kilka lat. Na Mazowszu nie ostałaby się
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- lolkalolka
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 28 paź 2015, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: "Dzika Dacza"
Też jestem zaskoczona - mimo zwykłych drzwi z dykty, prostego zamka i starych okien, nie wygląda żeby w domku przez te lata bywali nieproszeni goście.
Ostały się więc różne "skarby", a nawet narzędzia ogrodnicze (z dużą domieszką rdzy ) i rowerek, chyba z czasów młodości mego Ukochanego
Wypatrzyłam też lampę naftową, ale na razie dostępu do niej bronią pająki, brrr...
Opcje są dwie: działka wygląda na naprawdę zapuszczoną, więc może żaden amator cudzej własności nie uznał jej za obiecującą, albo... może aż tak bezpiecznie tam jest... choć na razie nie chcę sobie robić takich nadziei...
Ostały się więc różne "skarby", a nawet narzędzia ogrodnicze (z dużą domieszką rdzy ) i rowerek, chyba z czasów młodości mego Ukochanego
Wypatrzyłam też lampę naftową, ale na razie dostępu do niej bronią pająki, brrr...
Opcje są dwie: działka wygląda na naprawdę zapuszczoną, więc może żaden amator cudzej własności nie uznał jej za obiecującą, albo... może aż tak bezpiecznie tam jest... choć na razie nie chcę sobie robić takich nadziei...
Lola
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9576
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: "Dzika Dacza"
Podejrzewam ,że okolica spokojna ,bo inaczej to chociaż złomiarze by się zjawili ,żeby się obłowić .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: "Dzika Dacza"
Witaj, Lolu!
Zajrzałam do Ciebie i widzę, że mamy wiele wspólnego. Kiedy ja z eMem kupiliśmy działkę, była też niemożebnie zaniedbana, nieuprawiana od kilku lat. Jednak domek był w dobrym stanie, a drzwi porządnie zabezpieczone, toteż wszystkie narzędzia się ostały.
Napracowaliśmy się porządnie, by doprowadzić nasze hektary do stanu 'używalności'. Dzisiaj już tylko staram się ulepszać i ubogacać działkę w coraz to nowe roślinki. Frajda niesamowita. Sama zobaczysz, ile radości przynosi każdy nowy kwiatek, każda nowa roślinka, każde nowe nasadzenie.
Nie bez znaczenia jest też możliwość ucieczki z nagrzanych murów miasta do zielonej enklawy działkowej.
Z serca życzę Tobie i Twemu eMowi satysfakcji i radości związanych z uprawą własnych areałów.
Zajrzałam do Ciebie i widzę, że mamy wiele wspólnego. Kiedy ja z eMem kupiliśmy działkę, była też niemożebnie zaniedbana, nieuprawiana od kilku lat. Jednak domek był w dobrym stanie, a drzwi porządnie zabezpieczone, toteż wszystkie narzędzia się ostały.
Napracowaliśmy się porządnie, by doprowadzić nasze hektary do stanu 'używalności'. Dzisiaj już tylko staram się ulepszać i ubogacać działkę w coraz to nowe roślinki. Frajda niesamowita. Sama zobaczysz, ile radości przynosi każdy nowy kwiatek, każda nowa roślinka, każde nowe nasadzenie.
Nie bez znaczenia jest też możliwość ucieczki z nagrzanych murów miasta do zielonej enklawy działkowej.
Z serca życzę Tobie i Twemu eMowi satysfakcji i radości związanych z uprawą własnych areałów.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- lolkalolka
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 28 paź 2015, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: "Dzika Dacza"
Dziękuję za słowa otuchy
Wrzucam jeszcze kilka zdjęć zrobionych przy lepszej pogodzie. Okazuje się, że na działce rosło sporo ciekawych rzeczy. Chciałabym jak najwięcej z nich uratować (tym bardziej, że zbyt marny ze mnie ogrodnik aby zaczynać od zera). Poza tym chcę nieco tej "dzikości" ocalić, bo lubię takie niesforne miejsca Równiutki trawniczek i rządki rabatek to niestety nie dla mnie ;) Zobaczymy co wyjdzie z moich planów.
Tak wygląda cała działka od frontu:
Ten krzew po lewej stronie jest bardzo ładny Czy to jest bukszpan?
To sosna, która rośnie na środku działki:
... jest naprawdę duża, nie udało mi się całej ująć na zdjęciu:
A pod sosną rosną sobie w najlepsze grzyby, choć nie wiem jakie
Bluszcz widoczny na zdjęciu jest obecny na działce prawie wszędzie - na ziemi, na domku, opleciony na niektórych drzewach, i prawdę mówiąc podoba mi się to i chcę go zostawić. Bardzo lubię bluszcz.
Tu też go trochę widać jak się wspina:
Odkryłam również winogrona Jest ich całkiem sporo wokół domku. Żałuję, że nie spróbowałam
Na działce są też drzewa (owocowe? chyba tak wyglądają...) ale nie wiem co one za jedne i w jakiej kondycji...
A poniżej jeszcze kilka wypatrzonych znalezisk Paprocie:
Poniżej - nie wiem co to za rośliny, ale spodobały mi się. To chwasty, czy coś fajnego?
Tych poniżej też rośnie sporo przy granicy działki. Wyglądają zupełnie jak truskawki, ale czy to możliwe?
I na koniec - pierwszy odnaleziony SKARB Wiedziałam że jakieś będą i nie pomyliłam się!
Na jednej z kamiennych płyt, które leżą tam porozwalane jest prawdziwy, duży AMONIT
To na razie chyba koniec fotorelacji. Jak tylko nastąpią zmiany będę Wam je tu pokazywać. Pozdrawiam.
Wrzucam jeszcze kilka zdjęć zrobionych przy lepszej pogodzie. Okazuje się, że na działce rosło sporo ciekawych rzeczy. Chciałabym jak najwięcej z nich uratować (tym bardziej, że zbyt marny ze mnie ogrodnik aby zaczynać od zera). Poza tym chcę nieco tej "dzikości" ocalić, bo lubię takie niesforne miejsca Równiutki trawniczek i rządki rabatek to niestety nie dla mnie ;) Zobaczymy co wyjdzie z moich planów.
Tak wygląda cała działka od frontu:
Ten krzew po lewej stronie jest bardzo ładny Czy to jest bukszpan?
To sosna, która rośnie na środku działki:
... jest naprawdę duża, nie udało mi się całej ująć na zdjęciu:
A pod sosną rosną sobie w najlepsze grzyby, choć nie wiem jakie
Bluszcz widoczny na zdjęciu jest obecny na działce prawie wszędzie - na ziemi, na domku, opleciony na niektórych drzewach, i prawdę mówiąc podoba mi się to i chcę go zostawić. Bardzo lubię bluszcz.
Tu też go trochę widać jak się wspina:
Odkryłam również winogrona Jest ich całkiem sporo wokół domku. Żałuję, że nie spróbowałam
Na działce są też drzewa (owocowe? chyba tak wyglądają...) ale nie wiem co one za jedne i w jakiej kondycji...
A poniżej jeszcze kilka wypatrzonych znalezisk Paprocie:
Poniżej - nie wiem co to za rośliny, ale spodobały mi się. To chwasty, czy coś fajnego?
Tych poniżej też rośnie sporo przy granicy działki. Wyglądają zupełnie jak truskawki, ale czy to możliwe?
I na koniec - pierwszy odnaleziony SKARB Wiedziałam że jakieś będą i nie pomyliłam się!
Na jednej z kamiennych płyt, które leżą tam porozwalane jest prawdziwy, duży AMONIT
To na razie chyba koniec fotorelacji. Jak tylko nastąpią zmiany będę Wam je tu pokazywać. Pozdrawiam.
Lola
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9576
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: "Dzika Dacza"
Masz rację to bukszpan .Niżej lilak (bez),bodziszek i truskawki ,albo poziomki .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: "Dzika Dacza"
Pokazuj, pokazuj! Takie skarby Wiosną więcej roślinek będzie widać i będzie problem co zostawić, co wywalić. Powodzenia!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- wiewioreczka
- 500p
- Posty: 902
- Od: 11 maja 2012, o 23:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno.... Śląsk
Re: "Dzika Dacza"
Witam, bardzo Wam kibicuję i proszę o szerszą relacje ze zdjęciami działeczki. Bardzo duży potencjał jest mimo wieloletnich zaniedbań - jest piękna i trzeba to piękno wydobyć na światło dzienne. 5 lat temu podobnie zaczynałam. Od tego co mam na pierwszej stronie mojego wątku do dziś - są jak dwie różne działki. Dacie radę, nie zrażajcie się, po prostu działajcie i jeszcze raz działajcie i miejcie z tego frajdę i radość - to najważniejsze Z tego winogrona ( u mnie też w hurtowej ilości był na początku) a teraz dany od sąsiadów - pyszne soczki do herbatki albo kompoty pasteryzowane Pyszne i słodkie bez cukru Bukszpan można w kulkę formować Mimo że od 5 lat mam działeczkę - to się dalej nieznam - jednak te drzewa mi też wyglądają na owocowe i chyba ktoś je kiedyś umiejętnie prowadził - bo mają dużo krótkopędów na których owocują ale jakie owoce to już zagadka Te liście poziomki/truskawki mam/miałam w moim niby żywopłocie po byłym właścicielu i mimo upływu lat - owoców nie widać. Tą kamienną płytę - fajnie było by wyeksponować - jest zachwycająca z tym odciskiem
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- E@K66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2402
- Od: 7 gru 2008, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie,Przemyśl
Re: "Dzika Dacza"
Hej Lola fajnie ,że jesteś
Cieszę sie ,że poastnowiłaś do nas dołączyć ,życzę powodzenia i czekam na nowe fotki
Cieszę sie ,że poastnowiłaś do nas dołączyć ,życzę powodzenia i czekam na nowe fotki