A w planach był tylko trawnik...

[seba1999]

Kasiu tak, tak, wiem Muszą jeszcze trochę podrosnąć .
Piękne masz róże, tyle odmian - zazdroszczę, pozytywnie oczywiście

[ewelkacha88]

Witaj Kasiu . Ja też mam tego "bladoróżowego" bodziszka lidlowskiego . Nastawiłam się na taki delikatny kolorek a tu taki wściekły róż . Róże pięknie zaczęły . Ja również mam Old Port ale nijak nie umiem zrobić zdjęcia . Wychodzi mi jakiś taki dziwny kolor . LO masz wielką . Pozdrawiam i udanego weekendu życzę .

[klarag]

Seba moja koleżanka ma na takie zjawisko fajne określenie- "zazdroszczę, ale nie zawiszczę". Chciałabym więcej róż, ale nie za bardzo już jest gdzie wsadzić.
Eweliniko róży Old Port ciężko dobre zrobić zdjęcie- to prawda, podobny problem mam z Sibeliusem. Ciekawa jestem jak Twój Old Port się spisuje ze wzrostem- bo mój mikry bardzo, pokrojem bardziej przypomina róże wielkokwiatową. Podobnie mam z Artemisem- jak czytam o wielkich krzakach to śmiać mi się chce z moich liliputów co ledwie 0,5 m osiągają

Wreszcie doczekałam się kwiatów irysa- w ubiegłym roku były tylko liście. Tu w uścisku z bodziszkiem.


Pierwszy kwiatek jednej z moich ulubienic- Regensberg

[klarag]

Louise Odier jest nie do okiełznania- wlazł na choinę, położył się na płocie i magnolii, ale przede wszystkim kwitnie jak szalony i pachnie aż w nosie wierci

Aleksander MC Kenzie soczysta malina której w tym roku nie dałam zeżreć bruzdownicy. Cudo!


I na koniec Róża która zaraziła mnie Dorotka. Abraham Darby coś pięknego! Krzak jeszcze ma kiepski pokrój, kilka pędów przemarzlo, ale to co zostało po prostu zachwyca. Dorotko miałaś rację dziękuję za taką infekcję. Szczerze mówiąc zaczynam się zastanawiać czy by gdzieś jeszcze jednego nie wcisnąć.

[seba1999]

Mam podobną różę jak z pierwszego zdjęcia.
Odmiany nie pamiętam, kupiona była chyba w agrocentrum lub markecie.
Abraham Darby - piękna

[klarag]

Seba jeżeli ta róża pachnie aż w nosie wierci to pewnie Louise. A Abraham kradnie serce . Podobne z piwonią Sarah Bernard. Wreszcie doczekałam się tych pięknych kwiatów.

I jeszcze jedno ujęcie Louisa - tym razem w słoiczku. Kolor ma gorszy niż konfitury z Rosa Rugosa, ale zapachem nie ustępuje. Będzie czym nadziewane pączki



A najlepsze jest to że oberwałam tylko kwiaty, które były bardzo nisko i od strony płotu, tak że krzak nie stracił nic na urodzie. I wyszło mi 3 słoiczki konfitury. Mniam.

[dorotka350]

Nic dziwnego, że zrobiłaś konfitury z LO skoro ona tak ukwiecona. Chyba pójdę za Twoim przykładem i też oberwę jej kwiaty. U mnie nie ma ich tak dużo, ale może na jeden słoiczek wystarczy? Ciekawa jestem czy można wymieszać kwiaty LO z rugosą? Nigdy nie robiłam jeszcze konfitur z płatków ale strasznie mnie korci żeby spróbować
Ciszę się, że kwiaty Abrahama podbiły Twoje Sama mam trzy krzaki tej odmiany i nie żałuję.

[klarag]

Dorotko myślę, że śmiało można położyć płatki Louisa z Rugosą. Mój już przekwita. Muszę mu poobcinac kwiaty żeby pobudzić do ponownego kwitnienia. A konfiturę warto zrobić- świetnie nadaje się nie tylko do pączków ale i do kruchych ciasteczek, mazurków, plesniaka.
Moje róże wreszcie wystartowały. Aspirynka

New Imagine


Spirit of Freedom kwiat ma przecudny ale pokrój krzaczka tragedia




Parole

Ballerina

[ewelkacha88]

Witaj Kasiu . Widzę, że epidemia różyczki zatacza coraz szersze kręgi . I dobrze ! Tak ma być . Mój Old Port jest od jesieni także to jego pierwszy rok u mnie. Jak na razie szału nie ma. Wzrost tak jak u Ciebie ale nie spodziewałam się cudów w pierwszym roku . Mam nadzieję, że rozkręci się. Co do Artemisa to też mam i to dwie sztuki. Jeden sadzony wiosną a drugi późną wiosną . Ten pierwszy ma mnóstwo kwiatów ale malutki jest i za lawendą go nie widać drugi już goni kolegę . Mam nadzieję, że urosną do tego metra . Widzę, że masz i Aspirynkę . U mnie to też świeżynki . Abrahamek jest ze mną drugi sezon i zbudował całkiem ładny krzaczek, to piękna róża . Na Spirit of Freedom miałam ochotę ale pokrój ma faktycznie dziwaczny . Może jeszcze to się zmieni . Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę .

[klarag]

Ewelinko mój Old port też ledwo wystaje z nad lawendy. Jak się nie weźmie do budowania krzaczka to zmieni miejscówkę. Moje Artemisy też slabiutkie, w tamtym roku kwitły ładnie chociaż pokrój krzewu to raczej jak wielkokwiatowa. W tym roku je przesadziłam i wyglądają jak bida z nędzą. Malutkie, kwiatów mało. Z Aspirynki jestem zadowolona, jest świetna- zdrowa, ładne liście, powtarza kwitnienie, niezawodna. Spirit of Freedom dostaje jeszcze roczny kredyt zaufania, a jak w przyszłym roku znowu będzie pelzac po podłożu i wysłać jeden pęd w kosmos to pójdzie do karceru pod płot.

[klarag]

Zaniedbałam ostatnio swój wątek. Spróbuje nadrobić. Na początek anomalia przyrodniczą i niespotykane zjawisko - moja kocica Bromba, już po 3 latach mieszkania w domku raczyła z własnej nieprzymuszonej woli wyjść na trawnik

[seba1999]

Fajny kocurek
Czekamy na kolejne zdjęcia

[cyma2704]

Kasiu cudna, na pokrój może trzeba cierpliwie poczekać. Też mam Aspirin i mam podobne odczucia, pięknie kwitła i zdrowa, czego nie mogę powiedzieć o innych.