Ogród za borem - Danio
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Są podobno pyszne. Jednak są pod ochroną. Chociaż oglądałam program "Maja w ogrodzie" i tam mówiono, że ochrona obejmuje tylko grzyby z naturalnych stanowisk. Jeśli wyrośnie więcej, będę w tym roku eksperymentować w kuchni.
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Dziewczyny jakie z was szczęściary. Mnie tylko dwa urosły w zeszłym roku. W tym jeszcze nie widziałam.
Są pyszne, więc życzę smacznego.
Są pyszne, więc życzę smacznego.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Zapraszam na kolejne fotki z mojego ogrodu. Ostatnie dni poświęciłam warzywom i niestety od razu chwasty zaczęły szaleć na rabatach ozdobnych. Do tego jeszcze doszła moja ukochana psinka, do której przybiegł piesek z sąsiedztwa i razem wyczyniały istne szaleństwa szczególnie na rabacie z liliami. Kilka zostało złamanych u podstawy i z kwitnienia nici
Pociesza mnie tylko to, że wokół wszystko kwitnie i pachnie nieziemsko. Szczególnie lubię ten moment, kiedy gaszę silnik samochodu i otwieram drzwi. Otacza mnie wtedy zapach zieleni: świeżej trawy, kwitnących śliw i jabłoni oraz śpiew ptaków. Teraz dominują skowronki, a w ubiegłym roku pod wieczór swój koncert rozpoczynał słowik, no i oczywiście rechot żab.
Przyznam, że dopóki nie miałam tej działki, wszystkie te odgłosy znałam tylko z literatury pięknej.
Pociesza mnie tylko to, że wokół wszystko kwitnie i pachnie nieziemsko. Szczególnie lubię ten moment, kiedy gaszę silnik samochodu i otwieram drzwi. Otacza mnie wtedy zapach zieleni: świeżej trawy, kwitnących śliw i jabłoni oraz śpiew ptaków. Teraz dominują skowronki, a w ubiegłym roku pod wieczór swój koncert rozpoczynał słowik, no i oczywiście rechot żab.
Przyznam, że dopóki nie miałam tej działki, wszystkie te odgłosy znałam tylko z literatury pięknej.
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Witaj Dorotko, dzięki Twoim zdjęciom i dokładnym instrukcjom chyba doczekam się w tym roku swoich karczochów. Sadzonki czekają na wysadzenie do ogrodu. A jeżeli chodzi o smardze, to spojrzałam na Twojego z zazdrością. W ubiegłym roku na mojej jednej rabacie wyrosło ich ponad sześćdziesiąt jeżeli dobrze pamiętam. Myślę, że grzybnię przywieźliśmy z korą , którą obsypaliśmy iglaki. Smażyłam je w tradycyjny sposób i były bardzo smaczne. Mam nadzieję, że w tym roku też się ich doczekam. Czy masz jakiś specjalny przepis na smardze?
Ja w sprawie smardzy, bo u mnie w korze też chyba to one rosną. Widziałam je pierwszy raz w życiu i wyrzuciłam bo myślałam, że to coś trującego. a teraz w kropce jestem, bo wygląda to jak na Twoim zdjęciu i zastanawiam się, czy przypadkiem nie ma grzybów trujących co to jak smardze podstępnie wygądają taki smardz sromotnikowy?
Edyta
Edyto, podobne do smardzów to są chyba tylko piestrzenice (niejadalne). Jak sobie obejrzysz ich zdjęcia, to bardzo trudno je pomylić. W ubiegłym roku też bałam się jeść smardze i dlatego szukałam grzybów podobnych do nich, które nie są jadalne. W tym roku czekam na wysyp z wielkim smakiem. Mam nadzieję, że pojawią się wreszcie.
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Witaj Edytko!
Jest jakiś grzyb trujący podobny do smardza, ale występuje bardzo, bardzo rzadko.
Moje smardze są sprawdzone, bo w ubiegłym roku moja bratowa, która pracuje w Katedrze Botaniki UJ, pokazała owocniki koledze "od grzybów".
Poza tym wykonana została dwukrotnie próba biologiczna najpierw na mnie, a potem na mojej rodzinie. Minął tydzień i mamy się dobrze
W przepisach na potrawy z tych grzybów wyczytałam, że nie należy jeść starych osobników /to zresztą nic nowego/ oraz wskazówkę, żeby pokrojone grzyby przelewać wrzątkiem.
Wstawię bardziej wyraźne zdjęcie do porównania, ale myślę,że te twoje też są dobre, bo wskazuje na to miejsce ich występowania / w korze, w pobliżu jabłoni i śliw /
Ewa witam cię w moim ogrodzie. Cieszę się, że karczochy rosną. Jeśli będzie ciepłe lato będziesz miała z nich pociechę nie tylko dla podniebienia, bo pięknie wyglądają w suchych bukietach i są bardzo trwałe.
Miaa, witam krajankę, masz rację, na razie jest nas niewielu, ale może z czasem... Dobry Duch - Bea ma pomysł, żebyśmy zrobili sobie spotkanie, ,a jestem chętna, a ty?
Jest jakiś grzyb trujący podobny do smardza, ale występuje bardzo, bardzo rzadko.
Moje smardze są sprawdzone, bo w ubiegłym roku moja bratowa, która pracuje w Katedrze Botaniki UJ, pokazała owocniki koledze "od grzybów".
Poza tym wykonana została dwukrotnie próba biologiczna najpierw na mnie, a potem na mojej rodzinie. Minął tydzień i mamy się dobrze
W przepisach na potrawy z tych grzybów wyczytałam, że nie należy jeść starych osobników /to zresztą nic nowego/ oraz wskazówkę, żeby pokrojone grzyby przelewać wrzątkiem.
Wstawię bardziej wyraźne zdjęcie do porównania, ale myślę,że te twoje też są dobre, bo wskazuje na to miejsce ich występowania / w korze, w pobliżu jabłoni i śliw /
Ewa witam cię w moim ogrodzie. Cieszę się, że karczochy rosną. Jeśli będzie ciepłe lato będziesz miała z nich pociechę nie tylko dla podniebienia, bo pięknie wyglądają w suchych bukietach i są bardzo trwałe.
Miaa, witam krajankę, masz rację, na razie jest nas niewielu, ale może z czasem... Dobry Duch - Bea ma pomysł, żebyśmy zrobili sobie spotkanie, ,a jestem chętna, a ty?
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2