Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś koper musowo! raz nie miałam i zakisiłam ogórki na bieżąco bez i kury zjadły
Ja Ci mogę posłać po niedzieli z kwiatkami, chyba że od Madzi będzie wcześniej.
Na wszystkie floksy jestem rada, bo mam na ich punkcie hopla
Moi jak sprzedali nam dom to pozabierali co wartościowsze, a śmieci i byle co zostawili i wkurzyłam się. Kazałam w umowie zaznaczyć, że mają wziąć wszystko. Przyjechali i zabrali Maryjka była plastikowa, ciekawa jestem jaka jest kapliczka? ja mam rzeźbioną figurkę świętego i nie bardzo wiem jak ją wyeksponować i zostawić na zewnątrz. Myślę już trzy lata albo nawet cztery
Współczuję tej fatalnej pogody, kiedyś mieliście suszę też odwrotnie!
Ja Ci mogę posłać po niedzieli z kwiatkami, chyba że od Madzi będzie wcześniej.
Na wszystkie floksy jestem rada, bo mam na ich punkcie hopla
Moi jak sprzedali nam dom to pozabierali co wartościowsze, a śmieci i byle co zostawili i wkurzyłam się. Kazałam w umowie zaznaczyć, że mają wziąć wszystko. Przyjechali i zabrali Maryjka była plastikowa, ciekawa jestem jaka jest kapliczka? ja mam rzeźbioną figurkę świętego i nie bardzo wiem jak ją wyeksponować i zostawić na zewnątrz. Myślę już trzy lata albo nawet cztery
Współczuję tej fatalnej pogody, kiedyś mieliście suszę też odwrotnie!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
Jesteś kochana
Ale znając zapracowanie i chaotyczność Z. to nie jest takie pewne.
Mój koper był słaby bo mszyce go zeżarły.
Jeszcze trochę mam suszonego z zeszłego roku i tym się ratuję, ale produkcja ogórków u nas jest duża.
Konserwowe z zeszłego roku zostały i mało ich będę robić.
Wczoraj deszcz mnie do majtek przemoczył i zdołował.
Dziś słonko więc pranie musowo lecę zrobić.
Marysiu
Mam sporą kolekcję z rodzaju flox paniculata i mogę się podzielić.
Niektóre wytwarzają odrosty i je wyrzucam.
Marysiu jestem bardzo Tobie wdzięczna za propozycję z koprem, jak pisałam na PW.
Sama bym chętnie zapakowała cukinię i ogórki
Na razie wsadzę do paczki ciemnoróżowego floksa bo przekwita, następny z obwódką później ,dobrze
Jeśli chodzi o rzeczy po poprzednikach to my dostaliśmy wszystko razem z domem.
Zabrali niestety najstarszą szafę ze spiżarni, chciałam nawet dopłacić, ale tam, zapach kościelny miała w środku
Rodzina skądinąd sympatyczna i w porządku dużo się tu nasprzątała zanim powierzyła nam siedlisko.
Śmieci było full wszędzie. Najgorsze to, że był wóz stary do zaprzężenia do konia, na który widok jęknęłam aż, a Oni wcisnęli go Stefanowi za ... 200 zł
Muszę się zadowolić jedynie kołem drewnianym, za które na hali nie wiele taniej zapłaciłam
Z fajnych gadżetów zostawili jeszcze prastary gar do kapusty, który mam przed domem z kwiatami i koryto drewniane w którym rosną iglaki.
Jesteś kochana
Ale znając zapracowanie i chaotyczność Z. to nie jest takie pewne.
Mój koper był słaby bo mszyce go zeżarły.
Jeszcze trochę mam suszonego z zeszłego roku i tym się ratuję, ale produkcja ogórków u nas jest duża.
Konserwowe z zeszłego roku zostały i mało ich będę robić.
Wczoraj deszcz mnie do majtek przemoczył i zdołował.
Dziś słonko więc pranie musowo lecę zrobić.
Marysiu
Mam sporą kolekcję z rodzaju flox paniculata i mogę się podzielić.
Niektóre wytwarzają odrosty i je wyrzucam.
Marysiu jestem bardzo Tobie wdzięczna za propozycję z koprem, jak pisałam na PW.
Sama bym chętnie zapakowała cukinię i ogórki
Na razie wsadzę do paczki ciemnoróżowego floksa bo przekwita, następny z obwódką później ,dobrze
Jeśli chodzi o rzeczy po poprzednikach to my dostaliśmy wszystko razem z domem.
Zabrali niestety najstarszą szafę ze spiżarni, chciałam nawet dopłacić, ale tam, zapach kościelny miała w środku
Rodzina skądinąd sympatyczna i w porządku dużo się tu nasprzątała zanim powierzyła nam siedlisko.
Śmieci było full wszędzie. Najgorsze to, że był wóz stary do zaprzężenia do konia, na który widok jęknęłam aż, a Oni wcisnęli go Stefanowi za ... 200 zł
Muszę się zadowolić jedynie kołem drewnianym, za które na hali nie wiele taniej zapłaciłam
Z fajnych gadżetów zostawili jeszcze prastary gar do kapusty, który mam przed domem z kwiatami i koryto drewniane w którym rosną iglaki.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko!
Sprawa kopru załatwiona Cukinii mam wystarczająco i jeszcze rośnie, wczoraj zasiliłam gnojówką i wodą
Cieszę się na floksa i nie tylko
Odrostów nie wyrzucaj, chociaż powiem szczerze że zdjęcia nie oddają koloru jak trzeba i nie wiem czy mam taki czy nie O tej porze to one zdobią ogród
I Stefan nie odstąpi wozu? .....Tobie
Mój dom jest z lat 70 tych, ale i tak jak Marek wszedł na strych za pierwszym razem powiedział że będę miała dużo ładnych rzeczy, ale po kupnie zostały tylko śmieci. W nerwach na balkonie pod swoimi rzeczami ukryłam jedne nogi od maszyny do szyci, bo pewnie poszłyby na złom Było minęło nie wróci, a ja mam fajną...starość ogrodową nie balkonową
Sprawa kopru załatwiona Cukinii mam wystarczająco i jeszcze rośnie, wczoraj zasiliłam gnojówką i wodą
Cieszę się na floksa i nie tylko
Odrostów nie wyrzucaj, chociaż powiem szczerze że zdjęcia nie oddają koloru jak trzeba i nie wiem czy mam taki czy nie O tej porze to one zdobią ogród
I Stefan nie odstąpi wozu? .....Tobie
Mój dom jest z lat 70 tych, ale i tak jak Marek wszedł na strych za pierwszym razem powiedział że będę miała dużo ładnych rzeczy, ale po kupnie zostały tylko śmieci. W nerwach na balkonie pod swoimi rzeczami ukryłam jedne nogi od maszyny do szyci, bo pewnie poszłyby na złom Było minęło nie wróci, a ja mam fajną...starość ogrodową nie balkonową
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
To super
Ile nerwacji było wczoraj z upychaniem floksa
Wpadłam w panikę niepotrzebnie, że się nie zmieści.
Został zdekapitowany niestety, ale i tak przekwitał.
Zaraz jadę na pocztę
Spokojnie Marysiu powymieniamy się floksami, najlepiej w moim przypadku, jak jeszcze kwitną bo pogubić się można a znaczników brak.
Niestety w tym roku te piękne kwiaty cały czas dostają od deszczu, a wiadomo, że im to nie służy.
Nowe odmiany trzymają się lepiej niż staruszki.
W tej chwili słonko a w nocy musiałam kłusem biec po pranie na zewnątrz
To super
Ile nerwacji było wczoraj z upychaniem floksa
Wpadłam w panikę niepotrzebnie, że się nie zmieści.
Został zdekapitowany niestety, ale i tak przekwitał.
Zaraz jadę na pocztę
Spokojnie Marysiu powymieniamy się floksami, najlepiej w moim przypadku, jak jeszcze kwitną bo pogubić się można a znaczników brak.
Niestety w tym roku te piękne kwiaty cały czas dostają od deszczu, a wiadomo, że im to nie służy.
Nowe odmiany trzymają się lepiej niż staruszki.
W tej chwili słonko a w nocy musiałam kłusem biec po pranie na zewnątrz
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko!
Ja parzydło też będę musiała skrócić, na razie moczę żeby część gliny odzyskać U mnie nie mokro a floksy od upałów szybko przekwitły, kiedyś obrywałam kwiatuszki i kwitły od nowa a teraz już zawiązują nasiona....niesamowite! Nowe odmiany niestety gorzej się rozrastają, stare szybko nabierają ciała, a łany floksów mają niezwykły urok! Mam nadzieję że jutro obędzie się bez burzy, bo nie chciałabym żeby goście gnieździli się domu
Ja parzydło też będę musiała skrócić, na razie moczę żeby część gliny odzyskać U mnie nie mokro a floksy od upałów szybko przekwitły, kiedyś obrywałam kwiatuszki i kwitły od nowa a teraz już zawiązują nasiona....niesamowite! Nowe odmiany niestety gorzej się rozrastają, stare szybko nabierają ciała, a łany floksów mają niezwykły urok! Mam nadzieję że jutro obędzie się bez burzy, bo nie chciałabym żeby goście gnieździli się domu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Ja też obrywam przekwitnięte i zakwitają potem z dolnych pąków.
Ale nie wszystkie jestem w stanie jak mam z 50 szt.
Czyżby spotkanie Forumowiczów u Ciebie
Szkoda, że mieszkam daleko
Tylko uprzedź mnie proszę, jak będziesz wysyłać bo tu dramat na tym zapupiu z odzyskaniem paczki, gdy kurier mnie nie znajdzie.
Wczoraj była burza i drugie wlanie wody od kataklizmu z przed tygodnia
Biedne roślinki.
A ja przywalona ogórami i cukinią w kuchni
Patrzeć na nie już nie mogę.
Cieszę się nielicznymi pąkami mieczyków i słoneczkami słoneczników.
Wczoraj kupiłam po raz kolejny paliki i zaraz w sklepie zabraknie.
No kolejne koszyki oraz dzwonek.
Z newsów wiejskich narzeczona naszego kota Lolka jest gruba, choć Stefan się wypiera bo to jego kotka Będę mieć kłopoty, jak się u nas okoci
A Madzia mówiła, żeby zreperować Lolka i chyba pójdzie do weta niebawem.
A taki był spokój, jak zwierzaków nie mieliśmy.
Pszczołewy wystarczą
Ja też obrywam przekwitnięte i zakwitają potem z dolnych pąków.
Ale nie wszystkie jestem w stanie jak mam z 50 szt.
Czyżby spotkanie Forumowiczów u Ciebie
Szkoda, że mieszkam daleko
Tylko uprzedź mnie proszę, jak będziesz wysyłać bo tu dramat na tym zapupiu z odzyskaniem paczki, gdy kurier mnie nie znajdzie.
Wczoraj była burza i drugie wlanie wody od kataklizmu z przed tygodnia
Biedne roślinki.
A ja przywalona ogórami i cukinią w kuchni
Patrzeć na nie już nie mogę.
Cieszę się nielicznymi pąkami mieczyków i słoneczkami słoneczników.
Wczoraj kupiłam po raz kolejny paliki i zaraz w sklepie zabraknie.
No kolejne koszyki oraz dzwonek.
Z newsów wiejskich narzeczona naszego kota Lolka jest gruba, choć Stefan się wypiera bo to jego kotka Będę mieć kłopoty, jak się u nas okoci
A Madzia mówiła, żeby zreperować Lolka i chyba pójdzie do weta niebawem.
A taki był spokój, jak zwierzaków nie mieliśmy.
Pszczołewy wystarczą
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko pszczołewy i gołąbki (mój wnuk mówił na gołębie krakowskie kasiany...ale chyba mu się nałożyły gołębie i kasztany , bo na jedno i drugie jeździli do rynku i na planty)
Moja sąsiadka ma kotkę straszną puszczalską i ciągle ma kotki... teraz 4 prześliczne! Sąsiadka ma kotkę, a u drugiego sąsiada się okociła, a do mnie przychodzą na dokarmianie
Aguś jak wyślę napiszę i podam nr przesyłki to nawet możesz na pocztę zadzwonić i powiedzą kiedy przyniosą. Takie śledzenie przesyłki jest świetnym wynalazkiem, a wyślę na wieś nie do S. Dobrze?
Spotkanie miałam oczywiście forumowe i było bardzo miło....oj szkoda że jesteś tak daleko
Moja sąsiadka ma kotkę straszną puszczalską i ciągle ma kotki... teraz 4 prześliczne! Sąsiadka ma kotkę, a u drugiego sąsiada się okociła, a do mnie przychodzą na dokarmianie
Aguś jak wyślę napiszę i podam nr przesyłki to nawet możesz na pocztę zadzwonić i powiedzą kiedy przyniosą. Takie śledzenie przesyłki jest świetnym wynalazkiem, a wyślę na wieś nie do S. Dobrze?
Spotkanie miałam oczywiście forumowe i było bardzo miło....oj szkoda że jesteś tak daleko
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Może to zabrzmi egoistycznie, ale postanowiłam dokarmiać jedynie jeden egzemplarz kota.
Nie chcę mieć większej zgrai biegającej za mną.
Najczęściej człowiek sam bez obiadu chodzi a zwierzaki się dopominają
Mam nadzieję, że kotka Lola się okoci u Stefana, skąd jest
Dobrze, że przynajmniej pies stary i zamknięty to nikomu przychówku nie przysporzy
Grrrr.
Przypomniało mi się, że ''kasiany'' muszę odemknąć
U nas cudem nie pada, wczoraj też. Szczęśliwie zrobiłam pranie w ''Światowidzie'' i jednocześnie potrawkę z kurczakiem, pomidorami i cukinią.
Cały czas kombinuję komu wcisnąć cukinię, wczoraj doszło do ilości siedmiu sztuk.
One tak szybko rosną, że uwierzyć nie można, tak samo ogórki.
Co dzień zbieram.
Dziś niedziela i nie wypada ryć oficjalnie w ziemi.
Za każdym razem, jak rączkę do roślin przyłożę ktoś mnie radośnie zauważy
Niespodziewanie piękne kosmosy wyrosły z nasion z paczki najzwyklejszych.
Dynia ''Hokkaido'' i ogórki zarosły całą górę.
Żeniszek i mrozik w misie.
Słonecznik miś.
Może to zabrzmi egoistycznie, ale postanowiłam dokarmiać jedynie jeden egzemplarz kota.
Nie chcę mieć większej zgrai biegającej za mną.
Najczęściej człowiek sam bez obiadu chodzi a zwierzaki się dopominają
Mam nadzieję, że kotka Lola się okoci u Stefana, skąd jest
Dobrze, że przynajmniej pies stary i zamknięty to nikomu przychówku nie przysporzy
Grrrr.
Przypomniało mi się, że ''kasiany'' muszę odemknąć
U nas cudem nie pada, wczoraj też. Szczęśliwie zrobiłam pranie w ''Światowidzie'' i jednocześnie potrawkę z kurczakiem, pomidorami i cukinią.
Cały czas kombinuję komu wcisnąć cukinię, wczoraj doszło do ilości siedmiu sztuk.
One tak szybko rosną, że uwierzyć nie można, tak samo ogórki.
Co dzień zbieram.
Dziś niedziela i nie wypada ryć oficjalnie w ziemi.
Za każdym razem, jak rączkę do roślin przyłożę ktoś mnie radośnie zauważy
Niespodziewanie piękne kosmosy wyrosły z nasion z paczki najzwyklejszych.
Dynia ''Hokkaido'' i ogórki zarosły całą górę.
Żeniszek i mrozik w misie.
Słonecznik miś.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś dobrze zrozumiałam, że macie gołębnik, tfu, kasiewnik? Ostatnio bywam na placach z drobiem albo karmą i dziecku strasznie się podobają takie gołębie kudłate z upierzonymi nogami i długimi piórami na karczku. W sumie i mi się podobają gołębie.
Mówisz, ze Cię dotknęła i uwiązała w kuchni klęska urodzaju ogórkowo-cukiniowego? Mam podobnie, już ich nie dokarmiam, nie podlewam, ale są nie do zdarcia w tym roku! Porozdawałam cukinie komu sie dało, a teraz czekam aż trochę przerosną i opalam je na słonku, żeby się utrwaliły na jesień. Ogórki też zbieram poprzerastane, jak przeczytałam, ze dziewczyny dają takie kurom
Nie miałabym serca wyrwać krzaku cukinii, póki chcą owocować, bo papryka dopiero się poważniej czerwieni i niedługo mogłabym leczo zrobić w słoiki. A jak wyrwę, to nie będzie z czego
Kosmos trafił Ci się piękny z tą ciemną obwódką U nas w tym roku rosną pełne i pojedyncze i sama nie wiem, po co te pełne sadziłam Jak mi się właśnie w kosmosie podoba ten ładniutki kształt (jak i w jeżówkach!) , a teraz mam więcej takich minipiwonii. Za rok to sobie lepiej zorganizuję Misia ma się ochotę pogłasakać
Mówisz, ze Cię dotknęła i uwiązała w kuchni klęska urodzaju ogórkowo-cukiniowego? Mam podobnie, już ich nie dokarmiam, nie podlewam, ale są nie do zdarcia w tym roku! Porozdawałam cukinie komu sie dało, a teraz czekam aż trochę przerosną i opalam je na słonku, żeby się utrwaliły na jesień. Ogórki też zbieram poprzerastane, jak przeczytałam, ze dziewczyny dają takie kurom
Nie miałabym serca wyrwać krzaku cukinii, póki chcą owocować, bo papryka dopiero się poważniej czerwieni i niedługo mogłabym leczo zrobić w słoiki. A jak wyrwę, to nie będzie z czego
Kosmos trafił Ci się piękny z tą ciemną obwódką U nas w tym roku rosną pełne i pojedyncze i sama nie wiem, po co te pełne sadziłam Jak mi się właśnie w kosmosie podoba ten ładniutki kształt (jak i w jeżówkach!) , a teraz mam więcej takich minipiwonii. Za rok to sobie lepiej zorganizuję Misia ma się ochotę pogłasakać
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko, a nie kradnie Wam nic kasianów? Myślę o różnych drapieżnikach na 4 łapach albo ze skrzydłami Agnieszko nie wysłałam, bo koper strasznie napuchł od wody i wisi teraz w domu. Może jutro zaryzykuję, bo jedziemy gdzieś coś załatwić. Wsadzę luzem do kartonu najwyżej pocztowcu będą chodzić i wąchać co tak pachnie...byle pieska nie zawołali
Śliczniutki kosmos, bardzo oryginalny Górka dyniowa zdrowiutka aż miło patrzeć
Mam takie żeniszka ale chyba dwie trzy roślinki a misiaczek milusi!
Cukinię potrzymaj dłużej, żeby stwardniała i do piwniczki będziesz miała kiedyś jak znalazł do grudnia na placki pyszniutkie. Od przybytku głowa Cię boli
Śliczniutki kosmos, bardzo oryginalny Górka dyniowa zdrowiutka aż miło patrzeć
Mam takie żeniszka ale chyba dwie trzy roślinki a misiaczek milusi!
Cukinię potrzymaj dłużej, żeby stwardniała i do piwniczki będziesz miała kiedyś jak znalazł do grudnia na placki pyszniutkie. Od przybytku głowa Cię boli
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko
Kasiewnik - kasownik już mi humor poprawił skopany.
Zbyszek hoduje gołębie pocztowe, czasem przyniesie jajeczka.
Mi się też podobają ozdobne, ale są nie praktyczne, trzeba czyścić inaczej nie za fajnie wyglądają.
Wystarczy, że stół z doniczkami czyszczę
Z kosmosami było tak ,że rok temu z paczki wypasionych wyrósł ... jeden dosyć zwykły a w tym roku z paczki najzwyklejszych wyrosły dwubarwne, rurkowe itp. - piękne.
Dziś całą porcję ogórków zawiozłam Córce plus jeden mutant dla świnki morskiej
Ale jutro znowu kiszenie. Cukinia taka przerośnięta nie jest już tak dobra.
Oczywiście element schowania na zimę twardszych okazów też będzie.
Kabaczek rekordowo do stycznia trzymałam.
Zazdroszczę papryki czerwonej, moja niestety chyba nie zdąży dojrzeć, nawet, jak do domu schowam.
To wina braku słońca na wiosnę. Podobnie pomidory, jeszcze nie zjadłam żadnego.
Marysiu
No a teraz z poczciarzy i psa się obśmiałam
Jutro poczciarze się ze mnie będą nabijać, że nie zdążyłam drzwi otworzyć, jak awizo wtykali.
Tak robią, zastukają i wsadzają kartkę.
Gołębie porywają jastrzębie, Z. ma tajną broń na nie i jak na razie złapał ....naszego kota, który po -tem miał łapkę, jak ludzik Michelin z reklamy opon
Ehhhh.
Kosmosy mi się bardzo spodobały, część rośnie w olbrzymiej doniczce.
Słonecznik miś się trafił jako jeden z dwóch z całej paczki na razie, inne bardziej tradycyjne.
Cieszę się z kopru bardzo Dziś kupiłam na Hali, ale jakiś taki mało baldachowy.
Zresztą zaraz pójdzie.
Kasiewnik - kasownik już mi humor poprawił skopany.
Zbyszek hoduje gołębie pocztowe, czasem przyniesie jajeczka.
Mi się też podobają ozdobne, ale są nie praktyczne, trzeba czyścić inaczej nie za fajnie wyglądają.
Wystarczy, że stół z doniczkami czyszczę
Z kosmosami było tak ,że rok temu z paczki wypasionych wyrósł ... jeden dosyć zwykły a w tym roku z paczki najzwyklejszych wyrosły dwubarwne, rurkowe itp. - piękne.
Dziś całą porcję ogórków zawiozłam Córce plus jeden mutant dla świnki morskiej
Ale jutro znowu kiszenie. Cukinia taka przerośnięta nie jest już tak dobra.
Oczywiście element schowania na zimę twardszych okazów też będzie.
Kabaczek rekordowo do stycznia trzymałam.
Zazdroszczę papryki czerwonej, moja niestety chyba nie zdąży dojrzeć, nawet, jak do domu schowam.
To wina braku słońca na wiosnę. Podobnie pomidory, jeszcze nie zjadłam żadnego.
Marysiu
No a teraz z poczciarzy i psa się obśmiałam
Jutro poczciarze się ze mnie będą nabijać, że nie zdążyłam drzwi otworzyć, jak awizo wtykali.
Tak robią, zastukają i wsadzają kartkę.
Gołębie porywają jastrzębie, Z. ma tajną broń na nie i jak na razie złapał ....naszego kota, który po -tem miał łapkę, jak ludzik Michelin z reklamy opon
Ehhhh.
Kosmosy mi się bardzo spodobały, część rośnie w olbrzymiej doniczce.
Słonecznik miś się trafił jako jeden z dwóch z całej paczki na razie, inne bardziej tradycyjne.
Cieszę się z kopru bardzo Dziś kupiłam na Hali, ale jakiś taki mało baldachowy.
Zresztą zaraz pójdzie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko taka dawka śmiechu przed snem jak najbardziej wskazana
Rany Agnieszko co Ty robisz tym listonoszom??? Czy oglądałaś serial angielski "Co ludzie powiedzą"? tam też listonosz skradał się do drzwi Hiacynty Bukiet, ale z wiadomych powodów
No właśnie na gołąbki czyhają różne głodomory! i kot Michalin też
Ja tym razem kupiła sadzonki kosmosów u babinki na targu, ale są najzwyklejsze i kołyszą główkami na wietrze
Słoneczniki wyszły mi dwa i to najzwyklejsze, ale bywały lata
I po co kupowałaś koper....
Rany Agnieszko co Ty robisz tym listonoszom??? Czy oglądałaś serial angielski "Co ludzie powiedzą"? tam też listonosz skradał się do drzwi Hiacynty Bukiet, ale z wiadomych powodów
No właśnie na gołąbki czyhają różne głodomory! i kot Michalin też
Ja tym razem kupiła sadzonki kosmosów u babinki na targu, ale są najzwyklejsze i kołyszą główkami na wietrze
Słoneczniki wyszły mi dwa i to najzwyklejsze, ale bywały lata
I po co kupowałaś koper....
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Kot Lolek jest uczony, żeby nie tykał gołąbków, ale do nas przychodzi masa obcych mruczków.
Na razie nie zanotowaliśmy wypadku pożarcia kasiana przez koty.
Na parapecie postawiłam doniczki z rutą, żeby odstraszały drapieżniki.
Jak kupowałam koper, nie wiedziałam ,kiedy dostanę od Ciebie
Po za tym nie możliwe jest dla P.P. dostarczenie czegokolwiek na nasze zapupie w ciągu 24 godzin
Serial z Hiacyntą znam na pamięć, kiedyś na DVD oglądałam w kółko.
Poczta się raczej mnie nie boi, ale Pan od liczników wody chyba tak.
Skrada się, czai i dziwnie zachowuje, jak przychodzi na nasze podwórko.
Może trafił kiedyś na wybuch mojego gniewu na Z. i sobie zapamiętał, żem heksa.
Za każdym razem inaczej się charakteryzuje, żebym go nie poznała
Jest spoko gościu ogólnie, może się pszczół lęka
Wczoraj od babulinki kupiłam niebieskie hortensje do suszenia, patyki obcięłam, może się ukorzenią.
Wrzucam fotki z naszymi osobami na weselu bratanka Z.
http://imgur.com/a/HxR7V
Buty miałam inne, zielone, te przebrałam do tańca.
Tego nie widać na zdjęciu, ale na obcasach mam prawie tyle wzrostu co Z. czyli 186 cm.
http://imgur.com/0hMWTGR
http://imgur.com/Ss3xCek
Tu widać, że Ci ludzie na co dzień w polu zasuwają
Kot Lolek jest uczony, żeby nie tykał gołąbków, ale do nas przychodzi masa obcych mruczków.
Na razie nie zanotowaliśmy wypadku pożarcia kasiana przez koty.
Na parapecie postawiłam doniczki z rutą, żeby odstraszały drapieżniki.
Jak kupowałam koper, nie wiedziałam ,kiedy dostanę od Ciebie
Po za tym nie możliwe jest dla P.P. dostarczenie czegokolwiek na nasze zapupie w ciągu 24 godzin
Serial z Hiacyntą znam na pamięć, kiedyś na DVD oglądałam w kółko.
Poczta się raczej mnie nie boi, ale Pan od liczników wody chyba tak.
Skrada się, czai i dziwnie zachowuje, jak przychodzi na nasze podwórko.
Może trafił kiedyś na wybuch mojego gniewu na Z. i sobie zapamiętał, żem heksa.
Za każdym razem inaczej się charakteryzuje, żebym go nie poznała
Jest spoko gościu ogólnie, może się pszczół lęka
Wczoraj od babulinki kupiłam niebieskie hortensje do suszenia, patyki obcięłam, może się ukorzenią.
Wrzucam fotki z naszymi osobami na weselu bratanka Z.
http://imgur.com/a/HxR7V
Buty miałam inne, zielone, te przebrałam do tańca.
Tego nie widać na zdjęciu, ale na obcasach mam prawie tyle wzrostu co Z. czyli 186 cm.
http://imgur.com/0hMWTGR
http://imgur.com/Ss3xCek
Tu widać, że Ci ludzie na co dzień w polu zasuwają