Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Ja też obrywam przekwitnięte i zakwitają potem z dolnych pąków.
Ale nie wszystkie jestem w stanie jak mam z 50 szt.
Czyżby spotkanie Forumowiczów u Ciebie
Szkoda, że mieszkam daleko
Tylko uprzedź mnie proszę, jak będziesz wysyłać bo tu dramat na tym zapupiu z odzyskaniem paczki, gdy kurier mnie nie znajdzie.
Wczoraj była burza i drugie wlanie wody od kataklizmu z przed tygodnia
Biedne roślinki.
A ja przywalona ogórami i cukinią w kuchni
Patrzeć na nie już nie mogę.
Cieszę się nielicznymi pąkami mieczyków i słoneczkami słoneczników.
Wczoraj kupiłam po raz kolejny paliki i zaraz w sklepie zabraknie.
No kolejne koszyki oraz dzwonek.
Z newsów wiejskich narzeczona naszego kota Lolka jest gruba, choć Stefan się wypiera bo to jego kotka Będę mieć kłopoty, jak się u nas okoci
A Madzia mówiła, żeby zreperować Lolka i chyba pójdzie do weta niebawem.
A taki był spokój, jak zwierzaków nie mieliśmy.
Pszczołewy wystarczą
Ja też obrywam przekwitnięte i zakwitają potem z dolnych pąków.
Ale nie wszystkie jestem w stanie jak mam z 50 szt.
Czyżby spotkanie Forumowiczów u Ciebie
Szkoda, że mieszkam daleko
Tylko uprzedź mnie proszę, jak będziesz wysyłać bo tu dramat na tym zapupiu z odzyskaniem paczki, gdy kurier mnie nie znajdzie.
Wczoraj była burza i drugie wlanie wody od kataklizmu z przed tygodnia
Biedne roślinki.
A ja przywalona ogórami i cukinią w kuchni
Patrzeć na nie już nie mogę.
Cieszę się nielicznymi pąkami mieczyków i słoneczkami słoneczników.
Wczoraj kupiłam po raz kolejny paliki i zaraz w sklepie zabraknie.
No kolejne koszyki oraz dzwonek.
Z newsów wiejskich narzeczona naszego kota Lolka jest gruba, choć Stefan się wypiera bo to jego kotka Będę mieć kłopoty, jak się u nas okoci
A Madzia mówiła, żeby zreperować Lolka i chyba pójdzie do weta niebawem.
A taki był spokój, jak zwierzaków nie mieliśmy.
Pszczołewy wystarczą
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko pszczołewy i gołąbki (mój wnuk mówił na gołębie krakowskie kasiany...ale chyba mu się nałożyły gołębie i kasztany , bo na jedno i drugie jeździli do rynku i na planty)
Moja sąsiadka ma kotkę straszną puszczalską i ciągle ma kotki... teraz 4 prześliczne! Sąsiadka ma kotkę, a u drugiego sąsiada się okociła, a do mnie przychodzą na dokarmianie
Aguś jak wyślę napiszę i podam nr przesyłki to nawet możesz na pocztę zadzwonić i powiedzą kiedy przyniosą. Takie śledzenie przesyłki jest świetnym wynalazkiem, a wyślę na wieś nie do S. Dobrze?
Spotkanie miałam oczywiście forumowe i było bardzo miło....oj szkoda że jesteś tak daleko
Moja sąsiadka ma kotkę straszną puszczalską i ciągle ma kotki... teraz 4 prześliczne! Sąsiadka ma kotkę, a u drugiego sąsiada się okociła, a do mnie przychodzą na dokarmianie
Aguś jak wyślę napiszę i podam nr przesyłki to nawet możesz na pocztę zadzwonić i powiedzą kiedy przyniosą. Takie śledzenie przesyłki jest świetnym wynalazkiem, a wyślę na wieś nie do S. Dobrze?
Spotkanie miałam oczywiście forumowe i było bardzo miło....oj szkoda że jesteś tak daleko
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Może to zabrzmi egoistycznie, ale postanowiłam dokarmiać jedynie jeden egzemplarz kota.
Nie chcę mieć większej zgrai biegającej za mną.
Najczęściej człowiek sam bez obiadu chodzi a zwierzaki się dopominają
Mam nadzieję, że kotka Lola się okoci u Stefana, skąd jest
Dobrze, że przynajmniej pies stary i zamknięty to nikomu przychówku nie przysporzy
Grrrr.
Przypomniało mi się, że ''kasiany'' muszę odemknąć
U nas cudem nie pada, wczoraj też. Szczęśliwie zrobiłam pranie w ''Światowidzie'' i jednocześnie potrawkę z kurczakiem, pomidorami i cukinią.
Cały czas kombinuję komu wcisnąć cukinię, wczoraj doszło do ilości siedmiu sztuk.
One tak szybko rosną, że uwierzyć nie można, tak samo ogórki.
Co dzień zbieram.
Dziś niedziela i nie wypada ryć oficjalnie w ziemi.
Za każdym razem, jak rączkę do roślin przyłożę ktoś mnie radośnie zauważy
Niespodziewanie piękne kosmosy wyrosły z nasion z paczki najzwyklejszych.
Dynia ''Hokkaido'' i ogórki zarosły całą górę.
Żeniszek i mrozik w misie.
Słonecznik miś.
Może to zabrzmi egoistycznie, ale postanowiłam dokarmiać jedynie jeden egzemplarz kota.
Nie chcę mieć większej zgrai biegającej za mną.
Najczęściej człowiek sam bez obiadu chodzi a zwierzaki się dopominają
Mam nadzieję, że kotka Lola się okoci u Stefana, skąd jest
Dobrze, że przynajmniej pies stary i zamknięty to nikomu przychówku nie przysporzy
Grrrr.
Przypomniało mi się, że ''kasiany'' muszę odemknąć
U nas cudem nie pada, wczoraj też. Szczęśliwie zrobiłam pranie w ''Światowidzie'' i jednocześnie potrawkę z kurczakiem, pomidorami i cukinią.
Cały czas kombinuję komu wcisnąć cukinię, wczoraj doszło do ilości siedmiu sztuk.
One tak szybko rosną, że uwierzyć nie można, tak samo ogórki.
Co dzień zbieram.
Dziś niedziela i nie wypada ryć oficjalnie w ziemi.
Za każdym razem, jak rączkę do roślin przyłożę ktoś mnie radośnie zauważy
Niespodziewanie piękne kosmosy wyrosły z nasion z paczki najzwyklejszych.
Dynia ''Hokkaido'' i ogórki zarosły całą górę.
Żeniszek i mrozik w misie.
Słonecznik miś.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś dobrze zrozumiałam, że macie gołębnik, tfu, kasiewnik? Ostatnio bywam na placach z drobiem albo karmą i dziecku strasznie się podobają takie gołębie kudłate z upierzonymi nogami i długimi piórami na karczku. W sumie i mi się podobają gołębie.
Mówisz, ze Cię dotknęła i uwiązała w kuchni klęska urodzaju ogórkowo-cukiniowego? Mam podobnie, już ich nie dokarmiam, nie podlewam, ale są nie do zdarcia w tym roku! Porozdawałam cukinie komu sie dało, a teraz czekam aż trochę przerosną i opalam je na słonku, żeby się utrwaliły na jesień. Ogórki też zbieram poprzerastane, jak przeczytałam, ze dziewczyny dają takie kurom
Nie miałabym serca wyrwać krzaku cukinii, póki chcą owocować, bo papryka dopiero się poważniej czerwieni i niedługo mogłabym leczo zrobić w słoiki. A jak wyrwę, to nie będzie z czego
Kosmos trafił Ci się piękny z tą ciemną obwódką U nas w tym roku rosną pełne i pojedyncze i sama nie wiem, po co te pełne sadziłam Jak mi się właśnie w kosmosie podoba ten ładniutki kształt (jak i w jeżówkach!) , a teraz mam więcej takich minipiwonii. Za rok to sobie lepiej zorganizuję Misia ma się ochotę pogłasakać
Mówisz, ze Cię dotknęła i uwiązała w kuchni klęska urodzaju ogórkowo-cukiniowego? Mam podobnie, już ich nie dokarmiam, nie podlewam, ale są nie do zdarcia w tym roku! Porozdawałam cukinie komu sie dało, a teraz czekam aż trochę przerosną i opalam je na słonku, żeby się utrwaliły na jesień. Ogórki też zbieram poprzerastane, jak przeczytałam, ze dziewczyny dają takie kurom
Nie miałabym serca wyrwać krzaku cukinii, póki chcą owocować, bo papryka dopiero się poważniej czerwieni i niedługo mogłabym leczo zrobić w słoiki. A jak wyrwę, to nie będzie z czego
Kosmos trafił Ci się piękny z tą ciemną obwódką U nas w tym roku rosną pełne i pojedyncze i sama nie wiem, po co te pełne sadziłam Jak mi się właśnie w kosmosie podoba ten ładniutki kształt (jak i w jeżówkach!) , a teraz mam więcej takich minipiwonii. Za rok to sobie lepiej zorganizuję Misia ma się ochotę pogłasakać
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko, a nie kradnie Wam nic kasianów? Myślę o różnych drapieżnikach na 4 łapach albo ze skrzydłami Agnieszko nie wysłałam, bo koper strasznie napuchł od wody i wisi teraz w domu. Może jutro zaryzykuję, bo jedziemy gdzieś coś załatwić. Wsadzę luzem do kartonu najwyżej pocztowcu będą chodzić i wąchać co tak pachnie...byle pieska nie zawołali
Śliczniutki kosmos, bardzo oryginalny Górka dyniowa zdrowiutka aż miło patrzeć
Mam takie żeniszka ale chyba dwie trzy roślinki a misiaczek milusi!
Cukinię potrzymaj dłużej, żeby stwardniała i do piwniczki będziesz miała kiedyś jak znalazł do grudnia na placki pyszniutkie. Od przybytku głowa Cię boli
Śliczniutki kosmos, bardzo oryginalny Górka dyniowa zdrowiutka aż miło patrzeć
Mam takie żeniszka ale chyba dwie trzy roślinki a misiaczek milusi!
Cukinię potrzymaj dłużej, żeby stwardniała i do piwniczki będziesz miała kiedyś jak znalazł do grudnia na placki pyszniutkie. Od przybytku głowa Cię boli
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko
Kasiewnik - kasownik już mi humor poprawił skopany.
Zbyszek hoduje gołębie pocztowe, czasem przyniesie jajeczka.
Mi się też podobają ozdobne, ale są nie praktyczne, trzeba czyścić inaczej nie za fajnie wyglądają.
Wystarczy, że stół z doniczkami czyszczę
Z kosmosami było tak ,że rok temu z paczki wypasionych wyrósł ... jeden dosyć zwykły a w tym roku z paczki najzwyklejszych wyrosły dwubarwne, rurkowe itp. - piękne.
Dziś całą porcję ogórków zawiozłam Córce plus jeden mutant dla świnki morskiej
Ale jutro znowu kiszenie. Cukinia taka przerośnięta nie jest już tak dobra.
Oczywiście element schowania na zimę twardszych okazów też będzie.
Kabaczek rekordowo do stycznia trzymałam.
Zazdroszczę papryki czerwonej, moja niestety chyba nie zdąży dojrzeć, nawet, jak do domu schowam.
To wina braku słońca na wiosnę. Podobnie pomidory, jeszcze nie zjadłam żadnego.
Marysiu
No a teraz z poczciarzy i psa się obśmiałam
Jutro poczciarze się ze mnie będą nabijać, że nie zdążyłam drzwi otworzyć, jak awizo wtykali.
Tak robią, zastukają i wsadzają kartkę.
Gołębie porywają jastrzębie, Z. ma tajną broń na nie i jak na razie złapał ....naszego kota, który po -tem miał łapkę, jak ludzik Michelin z reklamy opon
Ehhhh.
Kosmosy mi się bardzo spodobały, część rośnie w olbrzymiej doniczce.
Słonecznik miś się trafił jako jeden z dwóch z całej paczki na razie, inne bardziej tradycyjne.
Cieszę się z kopru bardzo Dziś kupiłam na Hali, ale jakiś taki mało baldachowy.
Zresztą zaraz pójdzie.
Kasiewnik - kasownik już mi humor poprawił skopany.
Zbyszek hoduje gołębie pocztowe, czasem przyniesie jajeczka.
Mi się też podobają ozdobne, ale są nie praktyczne, trzeba czyścić inaczej nie za fajnie wyglądają.
Wystarczy, że stół z doniczkami czyszczę
Z kosmosami było tak ,że rok temu z paczki wypasionych wyrósł ... jeden dosyć zwykły a w tym roku z paczki najzwyklejszych wyrosły dwubarwne, rurkowe itp. - piękne.
Dziś całą porcję ogórków zawiozłam Córce plus jeden mutant dla świnki morskiej
Ale jutro znowu kiszenie. Cukinia taka przerośnięta nie jest już tak dobra.
Oczywiście element schowania na zimę twardszych okazów też będzie.
Kabaczek rekordowo do stycznia trzymałam.
Zazdroszczę papryki czerwonej, moja niestety chyba nie zdąży dojrzeć, nawet, jak do domu schowam.
To wina braku słońca na wiosnę. Podobnie pomidory, jeszcze nie zjadłam żadnego.
Marysiu
No a teraz z poczciarzy i psa się obśmiałam
Jutro poczciarze się ze mnie będą nabijać, że nie zdążyłam drzwi otworzyć, jak awizo wtykali.
Tak robią, zastukają i wsadzają kartkę.
Gołębie porywają jastrzębie, Z. ma tajną broń na nie i jak na razie złapał ....naszego kota, który po -tem miał łapkę, jak ludzik Michelin z reklamy opon
Ehhhh.
Kosmosy mi się bardzo spodobały, część rośnie w olbrzymiej doniczce.
Słonecznik miś się trafił jako jeden z dwóch z całej paczki na razie, inne bardziej tradycyjne.
Cieszę się z kopru bardzo Dziś kupiłam na Hali, ale jakiś taki mało baldachowy.
Zresztą zaraz pójdzie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko taka dawka śmiechu przed snem jak najbardziej wskazana
Rany Agnieszko co Ty robisz tym listonoszom??? Czy oglądałaś serial angielski "Co ludzie powiedzą"? tam też listonosz skradał się do drzwi Hiacynty Bukiet, ale z wiadomych powodów
No właśnie na gołąbki czyhają różne głodomory! i kot Michalin też
Ja tym razem kupiła sadzonki kosmosów u babinki na targu, ale są najzwyklejsze i kołyszą główkami na wietrze
Słoneczniki wyszły mi dwa i to najzwyklejsze, ale bywały lata
I po co kupowałaś koper....
Rany Agnieszko co Ty robisz tym listonoszom??? Czy oglądałaś serial angielski "Co ludzie powiedzą"? tam też listonosz skradał się do drzwi Hiacynty Bukiet, ale z wiadomych powodów
No właśnie na gołąbki czyhają różne głodomory! i kot Michalin też
Ja tym razem kupiła sadzonki kosmosów u babinki na targu, ale są najzwyklejsze i kołyszą główkami na wietrze
Słoneczniki wyszły mi dwa i to najzwyklejsze, ale bywały lata
I po co kupowałaś koper....
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Kot Lolek jest uczony, żeby nie tykał gołąbków, ale do nas przychodzi masa obcych mruczków.
Na razie nie zanotowaliśmy wypadku pożarcia kasiana przez koty.
Na parapecie postawiłam doniczki z rutą, żeby odstraszały drapieżniki.
Jak kupowałam koper, nie wiedziałam ,kiedy dostanę od Ciebie
Po za tym nie możliwe jest dla P.P. dostarczenie czegokolwiek na nasze zapupie w ciągu 24 godzin
Serial z Hiacyntą znam na pamięć, kiedyś na DVD oglądałam w kółko.
Poczta się raczej mnie nie boi, ale Pan od liczników wody chyba tak.
Skrada się, czai i dziwnie zachowuje, jak przychodzi na nasze podwórko.
Może trafił kiedyś na wybuch mojego gniewu na Z. i sobie zapamiętał, żem heksa.
Za każdym razem inaczej się charakteryzuje, żebym go nie poznała
Jest spoko gościu ogólnie, może się pszczół lęka
Wczoraj od babulinki kupiłam niebieskie hortensje do suszenia, patyki obcięłam, może się ukorzenią.
Wrzucam fotki z naszymi osobami na weselu bratanka Z.
http://imgur.com/a/HxR7V
Buty miałam inne, zielone, te przebrałam do tańca.
Tego nie widać na zdjęciu, ale na obcasach mam prawie tyle wzrostu co Z. czyli 186 cm.
http://imgur.com/0hMWTGR
http://imgur.com/Ss3xCek
Tu widać, że Ci ludzie na co dzień w polu zasuwają
Kot Lolek jest uczony, żeby nie tykał gołąbków, ale do nas przychodzi masa obcych mruczków.
Na razie nie zanotowaliśmy wypadku pożarcia kasiana przez koty.
Na parapecie postawiłam doniczki z rutą, żeby odstraszały drapieżniki.
Jak kupowałam koper, nie wiedziałam ,kiedy dostanę od Ciebie
Po za tym nie możliwe jest dla P.P. dostarczenie czegokolwiek na nasze zapupie w ciągu 24 godzin
Serial z Hiacyntą znam na pamięć, kiedyś na DVD oglądałam w kółko.
Poczta się raczej mnie nie boi, ale Pan od liczników wody chyba tak.
Skrada się, czai i dziwnie zachowuje, jak przychodzi na nasze podwórko.
Może trafił kiedyś na wybuch mojego gniewu na Z. i sobie zapamiętał, żem heksa.
Za każdym razem inaczej się charakteryzuje, żebym go nie poznała
Jest spoko gościu ogólnie, może się pszczół lęka
Wczoraj od babulinki kupiłam niebieskie hortensje do suszenia, patyki obcięłam, może się ukorzenią.
Wrzucam fotki z naszymi osobami na weselu bratanka Z.
http://imgur.com/a/HxR7V
Buty miałam inne, zielone, te przebrałam do tańca.
Tego nie widać na zdjęciu, ale na obcasach mam prawie tyle wzrostu co Z. czyli 186 cm.
http://imgur.com/0hMWTGR
http://imgur.com/Ss3xCek
Tu widać, że Ci ludzie na co dzień w polu zasuwają
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko miałam Cię zapytać o wnuczka, bo dawno nie było ani o nim ani jego...ale nie zapytam, bo gdzie Ty babcia jesteś...laska do pozazdroszczenia! Sukienka śliczna, ale jak już pisałam ładnemu we wszystkim ładnie!
Ja co prawda nie jestem aż tak wysoka ani mój M, ale jak jeszcze nosiłam buty na obcasach byliśmy też równi!
Ciemne włosy? a byłaś blondi chyba jak pamiętam w każdym razie jasna szatynka Dzięki za zdjęcia
Parsknęłam śmiechem!
A miałam kupić dzwon i powiesić przy furtce
Druga paczka wysłana nie w 24 godz. i już od paru godzin jest na miejscu
Ja co prawda nie jestem aż tak wysoka ani mój M, ale jak jeszcze nosiłam buty na obcasach byliśmy też równi!
Ciemne włosy? a byłaś blondi chyba jak pamiętam w każdym razie jasna szatynka Dzięki za zdjęcia
Parsknęłam śmiechem!
Wiesz nigdy nie wolno z nikogo kpić zakpiłam z Ciebie jako z Hiacynty i właśnie M musiał jechać po paczkę na pocztę, bo listonosz się przyczaił jak wyszłam na chwilkę nakarmić kury i wrzucił awizoZa każdym razem inaczej się charakteryzuje, żebym go nie poznała
A miałam kupić dzwon i powiesić przy furtce
Druga paczka wysłana nie w 24 godz. i już od paru godzin jest na miejscu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Dziękuję
Stara baba i siwe włosy mam
Na weselu rodzice Panny Młodej byli młodsi ode mnie.
Włosy ciemniejsze wyszły na zdjęciu.
Zmarszczek na twarzy nie mam, ale dłonie, jak u babci starej.
Ale Zbigniewek nie wygląda na swoje prawie 60 - siąt no nie
Wnuczek Jakubek ma 5, 5 lat i teraz biedaczek do szkoły pójdzie
Dawno go nie widziałam, rodzice zajęci a u nas warunki ciężkie i młyn za duży, żeby dziecko na wakacje przyjechało. Chłopiec jest bardzo fajny i grzeczny, moim zdaniem.
Pan hydraulik od liczników na serio wygląda ciągle inaczej, raz ma wąsy, raz okulary, inną czapkę.
I zawsze się skrada np. przed bramą w krzakach, idę - ''to Pan Nie poznałam Pana''
No widzisz z Hiacynty się śmiałaś
Ona kazała buty zdejmować i ja też tego nie cierpię.
Dziś mi się udało, Z. wyjechał do pracy i nie zdążyłam kimnąć a listonosze podjechali, złapałam szlajfrock i szuuu w niezawiązanym otworzyłam drzwi - udało się.
No i Pan Listonosz mnie rozwalił totalnie - pisałam na PW, okazało się, że u nas we wsi cztery numery dalej mieszka osoba, która ma imię i nazwisko identyczne, jak ja
Facet już chyba był u niej z paczką
Mało tego w bliskiej okolicy są jeszcze dwie Agnieszki
Będę musiała od dziś używać w korespondencji pocztowej drugiego imienia, którego nie cierpię i herbu przed nazwiskiem.
Dziś słonko , mówili, że anomalie pogodowe przy zaćmieniu będą
Lecę zrobić pranie i posadzić roślinki, dziury wczoraj wykonałam
Marysiu dziękuję za pudełko jeszcze raz
Dziękuję
Stara baba i siwe włosy mam
Na weselu rodzice Panny Młodej byli młodsi ode mnie.
Włosy ciemniejsze wyszły na zdjęciu.
Zmarszczek na twarzy nie mam, ale dłonie, jak u babci starej.
Ale Zbigniewek nie wygląda na swoje prawie 60 - siąt no nie
Wnuczek Jakubek ma 5, 5 lat i teraz biedaczek do szkoły pójdzie
Dawno go nie widziałam, rodzice zajęci a u nas warunki ciężkie i młyn za duży, żeby dziecko na wakacje przyjechało. Chłopiec jest bardzo fajny i grzeczny, moim zdaniem.
Pan hydraulik od liczników na serio wygląda ciągle inaczej, raz ma wąsy, raz okulary, inną czapkę.
I zawsze się skrada np. przed bramą w krzakach, idę - ''to Pan Nie poznałam Pana''
No widzisz z Hiacynty się śmiałaś
Ona kazała buty zdejmować i ja też tego nie cierpię.
Dziś mi się udało, Z. wyjechał do pracy i nie zdążyłam kimnąć a listonosze podjechali, złapałam szlajfrock i szuuu w niezawiązanym otworzyłam drzwi - udało się.
No i Pan Listonosz mnie rozwalił totalnie - pisałam na PW, okazało się, że u nas we wsi cztery numery dalej mieszka osoba, która ma imię i nazwisko identyczne, jak ja
Facet już chyba był u niej z paczką
Mało tego w bliskiej okolicy są jeszcze dwie Agnieszki
Będę musiała od dziś używać w korespondencji pocztowej drugiego imienia, którego nie cierpię i herbu przed nazwiskiem.
Dziś słonko , mówili, że anomalie pogodowe przy zaćmieniu będą
Lecę zrobić pranie i posadzić roślinki, dziury wczoraj wykonałam
Marysiu dziękuję za pudełko jeszcze raz
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko co za niska samoocena przerażające przywołuje Cię do porządku!
Z rękami to jest tak! jak pojechałam do sanatorium to już po tygodniu nie mogłam się napatrzeć na moje dłonie i rozkoszowałam się nimi pozostałe dwa tygodnie. Po powrocie w pierwszym dniu rzuciłam się na chwasty i koniec z rączkami wróciły łapy baby Staram się działać w rękawiczkach ale nie wszystko się da no i nieraz idąc bez ...tylko jedna trawka ...no jeszcze jedna a kończy się na domywaniu dłoni szczotką
Zbigniewek dzięki Tobie się tak dobrze trzyma, bo musi mając taką laskę u swojego boku
Czas szybko leci ! niedawno dmuchał jedną świeczkę
Uśmiałam się z hydraulika nasz ciągle taki sam tylko raz w długich spodniach a raz w krótkich Nasz pan od wody to skarbnica wieści ze wsi
Ja też nie lubię ludzi bez butów w domu, a już elegancko ubranych i bosych to nie cierpię! To już nie czasy gdzie były wiórkowane parkiety i pastowane, teraz tak łatwo czyści się podłogi
Rany! ale numer z tymi Agnieszkami ...a jeszcze o tym samym nazwisku muszę przyzwyczaić listonosza to tego, żeby najpierw szedł do Ciebie z przesyłkami
Z rękami to jest tak! jak pojechałam do sanatorium to już po tygodniu nie mogłam się napatrzeć na moje dłonie i rozkoszowałam się nimi pozostałe dwa tygodnie. Po powrocie w pierwszym dniu rzuciłam się na chwasty i koniec z rączkami wróciły łapy baby Staram się działać w rękawiczkach ale nie wszystko się da no i nieraz idąc bez ...tylko jedna trawka ...no jeszcze jedna a kończy się na domywaniu dłoni szczotką
Zbigniewek dzięki Tobie się tak dobrze trzyma, bo musi mając taką laskę u swojego boku
Czas szybko leci ! niedawno dmuchał jedną świeczkę
Uśmiałam się z hydraulika nasz ciągle taki sam tylko raz w długich spodniach a raz w krótkich Nasz pan od wody to skarbnica wieści ze wsi
Ja też nie lubię ludzi bez butów w domu, a już elegancko ubranych i bosych to nie cierpię! To już nie czasy gdzie były wiórkowane parkiety i pastowane, teraz tak łatwo czyści się podłogi
Rany! ale numer z tymi Agnieszkami ...a jeszcze o tym samym nazwisku muszę przyzwyczaić listonosza to tego, żeby najpierw szedł do Ciebie z przesyłkami
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
To nie niska samoocena, lecz świadomość wielkości numeru PESEL
Ponieważ lubię długo spać, nie wyglądam na swój wiek, jak się ''zrobię''.
Na co dzień sprawa przedstawia się nieco inaczej.
Jeżeli chodzi o zawartość mózgownicy i zdolności to z samooceną nie mam problemu
No dobra, przyznam się na koniec tego wywodu, że miałam \mam kompleks wzrostu 178 cm
W szkole mnie przezywali
Myślę, że samoocena człowieka jest głównie odwzorowaniem tego co i jak nam mówiono w dzieciństwie i młodości - niestety.
Marysiu ale ja właśnie nie cierpię, jak ktoś w buciorach włazi.
U nas jest licznik w spiżarni, bo tam było niegdyś drugie wejście od ulicy i pan od prądu musi przejść przez przedpokój, kuchnię i pokój, gdzie śpimy
Robię wszystko, żeby podać stan licznika
Kiedyś Zbigniewek najpierw zaprosił tego pana do gołębnika a potem do domu
Lato trwa na przekór prognozom.
I choć moje ulubione floksiki nieco już wyłysiałe, jest nie brzydko w ogrodzie.
Mieczyków mało, najładniejsze z dokupionych cebul.
Zaczynają kwitnąć astry i to jest przedsmak jesieni.
W warzywniku błoto, wykopywałam czosnek i nie mogłam uwierzyć.
Nie patrzę w stronę pietruszki korzeniowej.
Ogórków kiszonych nie mam gdzie ustawiać w spiżarni, a tu gruchy z hukiem spadają i trzeba się za nie brać.
Cukinia i kabaczek w codziennym menu, ciekawe ile Z. wytrzyma.
Zupa, zapiekanka, leczo, smażone....
W moim ulubionym , zakumplowanym sklepie pojawiły się cebule.
Mam już trochę nowych, bardzo dużo wyrzuciłam chorych.
Teraz się zastanawiam , jak posadzić, żeby nie zgniły w tej mokrej ziemi.
Część wsadzę do doniczek i schowam, wtedy szybciej zakwitną
To nie niska samoocena, lecz świadomość wielkości numeru PESEL
Ponieważ lubię długo spać, nie wyglądam na swój wiek, jak się ''zrobię''.
Na co dzień sprawa przedstawia się nieco inaczej.
Jeżeli chodzi o zawartość mózgownicy i zdolności to z samooceną nie mam problemu
No dobra, przyznam się na koniec tego wywodu, że miałam \mam kompleks wzrostu 178 cm
W szkole mnie przezywali
Myślę, że samoocena człowieka jest głównie odwzorowaniem tego co i jak nam mówiono w dzieciństwie i młodości - niestety.
Marysiu ale ja właśnie nie cierpię, jak ktoś w buciorach włazi.
U nas jest licznik w spiżarni, bo tam było niegdyś drugie wejście od ulicy i pan od prądu musi przejść przez przedpokój, kuchnię i pokój, gdzie śpimy
Robię wszystko, żeby podać stan licznika
Kiedyś Zbigniewek najpierw zaprosił tego pana do gołębnika a potem do domu
Lato trwa na przekór prognozom.
I choć moje ulubione floksiki nieco już wyłysiałe, jest nie brzydko w ogrodzie.
Mieczyków mało, najładniejsze z dokupionych cebul.
Zaczynają kwitnąć astry i to jest przedsmak jesieni.
W warzywniku błoto, wykopywałam czosnek i nie mogłam uwierzyć.
Nie patrzę w stronę pietruszki korzeniowej.
Ogórków kiszonych nie mam gdzie ustawiać w spiżarni, a tu gruchy z hukiem spadają i trzeba się za nie brać.
Cukinia i kabaczek w codziennym menu, ciekawe ile Z. wytrzyma.
Zupa, zapiekanka, leczo, smażone....
W moim ulubionym , zakumplowanym sklepie pojawiły się cebule.
Mam już trochę nowych, bardzo dużo wyrzuciłam chorych.
Teraz się zastanawiam , jak posadzić, żeby nie zgniły w tej mokrej ziemi.
Część wsadzę do doniczek i schowam, wtedy szybciej zakwitną
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Ja nie lubię buciorów w domu jeszcze z jednego powodu: klei się do nich śluz po rozdeptanych pomrowach.
Następnie ten sam śluz wciera się w dywan.
O wizytach w kurniku nawet nie wspominam.
Następnie ten sam śluz wciera się w dywan.
O wizytach w kurniku nawet nie wspominam.