
Z miłymi osobami czas pędzi szybciej, równo rok temu otwierałam pierwszą część.
Dla małego przypomnienia - ogródkiem zajmuję się 2 sezon, nie jest zbyt wielki (10 arów), ale na razie na brak przestrzeni nie narzekam. Jeśli na coś już narzekam, to na brak kolorów w moim zielonym ogrodzie; staram się je sukcesywnie wprowadzać głównie w postaci bylin i róż. Z efektów czasem jestem zadowolona, czasem mniej, ale wiem, że każdą, nawet najmniej udaną rabatkę zrobiłam sama


Lecimy z przedwiosennymi fotkami















Dobrej nocki Kochani i spokojnego wtorku!
