Wiejskie podwórko

[ela z NW]

Nie wiem czy ktoś będzie chciał tu do mnie zajrzeć, ale zebrałam się w sobie, odwagi nabrałam i piszę. Od niedawna tj. gdzieś od 2 miesięcy mieszkam z rodziną na wsi. I tak od czasu do czasu rozmyślam co by tu począć wiosną w moim ogrodzie. Określenie, otaczającej nasz dom połaci trawy i dwóch malutkich rabatek Ogrodem to trochę może na wyrost, ale niech tam. Rabatka obsadzona jest tym wszystkim co mi wpadło w ręce, albo czym zostałam obdarowana. Plan był taki, że przez cały sezon od wiosny do jesieni miało coś na niej kwitnąć. Plan niestety został zrealizowany w umiarkowanym stopniu. Sprawami mojego przydomowego ogrodu zajmuję się co prawda już od kilku sezonów, ponieważ zanim sprowadziliśmy się całkiem na wieś było to nasze siedlisko do którego przyjeżdżaliśmy w każdym wolnym czasie. Coś więc posiałam, coś posadziłam, trochę z tego rośnie a po części śladu już niestety nie ma. Nie zawsze mogłam bowiem dojechać na czas, aby zadbać o roślinki. A teraz jak już jestem na miejscu wszystkiego elegancko dopilnuję (taki plan). I dom będzie otoczony choć w części takimi cudami jakie oglądam na Waszych zdjęciach.
To jest właśnie trawnik z tyłu domu, który chciałabym w przyszłości trochę urozmaicić.





Właśnie wzdłuż płotu jest wspomniana wyżej rabatka. Niestety nie mam zdjęcia w pełni sezonu, tylko taką wczesnowiosenną mizerotę.




I trochę mojego kwiecia:

[survivor26]

Co jakiś czas przeszukuję forum pod kątem nowych wątków z wsią w nazwie i tym sposobem trafiłam do Ciebie. Widzę, że w przepięknym miejscu mieszkasz i masz fantastyczny teren do zagospodarowania choć zdjęcia trudno się ogląda, bo w złym formacie wstawiłaś (musisz przy wyborze linka na imageshack wybrać opcję 'Forum', a nie "Direct"), ale i z tego co widać widać ogromny potencjał. Będę z ciekawością obserwować i kibicować!

[ela z NW]

Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi już się poprawiam.

[gracha]

I ja zawitałam na wiejskie podwórko ,chociaż wcale tak nie wygląda , ja pamiętam z przed wielu lat całkiem inne podwórka niż są obecnie,po naszym podwórku chodziły kury i inne kwaczące ,gęgające ,ciekawa jestem dalszego rozwoju waszego miejsca

[ela z NW]

Witam serdecznie miłych gości i bardzo dziękuję za odwiedziny. Wiejskie podwórka Grażynko, które pamiętam z młodzieńczych czasów także były pełne różnego ptactwa i gospodarskich zwierzaków, obecnie bywa z tym różnie. Moje kury posiadają własną przestrzeń życiową tj. kurnik i wybieg. Gdyby chodziły gdzie im się podoba to podejrzewam, że nawet moja mizerna rabatka by się nie uchowała.





A wracając do spraw ogrodowych to od jakiegoś czasu marzył mi się ogródek ziołowy i w ubiegłym roku z pomocą mojego męża powstał. Co prawda malutki i z niewielką ilością ziółek, ale jest. Posiałam tylko te najczęściej przez nas używane. Nie mam niestety zdjęć z pełni sezonu, ale zapewniam było warto świeże ziółka z własnego ogródka rewelacja.









Muszę tylko wiosną zabrać stąd rabarbar bo przecież to tak się zamaszyście rozrasta, że melisa i lubczyk, który obok niego rośnie strasznie na tym cierpi. Natomiast obok ziołowego ogródka powstanie szklarnia, albo przynajmniej tunel foliowy. Zobaczymy. Na razie zastanawiamy się, w przypadku szklarni z czego by tu ją zrobić (stare okna, poliwęglan komorowy? ) bo podstawa tj. fundament został już zrobiony jesienią. Tak właściwie zastanawia się mój mąż ja już planuję co tam zasadzę, że pomidory to na pewno, ale dodatkowo?

[atena40]

Witaj,Elu Szybciutko zajrzałam do Twojego nowego wątku. Też mam działkę na wsi. Gdy ją kupiliśmy myślałam,że będą tam rosły tylko iglaczki. Z czasem jednak pojawiały się co i rusz nowe kwiatuchy Niestety to jest choroba i myślę, że z małymi szansami na wyleczenie. Podobnie jak Wy też mamy zamiar zamieszkać na stałe na naszym Zagórku, ale póki co dojeżdżamy na weekendy i spędzamy tam wakacje Wiem, co to znaczy nie być na miejscu i nie móc na czas dojrzeć roślinek. Ale nie poddaję się i walczę o każdego pachruścia

Obejrzałam z przyjemnością Twoje podwóreczko. Masz duże pole do popisu Napisz coś więcej o swoim ogrodzie. Jaką powierzchnię zajmuje....itp. I z niecierpliwością czekam na fotki Będę stałym gościem, jeśli pozwolisz Pozdrawiam cieplutko

[survivor26]

Piękny zielnik, a płotek z witek (brzozowych?) rzuca na kolana

[bebeluch]

Elka witaj .
Na pewno będzie dużo osób zaglądać do Ciebie.

[Esmeralda]

Elunia Witaj Witaj Witaj
Frakcja Ogródków Wiejskich rośnie w siłę
Zazdroszczę ogródka ziołowego

[bebeluch]

A ja bym się z tymi pierzakami pobawiła
te takie mała kolorowe to kurki tylko jakie ?

[ela z NW]

Witam Was Wszystkie kochane dziewczynki wiosennymi prymulami.



Kot to przez przypadek tu się wepchnął.

Atenko, moje siedlisko to ok 2,5 ha . Podwórko z zabudowaniami , ogród za domem, staw i jego okolice, szklarnia z ogródkiem ziołowym i warzywnik to pewnie coś około hektara. Ale nie zamierzam tego wszystkiego przemienić w kwiatowe dywany, wystarczy mi kilka kolorowych rabatek. Choć plan był taki, że będzie tylko trawa i kilka krzewów bez pielenia. Ale plany sobie a życie sobie.A dodatkowo to forum i zdjęcia Waszych ogrodów ani jak nie sprzyjają ich realizacji.

Płotek z gałęzi brzozowych na tym zdjęciu faktycznie powala, ale ogródek wyszedł trochę poza planowany rozmiar. Wiosną będzie nówka sztuka. Zarówno płotek jak i mam nadzieję szklarnia.

Renatko te małe pierzaki to czubatki się nazywają. Generalnie oprócz wyglądu niczym się nie różnią od tradycyjnych kur, no może charakter trochę bardziej wredny mają. Bo pchają się uparcie wszędzie.
A tu okolice domu. Widok z tarasu za domem.



i otoczenie stawu

[tu.ja]

Witaj Elu na FO!
Skuszona nowym wątkiem zajrzałam. Zajrzałam i przepadłam. Obejrzałam i przeczytałam, nawet "wlazłam" na bloga z linku i powiem szczerze jestem pełna podziwu dla Was i Waszej odwagi. To ogromna zmiana, ale warto spełniać swoje marzenia. Miejsce wybraliście sobie cudowne.
Jestem przekonana, że po dłuższym pobycie na FO nie skończysz na jednej czy dwóch rabatach To się tylko tak zaczyna. Warzywnik i zielnik to świetny pomysł. Bardzo mi się spodobały tabliczki z nazwami ziół. Pod folią z powodzeniem możesz uprawiać i paprykę, i ogórki, a nawet arbuzy.
Intryguje mnie ta wieża nie wieża na kamiennej górze. Co to jest i skąd taki pomysł?
Życzę powodzenia!

[ela z NW]

Cieszę się Izo,że zajrzałaś do mnie. Jeżeli chodzi o szklarnię to mam nadzieję, że mój M znajdzie chwilę czasu wiosną i takową mi sprawi bo już w myślach to czegóż ja tam nie sadzę. A wieża na kamiennej górze nad stawem to pomysł i marzenie mojego męża Andrzeja. Po wykopaniu stawu zamarzyło mu się miejsce gdzie można by było posiedzieć, pomyśleć, (albo i nie) i popatrzeć w koło na pola, lasy i staw pełen ryb w samotności lub niekoniecznie. Tak żeby choć czasami poczuć się jak "sołtys wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada." W środku tej wieży zaplanowane jest wygodne siedzisko. No i będzie oczywiście dokończona płotkowa "barierka " na wypadek jakby ktoś się za bardzo rozmarzył to w stawie nie wylądował. Mnie natomiast marzy się żeby ta góra porośnięta była jakimś skalnym kwieciem, choć to chyba mało realne marzenie, bo jak to pielić?







Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę.

[Paulii]

Witaj Elu na forum i wśród pozytywnie zielono zakręconych ogródkowiczów
Piękny duży ogród masz wiele możliwości, aby go pięknie zagospodarować
Weszłam na bloga z linku i powiem szczerze jestem pełna podziwu dla Was i Waszej odwagi za zmianę jaką dokonaliście w waszym życiu i dalej jej dokonujecie
Wiem, co to znaczy nie być na miejscu i nie móc na czas dojrzeć roślinek.
Piękna prymulka, tulipany
Ładne kurki.
Piękny ten Twój mulatki ogródek ziołowy.
Piękne wiosenne prymulki a kotek zapewne chciał mieć zdjęcie z żółciutkimi prymulkami i pewnie, dlatego się przez przypadek wepchnął.
Piękne widoczki masz za domem.
Piękny domek dla gości wybudowaliście.
Wieża na kamiennej górze nad stawem pięknie wygląda i pięknie się prezentuje.

[ela z NW]

Witam Cię serdecznie Paulii, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś i aż mi się w głowie kręci od tych komplementów. Dziękuję bardzo. Moje serce się raduje, że miejsce w którym mieszkamy nie tylko nam się podoba, choć moje zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku.Cieszę się też bardzo, że jestem na FO, przede wszystkim dla tego, że znalazłam tu osoby które są zakręcone (pozytywnie) w wiejskich klimatach i pięknie o nich piszą . Wielu bowiem moich znajomych odnosi się do nas z litością i współczuciem, tak jakby nasza wyprowadzka na wieś była za karę. Bo normalny człowiek to przecież nie rzuca pracy i mieszkania w mieście i nie idzie z własnej woli na wieś. Nie zamienia cieplutkiego mieszkanka w bloku na palenie w piecu, na błoto na drodze, zaspy i wieczny obowiązek czegoś do zrobienia. Ale wydaje mi się, że ludzie kochający wieś wiedzą, że to wszystko nic w porównaniu z tym co daje życie na wsi.
A tu proszę na koniec moich wywodów skromniutka, ale jakże urocza stokrotka.