Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
e-genia-Geniu, przyszły rok, może nas zaskoczyć zupełnie innymi problemami ogrodowymi.Miejmy nadzieję,że lepszy od tegorocznego.
daysy - jesteś zbyt skromna,a ja i tak wiem swoje
Oczywiście,jeżeli chodzi o tarasowe "donice" - masz pełne pełnomocnictwo w "tym temacie".Jedna uwaga-drewniane skrzynie bez dna,to tylko "osłona" ,plastikowej budowlanej kasty z wywierconymi otworami w dnie.
U Rhapsody -to kolejne kwitnienie po tym ,jak ją potraktowałam opryskiem p.czarnej plamistości i zasiliłam nawozem wieloskładnikowym.
karolacha - Karolino,obserwując moje róże,doszłam do wniosku,ze odporność,to cechy indywidualne odmiany.Róże w tym roku wymagały szczególnej ochrony i pielęgnacji.Warunki pogodowe sprzyjały daliom,a różom niekoniecznie.
Florian Silesia - Florianie, u mnie nie ma takich ilości pasikoników,żeby stanowiły zagrożenie daliom.Te,które się
pojawiły,to były sporadyczne przypadki.Może dlatego,że w naszym ROD,tylko ja mam większą ilość dalii .
Nadal podtrzymuję swoje stanowisko-nie zrobię im krzywdy,mam do nich słabość.
Niech mnie zjedzą razem z daliami - jak Popiela myszy
Dzisiaj jesiennie - róża też jesienna.Czekam na złotą polską jesień.....
daysy - jesteś zbyt skromna,a ja i tak wiem swoje
Oczywiście,jeżeli chodzi o tarasowe "donice" - masz pełne pełnomocnictwo w "tym temacie".Jedna uwaga-drewniane skrzynie bez dna,to tylko "osłona" ,plastikowej budowlanej kasty z wywierconymi otworami w dnie.
U Rhapsody -to kolejne kwitnienie po tym ,jak ją potraktowałam opryskiem p.czarnej plamistości i zasiliłam nawozem wieloskładnikowym.
karolacha - Karolino,obserwując moje róże,doszłam do wniosku,ze odporność,to cechy indywidualne odmiany.Róże w tym roku wymagały szczególnej ochrony i pielęgnacji.Warunki pogodowe sprzyjały daliom,a różom niekoniecznie.
Florian Silesia - Florianie, u mnie nie ma takich ilości pasikoników,żeby stanowiły zagrożenie daliom.Te,które się
pojawiły,to były sporadyczne przypadki.Może dlatego,że w naszym ROD,tylko ja mam większą ilość dalii .
Nadal podtrzymuję swoje stanowisko-nie zrobię im krzywdy,mam do nich słabość.
Niech mnie zjedzą razem z daliami - jak Popiela myszy
Dzisiaj jesiennie - róża też jesienna.Czekam na złotą polską jesień.....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodziu widziałam wszystko a prwdziwki jeszcze nie skoszone....cudeńko
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodziu piękne jesienne zdjęcie to ostatnie .
Lodziu ja mam powód do zmartwień , irysy nie lubią nadmiaru wody a jak wiesz mam sporą kolekcje a one gniją okropnie , najbardziej żal mi tych zakupionych w tym i w zeszłym roku nie zdążyły się rozrosnąć i nie ma co ratować .
Lodziu ja mam powód do zmartwień , irysy nie lubią nadmiaru wody a jak wiesz mam sporą kolekcje a one gniją okropnie , najbardziej żal mi tych zakupionych w tym i w zeszłym roku nie zdążyły się rozrosnąć i nie ma co ratować .
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Geniu, to bardzo przykra wiadomość.U nas kolejny dzień pada.Nie mam pojęcia,co sie dzieje z daliami i irysami.
Poniedziałek ma być dniem bez deszczu......wybiorę się na działkę.Mam sporo cebul do posadzenia,czekam,żeby trochę podeschło.
Geniu,dla Ciebie kolejny jesienny widoczek z mojego wyjazdu,kolorowe jeziorko.Może,poprawi Ci nastrój
Poniedziałek ma być dniem bez deszczu......wybiorę się na działkę.Mam sporo cebul do posadzenia,czekam,żeby trochę podeschło.
Geniu,dla Ciebie kolejny jesienny widoczek z mojego wyjazdu,kolorowe jeziorko.Może,poprawi Ci nastrój
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodziu Dziękuje ,, rzeczywiście piękny widok
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodzia wiesz gdzie oko zatrzymać dłużej dziękuję za piękny domek, mogłabym w nim zamieszkać, na pewno jest to dom z duszą a jeziorko tak pięknie sfotografowałaś, że zdjęcie to jak obraz olejny spod zdolnego pędzla
pozdrawiam
pozdrawiam
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5969
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Piękny widok jeziorka ale widać że i tam pada .. A domek ładnie udekorowany kwiatami ,sporo w doniczkach więc jest przy nich trochę roboty ale ten rok deszczowy to nie trzeba było dużo podlewać ..
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4551
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodziu domek jak z bajki, widok "jeziorka" niezapomniany, jednak ten nasz kraj jest prześliczny w każdym zakątku. Piękny widok na fototapetę
Grzybobranie też udane, grzybki jak malowane, wyjątkowo zdrowe w tym roku. Nie wiem jak w twoim regionie ale u nas był wysyp maślaków, można było z kosą chodzić. Prawdziwków też trochę nazbierałam i oczywiście moje ulubione czerwone stojaki
Wychodzi na to, że ten rok obfitował tylko w grzyby zarówno w lesie jak i te na roślinach w ogrodzie
Grzybobranie też udane, grzybki jak malowane, wyjątkowo zdrowe w tym roku. Nie wiem jak w twoim regionie ale u nas był wysyp maślaków, można było z kosą chodzić. Prawdziwków też trochę nazbierałam i oczywiście moje ulubione czerwone stojaki
Wychodzi na to, że ten rok obfitował tylko w grzyby zarówno w lesie jak i te na roślinach w ogrodzie
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Ostatnio trochę wyjeżdżałam, teraz zabrałam się za przetwarzanie pigwy.
Jutro zaczynam wykopki dalii.Niestety mam kolejną wizytę na działce jakiegoś kolekcjonera -dzisiaj stwierdziłam brak kilku chryzantem i marcinków.Obrywa łodygi z kwiatami,lub same kwiaty, a korzenie zabiera.Ten ktoś wybiera sobie odmiany, takie mało popularne
leszczyna-Krysiu,dziękuję
maniusika-Janko, jak padało,to wszędzie....
Nie wiem kim jest właścicielka domku,ale jego wystrój-zwrócił moja uwagę.Myślę,ze to jakaś "artystyczna dusza".
daysy - nasz kraj jest prześliczny-podzielam Twoje zdanie.Wokół siebie mamy tyle pięknych,urokliwych miejsc.
Dolny Śląsk - jest szczególnie atrakcyjny przyrodniczo, zabytkowo,turystycznie.....Polecam !
Grzybobranie udane,grzybki wysuszone.Maślaków było sporo,ale tych leśnych-nie zbierałam,bo robaczki były pierwsze.Czerwonych kozaków w tym roku u nas ,tylko śladowe ilości.Nawet czerwonych muchomorów nie było
wiele.
Maksymilian dzisiaj wygrzewał się w "daliach"......
Jutro zaczynam wykopki dalii.Niestety mam kolejną wizytę na działce jakiegoś kolekcjonera -dzisiaj stwierdziłam brak kilku chryzantem i marcinków.Obrywa łodygi z kwiatami,lub same kwiaty, a korzenie zabiera.Ten ktoś wybiera sobie odmiany, takie mało popularne
leszczyna-Krysiu,dziękuję
maniusika-Janko, jak padało,to wszędzie....
Nie wiem kim jest właścicielka domku,ale jego wystrój-zwrócił moja uwagę.Myślę,ze to jakaś "artystyczna dusza".
daysy - nasz kraj jest prześliczny-podzielam Twoje zdanie.Wokół siebie mamy tyle pięknych,urokliwych miejsc.
Dolny Śląsk - jest szczególnie atrakcyjny przyrodniczo, zabytkowo,turystycznie.....Polecam !
Grzybobranie udane,grzybki wysuszone.Maślaków było sporo,ale tych leśnych-nie zbierałam,bo robaczki były pierwsze.Czerwonych kozaków w tym roku u nas ,tylko śladowe ilości.Nawet czerwonych muchomorów nie było
wiele.
Maksymilian dzisiaj wygrzewał się w "daliach"......
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Lodzia....piszesz o wykopkach a Ty się przecież znasz na tym, pójdę w Twoje ślady.
Przymierzałam się ale głosy na fo mnie wstrzymały.
Jak czytam o tym co się dzieje na Twoim ROD to świństwo olbrzymie
Pozdrawiam
Przymierzałam się ale głosy na fo mnie wstrzymały.
Jak czytam o tym co się dzieje na Twoim ROD to świństwo olbrzymie
Pozdrawiam
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
lanceta pisze:...Niestety mam kolejną wizytę na działce jakiegoś kolekcjonera -dzisiaj stwierdziłam brak kilku chryzantem i marcinków
Współczuję Ci Lodziu. Niestety w ROD zdarza się to zbyt często dobrze jeśli tylko giną rośliny lecz czasami dochodzi również do bezmyślnej dewastacji
Ja w "doniczce" z biegiem czasu zaczęłam rezygnować z roślin które nęciłyby potencjalnych złodziei na rzecz tworzenie kompozycji z roślin mniej kuszących ewentualnych "kolekcjonerów" cudzej własności.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.2
Pięknie kotek zakwitł w daliach Sliczne widoki, las, jeziorko, grzyby jak namalowane
A jak pięknie można zrobić stary dom na coś pokazowego trochę pomysłowości, doniczek z kwiatami -super
A jak pięknie można zrobić stary dom na coś pokazowego trochę pomysłowości, doniczek z kwiatami -super