Początki mojego ogrodu
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Początki mojego ogrodu
Święta, święta i po świętach... nawet życzeń wam nie złożyłem. W ogóle w sumie nie składałem, nie wysyłałem nikomu. Trochę biłem się z sobą przez ten czas, ale decyzja zapadła.
3 maja wyruszam i opuszczam swój ogródek. Na jak długo? Jeszcze nie wiem.
drakka O pracę nie ciężko, kto chce ten znajdzie, jednak o dobrą pracę i dobrze płatną to już kłopot. Mi nie chodzi o zielone, tzn nie te roślinne zielone, nie o kasę. Pracę tutaj bym znalazł, jestem zaradny, pracowity, szybko się uczę. Co prawda też i leniwy, ale jak trzeba to trzeba. Próbowałem tutaj rozkręcić coś swojego i mówiąc nie skromnie miewałem miesiące lepsze niż siostra w Anglii. Tylko ciągłe wojny o wszystko, ciągła demotywacja od tych którzy powinni wspierać rozwaliła mnie na kawałki. W każdym razie, lecę, choćby by trochę odłożyć, wrócić i znów zacząć...
Jesteś na ZUS-ie? Nie myślałaś o KRUS-ie?
Ann_85 Tak jak mówisz. Zresztą... może to jedyna okazja żeby na żywo zobaczyć Big Ben?
Evii91 Witaj Krokusiki przywędrowały same do mnie, chyba od sąsiada. Wiosna i u mnie już, ale dziś co chwilkę popruszy śniegiem
Mi od zawsze wydawało się, że mieszkając z rodziną będzie lepiej. Względy ekonomiczne, babcia zawsze popilnuje wnuki, dziadek coś pomoże itd. W dodatku Dom rodziców nie mały, na podwórku masa budynków gospodarczych które chciałem wykorzystać pod swoją działalność, ale nie mam siły. Decyzję podjąłem, w maju wylatuję, a jak wrócę, stawiam altankę, domek pod działalność na działce, która ponoć ma być moja. Dobra lokalizacja, studnia na działce. Co prawda budynków brak, działka nie ogrodzona, brak przyłącza prądu, strasznie wąska. Ale może małymi krokami uda się zrealizować marzenia. Lepiej zwolnić niż biec ciągle potykając się.
U mnie z wodą to zwykle tak tylko po zimie. Dziadek 10m dalej posadził już ziemniaki, na moją działkę nie da się wjechać ciągnikiem, ale już mam plan co jak zrobić. Zastanawiam się tylko czy warto tutaj coś robić, czy lepiej zabrać sprzęt i zacząć działać na przyszłej działce? Ale myślę, że to co zacząłem to skończę.
Nawet woda mnie nie przeraża już na działce. Gorzej bo chyba przez swoją głupotę zrobiłem dziurę w woli na oczku
3 maja wyruszam i opuszczam swój ogródek. Na jak długo? Jeszcze nie wiem.
drakka O pracę nie ciężko, kto chce ten znajdzie, jednak o dobrą pracę i dobrze płatną to już kłopot. Mi nie chodzi o zielone, tzn nie te roślinne zielone, nie o kasę. Pracę tutaj bym znalazł, jestem zaradny, pracowity, szybko się uczę. Co prawda też i leniwy, ale jak trzeba to trzeba. Próbowałem tutaj rozkręcić coś swojego i mówiąc nie skromnie miewałem miesiące lepsze niż siostra w Anglii. Tylko ciągłe wojny o wszystko, ciągła demotywacja od tych którzy powinni wspierać rozwaliła mnie na kawałki. W każdym razie, lecę, choćby by trochę odłożyć, wrócić i znów zacząć...
Jesteś na ZUS-ie? Nie myślałaś o KRUS-ie?
Ann_85 Tak jak mówisz. Zresztą... może to jedyna okazja żeby na żywo zobaczyć Big Ben?
Evii91 Witaj Krokusiki przywędrowały same do mnie, chyba od sąsiada. Wiosna i u mnie już, ale dziś co chwilkę popruszy śniegiem
Mi od zawsze wydawało się, że mieszkając z rodziną będzie lepiej. Względy ekonomiczne, babcia zawsze popilnuje wnuki, dziadek coś pomoże itd. W dodatku Dom rodziców nie mały, na podwórku masa budynków gospodarczych które chciałem wykorzystać pod swoją działalność, ale nie mam siły. Decyzję podjąłem, w maju wylatuję, a jak wrócę, stawiam altankę, domek pod działalność na działce, która ponoć ma być moja. Dobra lokalizacja, studnia na działce. Co prawda budynków brak, działka nie ogrodzona, brak przyłącza prądu, strasznie wąska. Ale może małymi krokami uda się zrealizować marzenia. Lepiej zwolnić niż biec ciągle potykając się.
U mnie z wodą to zwykle tak tylko po zimie. Dziadek 10m dalej posadził już ziemniaki, na moją działkę nie da się wjechać ciągnikiem, ale już mam plan co jak zrobić. Zastanawiam się tylko czy warto tutaj coś robić, czy lepiej zabrać sprzęt i zacząć działać na przyszłej działce? Ale myślę, że to co zacząłem to skończę.
Nawet woda mnie nie przeraża już na działce. Gorzej bo chyba przez swoją głupotę zrobiłem dziurę w woli na oczku
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Re: Początki mojego ogrodu
Ojej Mateusz, co ja tu czytam? Jakieś poważne decyzje. Może tak musi być.
Do tego czasu trzymaj się ciepło i dbaj jeszcze o ogród.
Do tego czasu trzymaj się ciepło i dbaj jeszcze o ogród.
Pozdrawiam - Kasia
Dom w Lukrecji z ogrodem
Dom w Lukrecji z ogrodem
- drakka
- 500p
- Posty: 921
- Od: 4 lip 2016, o 23:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rokitnica, łódzkie
Re: Początki mojego ogrodu
Niestety żeby być na Krusie to trzeba spełniać odpowiednie warunki.
Nie jestem rolnikiem, nie mam 1ha przeliczeniowego ziemi więc Krus dopiero jak będę miała odpowiednią ilość m2 upraw
Nie jestem rolnikiem, nie mam 1ha przeliczeniowego ziemi więc Krus dopiero jak będę miała odpowiednią ilość m2 upraw
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Początki mojego ogrodu
1Kasia1 Widocznie tak miało być, ja uważam, że nic bez powodu się nie dzieje. Ciepło w taką pogodę? Może być ciężko Nie dość, że mokro, błoto to i zimno. Ale fakt, mam zamiar jeszcze te dwa tygodnie wykorzystać. Właśnie chce ogarnąć ogród jeszcze. A mam bałagan po przerabianiu drogi.
To jedna z kilku, na szczęście załadunek miałem darmowy
drakka No tak... brak hektarów, ja akurat tego problemu nie mam. Kwestia załatwienia u notariusza, nawet dziadek powiedział, że chętnie odda Byłem w KRUS, wypytałem co i jak, nawet o dziwo Pani była miła
Takie coś mi się przyplątało samo
Piwonia już wychodzi ładnie
Pierwszy tulipan w ogrodzie
Tydzień temu:
Dziś:
Podobają mi się te zdjęcia, a wam?
Takie coś wyrosło mi przy tarasie. Co to takiego?
Dziś poprzesadzałem trochę roślin na jednej rabacie. Mało roślin tam jeszcze powychodziło z ziemi, mam nadzieje, że nic nie uszkodziłem
To jedna z kilku, na szczęście załadunek miałem darmowy
drakka No tak... brak hektarów, ja akurat tego problemu nie mam. Kwestia załatwienia u notariusza, nawet dziadek powiedział, że chętnie odda Byłem w KRUS, wypytałem co i jak, nawet o dziwo Pani była miła
Takie coś mi się przyplątało samo
Piwonia już wychodzi ładnie
Pierwszy tulipan w ogrodzie
Tydzień temu:
Dziś:
Podobają mi się te zdjęcia, a wam?
Takie coś wyrosło mi przy tarasie. Co to takiego?
Dziś poprzesadzałem trochę roślin na jednej rabacie. Mało roślin tam jeszcze powychodziło z ziemi, mam nadzieje, że nic nie uszkodziłem
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Początki mojego ogrodu
U mnie wiosna na podobnym etapie Wrzośce pięękne, chyba pomyślę nad ich zakupem Twoje wyglądają bardzo ładnie
Taki traktor marzy mi się od dawna, ale nikt nie sprzedaje.
Na ostatnim zdjęciu to fiołek leśny Ładna roślinka
Taki traktor marzy mi się od dawna, ale nikt nie sprzedaje.
Na ostatnim zdjęciu to fiołek leśny Ładna roślinka
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Początki mojego ogrodu
drakka Faktycznie, tylko skąd on się przypalętał mi? Muszę go przesadzić gdzieś.
Seba1999 Wrzośce dość długo nie mogły się u mnie zadomowić, straszna glina, ale sporo ziemi pod nimi wymieniłem i oto efekty Co prawda to nie John Deere który mi się marzy, a wręcz zabytek, ale daje radę
Seba1999 Wrzośce dość długo nie mogły się u mnie zadomowić, straszna glina, ale sporo ziemi pod nimi wymieniłem i oto efekty Co prawda to nie John Deere który mi się marzy, a wręcz zabytek, ale daje radę
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Początki mojego ogrodu
Witaj Mateusz
Widzę w ogrodzie roślin coraz więcej a właściciel wyjeżdża Cóż czasem tak trzeba. W Anglii już wiosna prawie na finiszu. Tam jest dłuższy sezon i dłużej można się cieszyć roślinami
Powodzenia Ci życzę
Widzę w ogrodzie roślin coraz więcej a właściciel wyjeżdża Cóż czasem tak trzeba. W Anglii już wiosna prawie na finiszu. Tam jest dłuższy sezon i dłużej można się cieszyć roślinami
Powodzenia Ci życzę
Re: Początki mojego ogrodu
Czyli masz dodatkową pracę z fiołkiem Jak po zimie tej wiosny? Masz jakieś straty?
Pozdrawiam - Kasia
Dom w Lukrecji z ogrodem
Dom w Lukrecji z ogrodem
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Początki mojego ogrodu
drakka Pójdzie na na jakąś rabatkę, na razie nie miałem czasu na prace w ogrodzie. Głównie to urzędy...
jolifleur Witam ponownie u mnie Oj tak, ogród się rozrasta, roślinki od Ciebie także
Niestety tak życie mnie skłoniło, że na jakiś czas chce uciec, a jak wrócę to kto wie, może już do swojego własnego ogrodu. Nie do rodziców, a mojego
W Anglii dłuższy sezon? Co prawda pewnie nie będzie czasu na to... Dziękuję
1Kasia1 Oj taka praca to tylko przyjemność Straty? Troszkę róż, suchodrzew, ale odbija... i moje niedawno zrobione oczko Folia gdzieś jest nieszczelna jednak aby się tym zająć potrzebuję lepszej pogody i niższych wód gruntowych.
jolifleur Witam ponownie u mnie Oj tak, ogród się rozrasta, roślinki od Ciebie także
Niestety tak życie mnie skłoniło, że na jakiś czas chce uciec, a jak wrócę to kto wie, może już do swojego własnego ogrodu. Nie do rodziców, a mojego
W Anglii dłuższy sezon? Co prawda pewnie nie będzie czasu na to... Dziękuję
1Kasia1 Oj taka praca to tylko przyjemność Straty? Troszkę róż, suchodrzew, ale odbija... i moje niedawno zrobione oczko Folia gdzieś jest nieszczelna jednak aby się tym zająć potrzebuję lepszej pogody i niższych wód gruntowych.
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Początki mojego ogrodu
Chwilkę mnie tu nie było.
Pogoda bywa ostatnio kapryśna. W niedzielę ok 12.00 jak wychodziłem z kościoła to śnieg sypał znów Na szczęście tylko tak poprószyło.
Dziś jak pracowałem to co chwila gradem waliło. Ale to troszeczkę.
Dziś zająłem się posadzeniem zakupionych roślin w piątek. Może i bidulki, ale przecena była.
.
Ogólnie to większą część dnia robiłem pod kapliczką. Jeszcze tylko muszę wyrównać teren. Ale ziemię już mam, nawet trochę załadowana, ale trzeba odpocząć.
.
W ogóle to przerabiają drogę wzdłuż moich działek i pod kapliczką będzie, właściwie jest już, ale nie skończony nowy mostek
Tamten się strasznie zapadł. Tutaj ponoć ma być jeszcze kostka.
A tak z ogrodu to...
Czy te berberysy są takie same? Chodzi mi o odmianę. Bo jeden jest taki bardziej krzaczasty, drugi idzie ładnie pionowo w górę.
Czas wrócić do ładowania ziemi. Troszkę mam już dość, ale damy radę, przynajmniej będę w nocy dobrze spał
Pogoda bywa ostatnio kapryśna. W niedzielę ok 12.00 jak wychodziłem z kościoła to śnieg sypał znów Na szczęście tylko tak poprószyło.
Dziś jak pracowałem to co chwila gradem waliło. Ale to troszeczkę.
Dziś zająłem się posadzeniem zakupionych roślin w piątek. Może i bidulki, ale przecena była.
.
Ogólnie to większą część dnia robiłem pod kapliczką. Jeszcze tylko muszę wyrównać teren. Ale ziemię już mam, nawet trochę załadowana, ale trzeba odpocząć.
.
W ogóle to przerabiają drogę wzdłuż moich działek i pod kapliczką będzie, właściwie jest już, ale nie skończony nowy mostek
Tamten się strasznie zapadł. Tutaj ponoć ma być jeszcze kostka.
A tak z ogrodu to...
Czy te berberysy są takie same? Chodzi mi o odmianę. Bo jeden jest taki bardziej krzaczasty, drugi idzie ładnie pionowo w górę.
Czas wrócić do ładowania ziemi. Troszkę mam już dość, ale damy radę, przynajmniej będę w nocy dobrze spał
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka