Ranczo Nokły cz. 4.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
patkaza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2622
Od: 22 cze 2010, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

:shock: ale pomodorasy ;:138
Tadziu zaczyna rosnąc od ciebie kaktusik chyba mu się spodobało :heja
piękny dywanik rozłożyłeś w ogrodzie :;230 pozdrawiam :uszy
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika
elila
1000p
1000p
Posty: 1713
Od: 24 kwie 2009, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Całowanie (mazowieckie)
Kontakt:

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Witaj!!!
Ależ u ciebie pięknie, kolorowo, prawdziwe liliowe zagłębie! Piękne okazy! Pomidory to chyba malinowe, co? Pychotka.
Awatar użytkownika
dkny
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1616
Od: 3 wrz 2009, o 18:55
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

To prawda - "aligancko" aż miło patrzeć :D
MLODA1
500p
500p
Posty: 526
Od: 2 kwie 2010, o 23:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Witaj Tadeuszu, ja też myślę, że bliżej sierpniowego święta będziemy mieli okazję się spotkać. Trawa to chyba u wszystkich rośnie w strasznym tempie. Ogród jak zwykle przeuroczy. ;:138
Awatar użytkownika
kamma
500p
500p
Posty: 556
Od: 25 gru 2010, o 18:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Tadeuszu w Nokłach aligancko nawet przed koszeniem trawnika ,a chwasty no cóż wszędzie je podlewa to rosną z prędkością światła.
Awatar użytkownika
zwkwiat
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3082
Od: 12 lut 2011, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pow. legnicki

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Witaj Tadeuszu i Zosiu, dziękuję bardzo za to, że poświęciłeś dla mnie, tyle miejsca udzielając odpowiedzi. Ja i mój mąż jesteśmy oczarowani Waszym ogrodem. Jest to dla nas niedościgniony wzór. Gratulacje, gratulacje i jeszcze raz.
Piszesz byłem budowlańcem. My też. I ja i mąż całe życie zawodowe przepracowaliśmy w dużych firmach budowlanych.Obecnie, jak ty, na emeryturach.
Zachwyciła mnie ta malwa. Ja próbowałam parę razy, ale z efektu nigdy nie byłam zadowolona. I taka malwa w połowie sezonu lądowała na stosie do suszenia i spalenia,/zainfekowana prawdopodobnie jakąś rdzą/.
Łączę pozdrowienia. Będę Twój ogród często odwiedzać.
Ogród zwkwiat,cz.aktualnaSzydełko
"Nie starzeje się ten, kto nie ma ma to czasu." Benjamin Franklin
Awatar użytkownika
grazynarosa22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8499
Od: 16 mar 2009, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Witajcie kochani :wit
u WAS jak zwykle pięknie....u nas za to leje...ciągle leje...jeden dzień był ostatnio dośc ładny
trawnik jak dywan...ech....cudnie tam jest
zazdroszczę oczywiście pomidorów....u nas bardzo marne i do tego jakieś wodniste....bleee
a te Wasze malinówy-aż się oczy śmieją ;:138
u taty coś chyba jest z ziemią...zdaje się że trzeba ją wymienic w szklarni...bo schną krzaki na potęgę.... ;:223
Pozdrowionka...Grażyna
Moje wątki. aktualny
Moje rękodzieło
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Tadeuszu , chyba i ja poszukam znajomości z ,,koniarzem'' . Twoje pomidory jak marzenie . Dwu metrowe malwy widziałem ale trzymetrowe ;:224 ;:224 Wydajność trawnika imponująca , do końca sezonu dojdziesz do co najmniej 25 ,,sianokosów'' :;230 Po skoszeniu ma ładny , zielony kolor , moja jakaś blada. Czy to nawożenie , czy zależy od gatunku trawy. Nie znam się na tym , przy zakupie zdałem się na sprzedawcę. Mam dużo cienia od drzewek owocowych i rośnie w tych miejscach także , o co najbardziej mi chodziło. Poprzednia ginęła.
Awatar użytkownika
pamelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7288
Od: 30 gru 2009, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Tadeusz, a jak tam sytuacja wodna w Nokłach? Dzisiaj pokazywali zalany Biłgoraj :(
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4631
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Ja podobnie jak Pamelka zastanawiałam się czy nie zalało Wam ogrodu.Mam nadzieję że woda nie poczyniła u Was szkód.
hutkow
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 856
Od: 24 sty 2011, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: działka na Roztoczu Zamojskim

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

Witaj Tadziu!
Ja od czwartku nie byłem na działce bo codziennie deszcz leje jak z cebra.Zięć powrócił to kosi trawniki a córka Mirka jest na urlopie cały czas na działce.Muszą się wprawiać do utrzymywania działki a tata i mama będą wyłącznie się relaksować i to w czasie ładnej pogody.Moje pomidory również zaczynają dojrzewać a grzybów nadal nie ma.
Pozdrowienia dla Zosi,Zosia i Edward :wit
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

OLU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, szałwię powabną, jednoroczną roślinę posiałem kiedyś, kiedyś, już nawet nie pamiętam kiedy, na pewno 5-7 lat temu.

Od tamtej pory z nasion co roku rozsiewają się szałwie same , tak samo jak i inne jednoroczne kwiaty;

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co roku zdecydowaną większość siewek usuwam, a zostawiam tylko po kilka siewek, by kwitły na klombie.

cyprysiki o białych przyrostach wymagają stałej opieki przed chorobami grzybowymi, zadbane w odpowiednim czasie, pięknie się prezentują na rabatach.

Amury są rybami lubiącymi roślinność( uwielbiają sałatę), ale z równym powodzeniem można je złapać na robaczki, gorzej z tołpygą, żywią się one planktonem i praktycznie to je można złapać w sieć, chociaż w czasie połowów, wyskakuje z wody, odbija się od brzegu i wpada ponownie do wody już za siecią.

MARIOLU-dziękuję za odwiedziny pomidory ,to mój konik w uprawie, lubię przy nich pracować od siewek , po zbiory. Dbam o nie ale je nie rozpieszczam, jesienią porządnie nawożę ziemię w szklarni w której mają rosnąć i więcej nie bawię się w jakieś dokarmianie lub serwowanie im ulepszaczy, mają urosnąć i być smaczne.

Jak widać corocznie na moich zdjęciach takie podejście do ich uprawy przynosi efekty.
nie bawię się w uprawę ich w gruncie bo wiem że to w dzisiejszych czasach syzyfowa praca, z góry zakładam im trzy opryski środkami grzybobójczymi i ani razu więcej, i mają dawać plony, co najmniej do końca września.

AGA- dziękuję za odwiedziny, cieszy mnie że opuncji spodobało się u Ciebie, pamiętaj tylko by równo za miesiąc, 1 września zrobić opuncji daszek nad nią, wtedy nie zraszana deszczem przestanie pobierać wodę z ziemi i wyschnie na "pierz", co pozwoli jej przetrwać zimę w gruncie.

Ten"piękny dywanik" znowu trzeba strzyc, trawa rośnie jak szalona, mimo że nie nadużywałem w czerwcu nawożenia;

Obrazek

Obrazek

Obrazek

EWELINO-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,lilii w ogrodzie mamy dużo, deszcze trochę zakłócają ich kwitnienie, ale na to nie ma rady, oprócz aktualnie kwitnących zostało jeszcze dwie dwie kępy lilii do zakwitnięcia. Po liliach i liliowcach przychodzi pora na dalie i mieczyki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W szklarni (nieogrzewanej i z dachem z folii), rośnie dziesięć odmian pomidorów, teraz widzę że jedna z odmian jest samo-kończąca, krzaki tej odmiany urosły do wysokości i nie chcę rosnąć wyżej, pomimo że inne już zbliżają się do dachu.

Oczywiście wśród tych odmian są dwie odmiany malinowych, bez tych odmian nie mógł bym uprawiać pomidorów, ( tak samo jak bez odmiany "bawole serce". Odmiany malinowe mają bardzo duże wzięcie, są rozchwytywane w pierwszej kolejności.

ANETKO-dziękuję za odwiedziny i za ocenę naszego ogrodu.

ANIU- dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że za dwa tygodnie spotkamy się w naszym ogrodzie i będzie nareszcie słoneczna pogoda, bo tego deszczu, to chyba już wszyscy mają dość.

KASIU-dziękuję za odwiedziny i za ciepłe słowa o naszym ogrodzie. z chwastami, na warzywniku dałem sobie spokój, staram się chwasty tylko usuwać z rabat, bo i tam (pomiędzy roślinkami) jest ich pełno.

ZOSIU- dziękuję za ponowny spacer po naszym ogrodzie, trochę tą oceną
Jest to dla nas niedościgniony wzór. Gratulacje, gratulacje i jeszcze raz.
,
wprawiasz nas w zakłopotanie, po prostu pracujemy w ogrodzie jak możemy i umiemy, a co z tego wychodzi to widać na zdjęciach.

W ogrodzie mamy ogromną ilość roślin, w tym ponad 550 gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków. Taka ilość roślin zmusza nas do prewencyjnego działania przed chorobami grzybowymi. Co około dwa tygodnie wszystkie rośliny ozdobne( kwitnące i nie kwitnące) opryskuję środkami grzybobójczymi, tak samo opryskujemy i malwy i dlatego one tak ładnie u nas rosną i kwitną.

Malwy uprawiamy z własnych wysiewanych nasion. siejemy je rokrocznie, część malw rośnie dłużej niż dwa lata, bardzo lubię te rośliny.

GRAŻYNKO-dziękuję za odwiedziny, czas już najwyższy wsiąść w samochód i przyjechać do Nokłów na pomidorobranie, tak jak wcześniej obiecywałaś. Pomidorki zapowiadają się całkiem , całkiem mimo nie najlepszej pogody, już je jemy całymi wiadrami.

A co do deszczu, to chyba wczoraj i dzisiaj Biłgoraj jest na wszystkich wydaniach wiadomości, na szczęście ( w nieszczęściu) Nokły są kilka kilometrów wyżej niż ta nieszczęsny zbiornik wodny którego brzegi przerwała woda i zalała część Biłgoraja od strony Nokłów. Tym sposobem Nokły ostały się całe i bez wody, ale by wylała rzeka niewiele brakowało ( około 30 cm z codziennej różnicy poziomu wody w rzece a działki = 2.40 metra).

TADZIU-dziękuję za odwiedziny, nasze pomidorki muszą się udać bo uprawiam je od ponad czterdziestu lat ciągle tą samą metodą, udoskonalaną co roku, nie bawię się w nowoczesną hodowle, nie stosuję ulepszaczy, ale chodzę przy nich, nieraz więcej niż przy Zosi.

Nasz ogród jest w starorzeczu, wszystko co najlepsze było na stokach Roztocza Zachodniego, przez setki lat zostało przez wiosenne wody( i jak widać nie tylko wiosenne wody) przyniesione do Nokłów, ziemia u nas urodzajna, co widać po wielkości malw ( i nie tylko).

Mikroklimat Nokłów, jest wprost wymarzony dla trawników, zawsze rano jest rosa, zaczyna się około 19.00 wieczorem i trwa do około 11.00 następnego dnia, tak że koszenie muszę rozpoczynać najwcześniej południową porą.

JOLU PAMELKO i JOLU 1- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,w wyniku kilkudniowych intensywnych opadów poziom wody w rzece podniósł się do niespotykanego o tej porze roku poziomu i to w krótkim okresie po raz drugi.

Pierwszy raz około miesiąca temu , gdy w okolicach źródeł naszej rzeki ( rejon Goraja), oberwała się chmura, woda wtedy była bardzo wysoka lecz to trwało krótko. Teraz , po tak intensywnych opadach po prostu ziemia nie przyjmuje już wody i z biegiem rzeki poziom wody w rzece jest coraz większy.

Po raz kolejny okazało się że przy zagospodarowywaniu działki podniesienie jej poziomu o około 20 centymetrów( poprzez wykopanie stawu), pozwala na w miarę spokojny sen w nocy, podczas takich chwil jakie były wczoraj. Najwyższy poziom wody w rzece zatrzymał się około 30-35 cm przed wystąpieniem jej z brzegów, teraz woda w rzece już opada.

Jako że staw jest bezpośrednio przy rzece, musiałem również pozwolić na podniesienie poziomu wody w stawie do poziomu w rzece, obawiałem się że różnica poziomu wody w rzece(wysoki), może spowodować przerwanie wału między rzeką a stawem(podczas niskiego poziomu rzeki), co by spowodowało ogromne szkody.

W obrębie stawu molo znalazło się pod wodą, tak samo znalazły się pod wodą liliowce otrzymane od GENI i tade k-a, mam nadzieję że chwilowa kąpiel im nie zaszkodzi, brzegi stawu mam umocowane, więc to nie powinno być szkód.

Oto co zastałem dzisiaj w ogrodzie;

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

EDWARDZIE- dziękuję za odwiedziny,ja w ogrodzie jestem codziennie, jak leje to idę do szklarni i tam jest zajęcie na czas deszczu, przy pomidorach, bo trudno siedzieć pod folią gdy upały.
Muszą się wprawiać do utrzymywania działki a tata i mama będą wyłącznie się relaksować
Pomarzyć dobra rzecz, ale jak bym się tak już wyrelaksował, to co ja bym robił w tym ogrodzie, nie to nie dla mnie takie relaksowanie.

Odnośnie grzybów, to z Zosieńką trzymamy rękę na pulsie, jak się tylko pojawią grzyby w lesie, to my kosze do ręki i w las, ale dopiero wtedy gdy będzie można wynosić z lasu grzyby koszami, nie lubię chodzić po lesie z pustym koszykiem.Dziękujemy za pozdrowienia.

A oto co kwitnie w ogrodzie;

do kwitnienia szykuje się aralia japońska;

Obrazek

Obrazek

Kielichowiec wonny, dopiero na półmetku kwitnienia;

Obrazek

Obrazek

rozpoczynają kwitnienie galtonie i krokosmia;

Obrazek

Obrazek

Z budlei, kwitnie na razie tylko jedna;

Obrazek

Kwitnienie rozpoczynają dalie;

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czas już rozpocząć prezentację naszych mieczyków;

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Gosia123A
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 28 maja 2011, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ranczo Nokły cz. 4.

Post »

TADEUSZU :wit Zanim się ujawniłam jako Forumowiczka,po cichu oglądałam ogrody i pierwszym ogrodem,którym się zaiteresowałam był Twój ogród.Bardzo mi się podobał i ta cała historia jego powstania,jak go zaczęliście formować itd.Naprawdę jest się czym pochwalić.Mogę sobie tylko wyobrazić z jaką miłością spoglądacie na niego,jak cieszycie się gdy roślinki Wam ładnie rosną.Fajny.Pozdrawiam Ciebie Tadeuszu i Twoją Żonę.Gosia ;:138 ;:63 ;:108
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”