Dzięki mirdem

Z porady oczywiście skorzystałam i jest chyba dużo lepiej

Mój ogródek, to jednak jeszcze spore pobojowisko. W małej szklarence mam zasiane kwiatuszki. Jednak nigdy wcześniej nie zajmowałam się kwiatami od podstaw. Mieszkając jeszcze u mamy, zawsze kupowalam "gotowce". W związku z brakiem doświadczenia zgapilam się i za późno zasiałam swoje perełki.Ale coś tam rośnie.
To mój żagwin

A to dalie, tyle, że jakoś nierówno wschodzą.Tych najmniejszych, mikroskopijnych nawet tu nie widać

Mam też maluńkie Lewkonie i Gilardię.
Tydzień temu rozsiałam też Pięciornik Nepalski, Sasanki, Pierwiosnki i Ostróżkę Trwałą. Nie wiem co z tego będzie ale jakoś trzeba dojść do wprawy
