Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Wróciłam i przywiozłam Wam serdeczne podziękowania oraz gorące pozdrowienia od mamy.
Bardzo się wzruszyła. Za bardzo.
Trudno jej pogodzić się z tym, że już nigdy nie wyjdzie do ogródka na własnych nogach. Cóż, różnie się na starość życie układa. Moim zdaniem najważniejsze jest to, że głowę ma ciągle bardzo sprawną i nie jest uciążliwa dla otoczenia.
Przywiozłam też kilka fotek z wyjazdu.
Wyjeżdżamy. Wspaniałe jesienne widoki aż zapierają dech w piersiach. Prawdziwie złota polska jesień mieni się złotem i odcieniami zieleni.
Ostatni odcinek.
I dojeżdżamy.
A to moi ulubieńcy: kiciule i sunia.
Łatek
Tygrysek
Lisek
Tekla
Powrót. Coraz bliżej domku.
Soniu - u nas taki jest zwyczaj, że dzielimy się tym, czego mamy dużo, a sąsiedzi nie mają wcale.
Staram się dbać o zdrowie, choć po zapaleniu krtani pozostała mi lekka chrypka, której nie mogę się pozbyć.
Tobie życzę pozbycia się pozostałości chorobowych i powrotu do pełnego zdrowia.
Dziękuję, u mamy zawsze jest jak u Pana Boga za piecem.
Słoneczka życzę i ciepełka.
Danusiu [danuta z] - mnie się to często zdarza, co mnie potwornie wkurza, ale zaczynam pisać od początku.
Cieszę się, że humor Ci nieco poprawiłam.
Kochana, nasiona w pysznogłówce są, tylko ich gołym okiem nie widać. Może przez mocno powiększającą lupę... Ja też ich nie widzę, ale jestem pewna, że są. W razie czego, daj znać, a będziemy się dzielić.
Gdybyś trafiła na nasiona bagiennego, to byłabym Ci bardzo wdzięczna za zakup. Ja ze swojej strony chętnie zrewanżuję się nasionami bielunia' Surmikwiatu'.
Dziękuję i wzajemnie słoneczka życzę.
Iwonko1 - ja mam dość sporo nasion, więc w razie czego wiesz, co zrobić.
U mnie nie pada już! dwa dni, a jutro mam mieć jasne na czystym błękicie nieba, tylko że my jutro bujamy się w inne klimaty, nie działkowe.
Beatko - to jest bodziszek czerwony albo korzeniasty. Nie umiem ich rozróżnić. Kwitnie obficie i długo. Aktualnie powtarza kwitnienie, ale pojedynczymi kwiatkami. Fotka poniżej.
Marysiu [Maska] - a co Ciebie tak zaskoczyło?! Czyżbyś nigdy nie przeżywała chwil zwątpienia, chandry, marazmu?
U mojego M czas jest na wagę życia, dlatego się denerwujemy. Wynik miał być w ciągu tygodnia, bez niego lekarz prowadzący nie może podjąć żadnej decyzji i od trzech tygodni znowu żyjemy w zawieszeniu.
Dziękuję, kochana i Tobie wszystkiego co piękne i dobre życzę.
Ewuniu - słońce bawiło się z chmurami w chowanego, ale szczęśliwie deszcz z tych chmur nie spadł.
Aster, o który pytasz, to jeden spośród popularnie zwanych 'marcinków'.
Zdaje się, że wszystkie marcinki mam od Stasi, ale muszę się upewnić, bo przez te chorobowe zawirowania zupełnie się w tym temacie pogubiłam.
Stasiu - dobrze że jesteś, bo mam do Ciebie zapytanie. Nie gniewaj się, ale miałam tyle różnych przesyłek roślinnych, że kompletnie pogubiłam się co od kogo przyjechało.
Moje pytanie brzmi: Czy marcinki kwitnące na mojej działce są od Ciebie?
Cieszę się, że dynia smakuje, tylko powiedz mi, jak się uprawia dynię bezpestkową? Co się sadzi?
Dziękuję za pogodę, na którą od dwóch dni nie narzekam, jako że jest dość ciepło, a na jutro mi wróżą 21* i tylko na niebie. Się zobaczy.
Mama i M dziękują i odwzajemniają.
Wróciłam i przywiozłam Wam serdeczne podziękowania oraz gorące pozdrowienia od mamy.
Bardzo się wzruszyła. Za bardzo.
Trudno jej pogodzić się z tym, że już nigdy nie wyjdzie do ogródka na własnych nogach. Cóż, różnie się na starość życie układa. Moim zdaniem najważniejsze jest to, że głowę ma ciągle bardzo sprawną i nie jest uciążliwa dla otoczenia.
Przywiozłam też kilka fotek z wyjazdu.
Wyjeżdżamy. Wspaniałe jesienne widoki aż zapierają dech w piersiach. Prawdziwie złota polska jesień mieni się złotem i odcieniami zieleni.
Ostatni odcinek.
I dojeżdżamy.
A to moi ulubieńcy: kiciule i sunia.
Łatek
Tygrysek
Lisek
Tekla
Powrót. Coraz bliżej domku.
Soniu - u nas taki jest zwyczaj, że dzielimy się tym, czego mamy dużo, a sąsiedzi nie mają wcale.
Staram się dbać o zdrowie, choć po zapaleniu krtani pozostała mi lekka chrypka, której nie mogę się pozbyć.
Tobie życzę pozbycia się pozostałości chorobowych i powrotu do pełnego zdrowia.
Dziękuję, u mamy zawsze jest jak u Pana Boga za piecem.
Słoneczka życzę i ciepełka.
Danusiu [danuta z] - mnie się to często zdarza, co mnie potwornie wkurza, ale zaczynam pisać od początku.
Cieszę się, że humor Ci nieco poprawiłam.
Kochana, nasiona w pysznogłówce są, tylko ich gołym okiem nie widać. Może przez mocno powiększającą lupę... Ja też ich nie widzę, ale jestem pewna, że są. W razie czego, daj znać, a będziemy się dzielić.
Gdybyś trafiła na nasiona bagiennego, to byłabym Ci bardzo wdzięczna za zakup. Ja ze swojej strony chętnie zrewanżuję się nasionami bielunia' Surmikwiatu'.
Dziękuję i wzajemnie słoneczka życzę.
Iwonko1 - ja mam dość sporo nasion, więc w razie czego wiesz, co zrobić.
U mnie nie pada już! dwa dni, a jutro mam mieć jasne na czystym błękicie nieba, tylko że my jutro bujamy się w inne klimaty, nie działkowe.
Beatko - to jest bodziszek czerwony albo korzeniasty. Nie umiem ich rozróżnić. Kwitnie obficie i długo. Aktualnie powtarza kwitnienie, ale pojedynczymi kwiatkami. Fotka poniżej.
Marysiu [Maska] - a co Ciebie tak zaskoczyło?! Czyżbyś nigdy nie przeżywała chwil zwątpienia, chandry, marazmu?
U mojego M czas jest na wagę życia, dlatego się denerwujemy. Wynik miał być w ciągu tygodnia, bez niego lekarz prowadzący nie może podjąć żadnej decyzji i od trzech tygodni znowu żyjemy w zawieszeniu.
Dziękuję, kochana i Tobie wszystkiego co piękne i dobre życzę.
Ewuniu - słońce bawiło się z chmurami w chowanego, ale szczęśliwie deszcz z tych chmur nie spadł.
Aster, o który pytasz, to jeden spośród popularnie zwanych 'marcinków'.
Zdaje się, że wszystkie marcinki mam od Stasi, ale muszę się upewnić, bo przez te chorobowe zawirowania zupełnie się w tym temacie pogubiłam.
Stasiu - dobrze że jesteś, bo mam do Ciebie zapytanie. Nie gniewaj się, ale miałam tyle różnych przesyłek roślinnych, że kompletnie pogubiłam się co od kogo przyjechało.
Moje pytanie brzmi: Czy marcinki kwitnące na mojej działce są od Ciebie?
Cieszę się, że dynia smakuje, tylko powiedz mi, jak się uprawia dynię bezpestkową? Co się sadzi?
Dziękuję za pogodę, na którą od dwóch dni nie narzekam, jako że jest dość ciepło, a na jutro mi wróżą 21* i tylko na niebie. Się zobaczy.
Mama i M dziękują i odwzajemniają.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko czytam pocieszające wieści o zdrowiu oby jak najdłużej.
Ogród wiem że przygotowałaś do zimy, ja zaczynam a, że ten tydzień ma być ciepły mam nadzieję się uporać.
Piękną jesienną tarsę nam zapodałaś na dzisiejszy wieczór...ja też się zachwycałam jesienią bo byłam w lesie....cichutko bo grzybów niema to i ludziska nie wrzeszczą, dzięcioł w drzewo stukał, słoneczko się przebijało.....pojedż jutro z Mem do lasu...cudownie będzie w tym tygodniu.
pozdrawiam
Ogród wiem że przygotowałaś do zimy, ja zaczynam a, że ten tydzień ma być ciepły mam nadzieję się uporać.
Piękną jesienną tarsę nam zapodałaś na dzisiejszy wieczór...ja też się zachwycałam jesienią bo byłam w lesie....cichutko bo grzybów niema to i ludziska nie wrzeszczą, dzięcioł w drzewo stukał, słoneczko się przebijało.....pojedż jutro z Mem do lasu...cudownie będzie w tym tygodniu.
pozdrawiam
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7815
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko cieszę się że wszystko jest u Ciebie dobrze ,a bedzie jeszcze lepiej
Każdy by chciał być sprawny jak najdłużej i móc robić wszystko samemu ,więc nie dziwie sie Twojej mamie ,że sobie narzeka .
Lubię bardzo taki zwierzyniec jak u Twojej mamy
U mnie też ciągle pada ,a jak nie to ja mam sprawy i wyjazdy ............,a ja padam z psychicznego zmęczenia
Lucynko to zmęczenie powoduje ,że nie mam siły nawet na proste rzeczy .
Działeczka pieknie Ci jeszcze kwitnie
Duzo zdrówka i powodzenia dla Was
Każdy by chciał być sprawny jak najdłużej i móc robić wszystko samemu ,więc nie dziwie sie Twojej mamie ,że sobie narzeka .
Lubię bardzo taki zwierzyniec jak u Twojej mamy
U mnie też ciągle pada ,a jak nie to ja mam sprawy i wyjazdy ............,a ja padam z psychicznego zmęczenia
Lucynko to zmęczenie powoduje ,że nie mam siły nawet na proste rzeczy .
Działeczka pieknie Ci jeszcze kwitnie
Duzo zdrówka i powodzenia dla Was
Pozdrawiam Alicja
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Ech fajnie mieć jeszcze mamę. Ja już kilkanaście lat nie mam ani mam, ani potem taty; ani vabci co całe życie z nami była. Sama.Tylko mąż dzieci I teściów jeszcze mam.
Tak teraz widać piękną złotą polska jesień.
Ja mam podobne widoki przez Las jak jadę na Dębowy.
Zwierzaczki urocze. To takie kochane pociechy człowieka
Tak teraz widać piękną złotą polska jesień.
Ja mam podobne widoki przez Las jak jadę na Dębowy.
Zwierzaczki urocze. To takie kochane pociechy człowieka
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko na chrypkę Vocaler ... poważnie nie żartuję Wycieczka do mamy w pięknej scenerii ... bardzo lubię jesienne drzewa z ich paletą barw... A ten zwierzyniec taki milusi ... Coś wiem na temat niesprawności więc współczuję Twojej mamie, ale dobrze, że intelektualnie jest OK... Moje Marcinki to pustaczki biały, różowy i liliowy ... no i taki malutki bordowy (chyba od Marysi -maska), który już kwitnie Życzę i zdrówka.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Pierwszy prawdziwie piękny dzień tej jesieni. Czysty błękit nieba ozdobiony jedynie złocistym słoneczkiem i ciepełko jak w lecie.
Wprawdzie większą część spędziliśmy w murach, ale na działkę też wpadliśmy na trochę.
Obraz, jaki się tam maluje jest już bardzo nieciekawy, deszcze i wiatry narobiły trochę podłoże i nawet taka pogoda jak dzisiaj nie jest już w stanie przywrócić tego, co stracone. Szkoda.
Pojedynczych kwiatków jest jeszcze dość dużo, a w grupach tylko rozchodniki, marcinki, trójsklepki, i chryzantemy, przy czym te ostatnie nie wszystkie jeszcze zakwitły.
Również niektóre różyczki.
Krysiu [leszczyna] - trochę roboty na działce jeszcze sobie zostawiłam, wobec czego w te ciepłe dni nie będę się nudzić.
Do lasu pewnie pojedziemy, ale wyłącznie pospacerować. Taka sytuacja.
Dzisiaj jeździliśmy tam, gdzie bardzo nie lubimy, ale musimy.
Alicjo - masz absolutną rację, każdemu marzy się pełna sprawność do ostatniego dnia. Niestety, nie my o tym decydujemy.
Kochana, nie poddaj się, każda sytuacja musi się kiedyś odwrócić i będzie dobrze, musi być dobrze, czego z głębi serca Ci życzę. A za Twoje życzenia równie gorąco dziękuję.
Niektóre różyczki chwalą się już tylko pojedynczymi kwiatkami.
Aniu [anabuko] - mój tato odszedł wcześnie, teściowie też, została tylko mama.
Wokół nas robi się coraz to bardziej urokliwie, kolorowo, ale to jednocześnie zapowiedź szarzyzny, która już wkrótce.
Zwierzaki zawsze w moim życiu były obecne, od dziecka. Na starość też nie potrafię obojętnie przejść obok nich.
Rozchodniki cieszą oczy.
Ewuniu [ewarost] - ja wprost uwielbiam jesienne przebarwienia liści. A droga obsadzona drzewami w jesiennej tonacji jest bajecznie kolorowa.
Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję zaprzyjaźnić się z Vocalerem.
Marcinki szybko się rozrastają. Moje już mają malutkie przyrosty. Muszę sprawdzić, które i jak by co, to dam znać.
Dziękuję i wzajemnie zdrówka życzę. Słoneczka też, oczywiście.
Bardzo lubię te niepozorne kwiatuszki trójsklepki.
Pierwszy prawdziwie piękny dzień tej jesieni. Czysty błękit nieba ozdobiony jedynie złocistym słoneczkiem i ciepełko jak w lecie.
Wprawdzie większą część spędziliśmy w murach, ale na działkę też wpadliśmy na trochę.
Obraz, jaki się tam maluje jest już bardzo nieciekawy, deszcze i wiatry narobiły trochę podłoże i nawet taka pogoda jak dzisiaj nie jest już w stanie przywrócić tego, co stracone. Szkoda.
Pojedynczych kwiatków jest jeszcze dość dużo, a w grupach tylko rozchodniki, marcinki, trójsklepki, i chryzantemy, przy czym te ostatnie nie wszystkie jeszcze zakwitły.
Również niektóre różyczki.
Krysiu [leszczyna] - trochę roboty na działce jeszcze sobie zostawiłam, wobec czego w te ciepłe dni nie będę się nudzić.
Do lasu pewnie pojedziemy, ale wyłącznie pospacerować. Taka sytuacja.
Dzisiaj jeździliśmy tam, gdzie bardzo nie lubimy, ale musimy.
Alicjo - masz absolutną rację, każdemu marzy się pełna sprawność do ostatniego dnia. Niestety, nie my o tym decydujemy.
Kochana, nie poddaj się, każda sytuacja musi się kiedyś odwrócić i będzie dobrze, musi być dobrze, czego z głębi serca Ci życzę. A za Twoje życzenia równie gorąco dziękuję.
Niektóre różyczki chwalą się już tylko pojedynczymi kwiatkami.
Aniu [anabuko] - mój tato odszedł wcześnie, teściowie też, została tylko mama.
Wokół nas robi się coraz to bardziej urokliwie, kolorowo, ale to jednocześnie zapowiedź szarzyzny, która już wkrótce.
Zwierzaki zawsze w moim życiu były obecne, od dziecka. Na starość też nie potrafię obojętnie przejść obok nich.
Rozchodniki cieszą oczy.
Ewuniu [ewarost] - ja wprost uwielbiam jesienne przebarwienia liści. A droga obsadzona drzewami w jesiennej tonacji jest bajecznie kolorowa.
Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję zaprzyjaźnić się z Vocalerem.
Marcinki szybko się rozrastają. Moje już mają malutkie przyrosty. Muszę sprawdzić, które i jak by co, to dam znać.
Dziękuję i wzajemnie zdrówka życzę. Słoneczka też, oczywiście.
Bardzo lubię te niepozorne kwiatuszki trójsklepki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Dziękuję Lucynko za przejażdżkę - zabrałam się z Wami w te i we wte
Dziękuję także za nazwę tego bodziszka.
Róże prześliczne!
Dziękuję także za nazwę tego bodziszka.
Róże prześliczne!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko w słonecznym świetle wszystkie kwiaty znowu bardzo optymistycznie wyglądają. Trójsklepka niepozorna, ale kwiaty ma przepiękne.
Kupiłam dziś dynię Hokkaido, jutro próba pieczenia.
Pozdrawiam
Kupiłam dziś dynię Hokkaido, jutro próba pieczenia.
Pozdrawiam
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, już nie tylko ogród fotografujesz ale i w foto reportera się bawisz!
Podziwiam bogato kwitnące róże u Ciebie u mnie pojedyncze pąki się rozwijają ale i one mnie cieszą bo niektóre po raz pierwszy w tym sezonie widzę!
Piękne, ciepłe i słoneczne dni przed nami w prognozie...Wygrzejemy jeszcze kości przed zimą !
Miłego dnia!
Podziwiam bogato kwitnące róże u Ciebie u mnie pojedyncze pąki się rozwijają ale i one mnie cieszą bo niektóre po raz pierwszy w tym sezonie widzę!
Piękne, ciepłe i słoneczne dni przed nami w prognozie...Wygrzejemy jeszcze kości przed zimą !
Miłego dnia!
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko jak pisałam,kupię nasiona,tylko nie wiem czy teraz będą, najszybciej na wiosnę.Surmikwiat kiedyś widziałam,ale jakoś wtedy mnie
nie zainteresował.
Kotki,pieski ,kwiatki wszystko fajne.Droga do mamy piękna,przypomina mi drogę za Szczytnem do Warszawy,taka prosta i daleko widać.
Zakwitła mi wreszcie nowa dalia .Jeszcze mam taką dużą ,ale ma dopiero pąki.
Jak zacznie padać wtedy wybiorę się do tego sklepu-hurtowni,może te nasionka będą.Niestety jak nie znalazłam nasion pysznogłówki to
wszystko wyrzuciłam.
nie zainteresował.
Kotki,pieski ,kwiatki wszystko fajne.Droga do mamy piękna,przypomina mi drogę za Szczytnem do Warszawy,taka prosta i daleko widać.
Zakwitła mi wreszcie nowa dalia .Jeszcze mam taką dużą ,ale ma dopiero pąki.
Jak zacznie padać wtedy wybiorę się do tego sklepu-hurtowni,może te nasionka będą.Niestety jak nie znalazłam nasion pysznogłówki to
wszystko wyrzuciłam.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3197
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, dużo roślin jeszcze kwitnie u Ciebie. Nawet róże! . Dla mnie jesień na działce oznacza już tylko porządki i prawdę mówiąc nie zabiegam nawet o rośliny, które kwitną jesienią ale jednak jak taka różyczka łypnie do mnie okiem, to się cieszę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, piękne jesienne widoki.
U mnie też cieplutko i słonecznie, oby jak najdłużej bo przy takiej pogodzie chce się żyć!
U mnie też cieplutko i słonecznie, oby jak najdłużej bo przy takiej pogodzie chce się żyć!
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Co za urocze kwiatuszki te trójsklepki!
To jest duża roślina czy raczej drobna? Podobają mi się.
Poszłam dziś w Twoje ślady i zrobiłam skromne dwa słoiczki soku pigwocowego.
Dopiero zasypałam, czekam na efekt. W ciągu kilku godzin już mam pół słoika soku, nie dziwię się że ktoś się notorycznie łakomi bo mnie aż ślinka ciekła jak kroiłam.
Proszę, doradź mi czy ten syropek zakręcać czy zostawić pod ściereczką?
Robiłam wg instrukcji w necie, ale zgłupiałam bo na jednej stronie piszą szczelnie zakręcić, a na drugiej że położyć tylko tetrę lub siateczkę...
Zrobiłam też tym samym sposobem syrop z cytryny z imbirem - próbowałaś tak kiedyś? Może masz jakiś dobry przepis?
To jest duża roślina czy raczej drobna? Podobają mi się.
Poszłam dziś w Twoje ślady i zrobiłam skromne dwa słoiczki soku pigwocowego.
Dopiero zasypałam, czekam na efekt. W ciągu kilku godzin już mam pół słoika soku, nie dziwię się że ktoś się notorycznie łakomi bo mnie aż ślinka ciekła jak kroiłam.
Proszę, doradź mi czy ten syropek zakręcać czy zostawić pod ściereczką?
Robiłam wg instrukcji w necie, ale zgłupiałam bo na jednej stronie piszą szczelnie zakręcić, a na drugiej że położyć tylko tetrę lub siateczkę...
Zrobiłam też tym samym sposobem syrop z cytryny z imbirem - próbowałaś tak kiedyś? Może masz jakiś dobry przepis?