Witam Wszystkich miłych gości na wydmie
Majeczko, Twój poranny wpis bardzo mnie ucieszył.
Capri już mnie zdążyła zezłościć. Trzyma kwiaty zaledwie dwa dni, no może w porywach do trzech. Zmieniłam jej miejscówkę, a ona wcale się nie wyrywa do góry. Nie mam pojęcia dlaczego te róże w pierwszym szeregu tak szaleją, a przesadzone do tyłu zachowują się wręcz odwrotnie.
Louise Clements
Basiu, ciągły brak czasu opóźnił otwarcie furtki. Kończę robotę w ogrodzie jak robi się ciemno i nie mam już na nic siły.
Minerwa
Aniu, Paul's Himalayan Musk leży na trawniku i nie mam pomysłu jak go z powrotem umieścić na drzewie.
Majestic
Sylwia, witam nowego gościa na wydmie
Dla Ciebie na powitanie
Port Sunlight
Aneczko, cieszę się, że jeszcze chce Ci się tu zaglądać
Diamond Eyes
Dominiko, Paul's Himalayan Musk zakupiłam jesienią 2013. Kwitła dopiero w 2015 i to dość obficie. Ubiegły rok był nieco gorszy. W tym roku bardzo słabo przezimowała. Musiałam ją ciąć dwukrotnie, a i tak część pędów będzie do wycięcia po kwitnieniu.
U mojego kolegi zakwitła po kilku latach, ale on posadził ją w trudnym miejscu.
Pewnie za rok będziesz cieszyć się kwiatami, które uwielbia ogrodnica niszczylistka.
Peter Paul Rubens
Elwi, Paul's Himalayan Musk, to różany potwór. Powinien wspinać się po drzewie, ale mojemu zdecydowanie się to nie podoba, a ja nie mam pomysłu jak go do tego zachęcić lub zmusić.
Wykopałam tulipany z jednej rabaty. Claudi znów przybyło. Trzeba będzie zrobić selekcję cebul przy sadzeniu mimo wywalenia większości małych.
Blush Hip
Dziś rozkwitła pierwsza nowość Diabeł Morski. Niestety kolor zdecydowanie odbiega od oryginału. Powinna być purpurowa z żółtym środkiem. Za to zapach ciekawy. Doczytałam, to zapach jaśminu. Muszę jutro dokładnie sprawdzić.
