Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Słoneczka Drogie, bardzo dziękuję za wsparcie w niedoli.
Już wszystko idzie ku lepszemu!
Marioluś, na dworze- ocieplenie. Na górze już 3 C, choć śnieżny parter trzyma jeszcze zimne 0 C.
Ale już zaczyna być widać zieloności wyłażące spod kołder:

Obrazek

Obrazek


Ewuniu, śnieg tak ciężki, że elektryczna odśnieżarka zatka się na amen.
Zostaje więc krzysiowe łopatkowanie i rękodzielnictwo :lol: .

Ewuś Krakowska, jest! jest!
Powrót na łono dolnośląskie, gdzie nigdy nie spadają lawiny z dachu i gdzie śnieg nie rozłamuje drzew na pół! :;230

Aszko, Taro, Tess, Wiesiołku, Nelluś, Agrażko, Anuś, Izuniu, Grażynko Widero,, piernat ciepluni, 3 piguły i głodówka, czynia cuda.
radość z bezpośredniego bodźca załamania się immuno - nieco mniejsza
ale i tak pochwalę się złowieszczym trofeum.
Oto one :
- waga wora z cementem :twisted:
- uroda kostropatej piękności
- pojemność złej aury, niezmierzona
- cena - 20 zł !!!

Obrazek

Obrazek

Gdy ujrzałam te czarę goryczy :wink: , utargowałam cenę nieziemską, poprosiłam o odstawienie,
by załatwić transport.
Pan rzekł: " ona za ciężka, żeby ją odstawić".
Więc, niewiele myśląc z pożądania, poderwałam ją ruchem sztangisty, osadziłam na biodrze
i...stęknęłam, bo zmiażdżyła mi sadło. Więc poszła rzutem, na brzuch.
I z zatykającym oddechem, stając co kilka metrów i dysząc jak czerwony parowóz, dobrnęłam do domu.
A potem - padłam, jak betka z takim bólem, że...ech.
Więc jak widzicie, głupota pożądania = płacenie zdrowiem.
Jak mi następnym razem śledziona pęknie albo wyskoczy przepuklina, to będzie godziwa kara,
za chciwość. :oops:

Smokini, nie martw się kochanie - Krzyś czuwa, choć bardzo brzydko się złości,
gdy widzi, że człek sam sobie robi krzywdę i potem żąda od doktora błyskawicznego uzdrowienia.:;230
Ja, wymyśliłam już chlorek potasu, na zniesienie bólu :twisted:

Grażynko/ gagawi, bardzo się cieszę, że brugmansia się zadomowiła i ozdabia śnieżne otoczenie :P .
Moje zdechlactwo, wzięło się z nagłego zakłócenia równowagi immuno
i mam nadzieję, że następnym razem pomyślę, zanim nadwyrężę to i owo. :roll:
Grażynka/ kogra, dała mi bezcenne wskazówki, jak utrzymywać równowagę cielesną.
Problem w tym, że na nierównowagę umysłowa , na razie nie ma lekarstwa :;230.

Ewelinko, dzięki za miłe słowa.;:196
Śnieżny krajobraz jest połączony z rykiem pił spalinowych.
Zamknięte ulice, zasłane drzewami okupują i strażacy i pracownicy komunalki i leśnicy :shock: .
Takiego pospolitego ruszenia, jeszcze nie widziałam ale też nie widziałam takiego pogromu.
Ze szpaleru wierzb nad Rabą, niewiele zostało.
Jak już się ": odbrzuszę", pójdę z aparatem nad rzekę i pozdjęciuję tą drzewną tragedię.
W każdym bądź razie, u sąsiada została 1/3 obsady sadu.
Z jabłonki na poprzedniej stronie, został metrowy pień.
Ot, góry....

Moni, Nelluś u naszej sąsiadki 3 metrowa magnolia Nigra, została ogłowiona do...metra?

Obrazek

Aguś/ empuzo, Dalu, pagóry mają swoje humory, więc jakoś musimy pogodzić się
z ich nieobliczalnością.
Teraz rozumiecie, dlaczego tak bardzo tęsknię za naszymi nizinami? :lol:
Bo tam, klęska pogodowa rzadko jest zniszczeniem ogrodu.

Mirku, Twoja Galauca Globosa z pypciem- trzyma się dzielnie, choć modrzew o tej samej formie, zwisł na chudej szyi. :evil:
Bardzo współczuję Ci ogrodowego pogromu, bo straty doglądanych pieszczochów, są najbardziej bolesne.

Tamaryszku, drzewa i krzewy mają elastyczne tkanki, więc jeśli przygięło Ci tylko gałęzie - będzie dobrze! Wstaną, jak uszczypnięty policzek :lol:
I za kilka dni, gdy zejdą śniegi, znów będziesz mogła się cieszyć pięknym ogródkiem.

Obrazek


Aguś/ agness, brzuch już troszkę wciągam, siedzę bez bólu, więc ostry stan - minął. :lol:
I jak nie palnę znów jakiejś głupoty ( bo trzeba będzie odgałęzić ogród, postawić połamane ogrodzenie, naciągać pochylone drzewa, to...wyjdę na prostą. :lol:
I oby wszystkim poszkodowanym przez Matkę Naturę, przy porządkach pośniegowych,
towarzyszyła jedna myśl :
szanujcie zdrowie, bo ono się nie da naprawić" od ręki" :lol:
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24802
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Hanuś bardzo się cieszę, że już doszłaś do zdrówka ;:196 a i na dworze schodzą śniegi, więc mam nadzieję, same powody do radości :D oby tylko nie było dużych strat pod śniegiem :D
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Humor wraca - znaczy się zdrowiejesz... Skutków chciwości współczuję, ale sam opis - miodzio. ;:1 widziałam to ślepiami wyobraźni, szczególnie to, jak sprzedawca musiał się na Ciebie gapić jak toto tachałaś - sama !!!
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Donica i jej historia bardzo barwna ! I brzemienna w skutki, jak widać. Dobrze,że już Ci lepiej. A krzewy już się podniosły, miałaś rację. Tylko w nowo posadzonej Pinky Winky złamana spora gałązka...
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5020
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Oj chciejstwo Cię dopadło Hanuś i drogo zapłaciłaś swoim zdrowiem. Ja też jestem z tych co nie odpuszczą i dotachają do domu, więc się nie dziwię.
Nie powiem że czara warta była, ale bardzo jest fajna, taka pypciowana ...
;:82
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
ada.kj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5075
Od: 2 gru 2008, o 12:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Hanuś. A nie łatwiej było poturlać. ;:1 Dobrze, że humor Cię nie opuszcza - to znak jak pisze Ave, że zdrowiejesz. To teraz ciepełka Ci życzę i szybkiego zejścia śniegów. :lol:
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Inny ogródek. :cry:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drzew, rapsod żałobny...

Obrazek

Obrazek

Z drzew owocowych zostały całe tylko 3. Dwie stare jabłonie i orzech przy domu.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Raba, dziś.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
x-d-a

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Haniu, serce krwawi, gdy widzi się ten ogrom zniszczeń.
Tyle drzew!
Kolejny raz natura zwyciężyła człowieka i udowodniła, że nie mamy z nią szans; walka zawsze będzie nierówna.
Cóż, trzeba naprawić i ocalić to, co się da i żyć nadzieją, że takie anomalia będą nas omijać...
Pozdrawiam cieplutko i podpisuję się pod Twoim stwierdzeniem, żeby dbać o własne zdrowie :lol:
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Hanuś donica piękna ,nie dziwię się Twojego desperackiego kroku,historia zakupu - świetna ,ale konsekwencje już nie... :? Przecież ta wielka donica musiała ważyć tonę... :roll: I nikt Ci nie pomógł... :cry:
Dla pocieszenia piękna muzyka,kobieta i aura...

http://www.youtube.com/watch?v=GBrIOcBE ... L&index=24
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3035
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Witaj Hanuś :D ..........misa równie cudna jak ciężka.........jakiś barok Ci się wkrada w pagóry ;:1 ....a one skrzeczą 8)
po burzy śnieznej zniknął smoczy ogród :cry:

i chociaż pomieszane kolorowe liście na śniegu to widok baśniowy to Aurę za ten pażdziernik zamknęłabym w DOMU WARIATÓW! :evil: :lol: :lol:

cmokasy zasilane bladym swiatłem świecy :( .......najpiękniejsi nie przetrwali w smoczej :cry: ale najsilniejsi tak ;:6
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Cel uświęca środki-ja też bym zrobiła to samo z donicą podniecona perspektywą szybkiego postawienia w ogrodzie.Ale,ze facet nie pomógł :evil: widoczki zimowe omijam-nie chcę patrzeć na zimę :(
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5020
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Ojej, Haneczko, jaki straszny pogrom. Tak żal tych drzew owocowych, strasznie połamane przez żywioł. ;:145
I tych biednych wierzb nad Rabą też ;:154
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6472
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Hanuś , znakomicie Cię rozumiem :wink: dziś w pracy w wirze przeprowadzki też nieraz dochodziłam do wniosku, że "jak się nie da, jak się da" :lol: i odczuwam to boleśnie w kończynach i kręgosłupie. Ale co tam, grunt, że przeniesione.
No... a kiedy w grę wchodzi takie ogrodowe monstrum - nie ma mocnych :lol:
Opis - bardzo działający na wyobraźnię...
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5

Post »

Oj, poświęciłaś się dla takiego cuda :-) Piękniusia donica, sam by człowiek dźwignął, ale zdrowia szkoda...

Mój kolega z pracy jak struty chodził - w żałobie po rozdartych na pół drzewach owocowych. Przykro patrzeć...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”