Niekończąca się opowieść...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu - Daffodilku :wit
Jaki miły z Ciebie Ludzik :!: Fajne stawiasz kropki nad i do naszych wpisów. Intuicja czy pokrewność dusz... tylko czemu Ty tak daleko :( , dobrze, że choć dzięki FO....
Twój mąż ma rację, szczególnie z wiekiem docenia się płaski teren, choć (może) nie jest tak zachwycający, jak Twoje tarasy. Ale ta łatwość poruszania sie, przenoszenia i przewożenia różnych ciężkich elementów... bezcenna.
Kociczka niezmiennie piękna, to moja ulubienica, choć lepiej jej w zielonym lub niebieskim. A na zawciąg Czesi mówią trawniczka, czyli Twoja kicia w trawkach i trawniczkach :lol:
W ogrodzie mam wszystkie kolory ( poza czerwonym), ale oczy coś ciągnie zawsze w stroną błękitów.

;:196 - Jagoda
Awatar użytkownika
Safoya
500p
500p
Posty: 887
Od: 3 sie 2010, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu długo szukałam inspiracji do swojego ogrodu i dopiero teraz ją znalazłam. Ogród masz przepiękny a oprócz roślin zachwycają mnie umocnienia i ścieżki z kamienia. Piękne te twoje tarasy.
Ja również mam tarasowy ogródek z zapożyczonym krajobrazem, ale daleko mi do twojego. Walczę na razie z chwastami na skarpie. Bardzo chciałabym w przyszłości użyć kamienia do wzmocnień, ale ceny u nas są fatalne. Może kiedyś. Na razie będę podziwiała twój ogródek.

Och, och jestem zachwycona tym ujęciem!!! Kocham takie kolory! Piękne zestawienia!
Obrazek
Awatar użytkownika
Gencjana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3031
Od: 27 sty 2010, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Zaglądam, podziwiam, pozdrawiam. ;:7
Pozdrawiam.Adrianna
Moje wątki Aktualny
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

znów mnie przywiało żeby oczy nacieszyć, uwielbiam te Twoje kwieciste tarasy i konsekwencje w tworzeniu plam kolorystycznych. Mnie się to ciągle nie udaje.
Dalej nie wiem co mogło obeżreć Fothergilię ale jakoś nie postępuje dalej. Może starsza mu nie smakuje. Szkoda że Twoja przemarzła. ;:131
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu jak tam z pogodą.
U mnie codziennie pada.
Grażyna.
kogro-linki
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Tak tytułem wstępu do dzisiejszych odpowiedzi to chciałam napisać, że ja już chyba kompletnie zbzikowałm? No bo gdyby mi ktoś powiedział, że gotuje skrzyp i zaprawia go do słoików to tylko bym się palcem po czole poklepała i pomyślała: ?Ciii wariatka, takich lepiej nie ruszać?.ciii?
Już Wam wyjaśniam w czym rzecz:
Moje kochane dzieci porządnie nabroiły (nic nowego) i chcąc udobroduchać mamusię postanowiły zrobić jej niespodziankę. Pamiętały małe skubańce, że w zeszłym roku chodziliśmy na spacery i mama z uporem maniaka zbierała skrzyp. No i co zrobili? Przynieśli mi na przeprosiny skrzyp ? dwie olbrzymie sterty czekały na mnie na tarasie. I co ? Zaczęło padać, więc podlewać nie ma sensu, pryskać też na razie się da?. Nie pozostało mi nic innego jak część ususzyć, a z części przygotować wywar ? i bach do słoików. Mam nadzieję, że nie straci swoich właściwości ? pamiętam, że kiedyś ktoś na forum już to chyba robił?. A może nie? No ale co, miał się skrzyp zmarnować? Już lepiej zostać wariatką?.

Zapraszam na spacer po ogrodzie. Możemy zacząć od ławeczki...

Obrazek

Izuniu te trzy godziny lepsze niż nic, ale zmiłuj się kobito i poszukaj jeszcze. Może coś dołożą? Twoje zioła u mnie szaleją, a ja znowu zapomniałam jak o nie dbać. No i poznaję tylko melisę? A jedno zioło to mi wyrosło na 2 metry i nie wiem kto zacz i jak toto potraktować?.Dziękuję jeszcze raz za Twoje głośne przemyślenia. Takie uwagi są bardzo pomocne, szczególnie, że na razie za radą doświadczonych osób po prostu czekam i sprawdzam kilka rzeczy? Przypuszczam, że już doczytałaś - bo Jagoda napisała ? tło dla Luśki stanowi zawciąg nadmorski vel trawniczka (ale mi się to określenie podoba ? Jagoda przetłumaczyła - fajny ten czeski). To wielkie zioło od Ciebie to ta zielona kupka w tle, za cały czas kwitnącym Twoim lnem

Obrazek

Ewo witam Cię bardzo serdecznie i cieszę się, że jesteś u mnie ponownie. Dołożę wszelkich starań żebyś się i kolejnym razem nie zawiodła, tylko napisz mi co lubisz w moim ogrodzie i co dla Ciebie sfotografować? A dopóki nie wiem co to frgment mojej kwaśnej rabaty (azalie japońskie dalej kwitną)

Obrazek

Grażynko, a nie mówiłam że na Ciebie zawsze można liczyć? No to bez zbędnych komentarzy specjalnie dla Ciebie moje szałwiowisko (skoro jest hostowisko to szałwiowisko też chyba może być?) ;:224
Przydałby się lingwista?.. a coś mi się zdaje, że Jagoda ?JagiS mogłaby coś mądrego napisać?.
Szałwiowisko dla Grażynki (i czekam na szałwie u Ciebie Grażynko)

Obrazek

Obrazek

Gosiu dziękuję bardzo za Twoją pomoc. ;:180 Działam w tej sprawie i czekam. Na pewno dam znać, jak będę znała rezultaty. A tymczasem czy mogę Cię poprosić o zdanie? Znowu?. Wiesz, sprawdzałam i na FO i w innych miejscach ale nie jestem pewna czy takie plamki na liściach to też plamistość czy inne świństwo? (bo na zdjęciach plamistość w reguły jest pokazywana jako plamki/kropki) Chyba plamistość, ale wolę zapytać eksperta. Mam je tylko na jednej róży (na razie) ale za to już w całkiem sporej ilości. A na dodatek u mnie cały czas pada i nie wiem co będzie dalej z tą różą (to Himmelslauge od Schultheisa)

Obrazek

I dla Ciebie Gosiu moja pierwsza róża - rozwinął się Grahamek

Obrazek

Agatko, toco spływa po murku to już odpisałam u Ciebie. Co do guzowatości to tak, to jest to co na linku. U mnie te guzy nie są takie duże, znacznie drobniejsze i w innym kolorze, ale też są przyczepione do korzeni i prawdopodobnie blokują dopływ wody i substancji odżywczych do roślin. I przez to rośliny umierają. Po prostu jak jest mało wody i pożywienia w glebie to pierwsze żywią się bakterie znajdujące się na korzeniach, a dla rośliny brakuje i pomału umiera. Masakra?
Żeby nie było tak smutno to coś z innej strony ogrodu

Obrazek

Agnieszko witam serdecznie nowego gościa :wit . Jest mi niezmiernie miło, że chcesz mnie odwiedzać i podoba Ci się mój tarasowy ogród. Zapraszam, kiedykolwiek tylko znajdziesz chwilkę czasu. Dla nowego gościa na powitanie

Obrazek

Asiu jak tam guzikowiec? Mój rośnie od początku. Na razie nie mam zdjęcia, więc w zamian może być

Obrazek

Gosiu - Margo pochlebiasz mi ;:196 . Wszędzie teraz są piękne widoki, więc tym bardziej się cieszę że zaglądasz. Wiesz, ja kupiłam chyba ze trzy gatunki szałwii, starannie rozmieściłam na rabacie, narysowałam szkic i podpisałam wszystkie i co? Oczywiście tak dobrze schowałam tę kartkę, że teraz nie mogę jej znaleźć? Dlatego dla Ciebie po prostu szałwie - znowu ;:224

Obrazek

Jagodo jakże się cieszę, że postrzegasz mnie jako Miłego Ludzika ;:196 , bo tak naprawdę to czasami potrafię być okropna?? Piszesz, że dopełniam Wasze wpisy, ale to chyba każdy Forumek tak robi: odpowiada na posty Swoich Gości.
Myślę, że intuicja to dobre słowo ale pokrewieństwo dusz brzmi dużo lepiej i ku tej opcji się przychylę jeśli pozwolisz. I bardzo mi miło ;:167
A co do tego przenoszenia rzeczy po moim terenie to po prostu szkoda słów. Wiesz, kiedyś jak będę miała więcej czasu (kiedy?) to pokażę wam fotorelację z targania wielkiego kamienia do góry? uff to była historia? a była to kwestia tylko jednego tarasu.
Dziękuję w imieniu kociczki i postaram się o właściwe tło dla niej?. Co do kolorów to wiesz, sama nie wiem jak to się stało, że skupiłam się na żółciach, niebieskościach i fioletach. Ale to wiosną, bo jak rozkwitną róże to będzie różowo (a normalnie tego koloru nie lubię), a jesienią jak pojawią się moje ukochane dalie to zrobi się kolorowo. Jednak czerwonego o każdej porze roku u mnie jak na lekarstwo. Dla Ciebie kamyczek ;:224 i fioletowa macierzanka z żóltą trzmieliną

Obrazek

Agnieszko, Tobie już odpisałam w Twoim wątku. Jednakże powtórzę, że niezmiernie mi miło gościć Cię u mnie. I do tego jeszcze mój ogród ma być dla Ciebie inspiracją? ? Ależ to jest niesamowity komplement ;:180 . Przychodź, oglądaj, odgapiaj jeśli tylko coś Ci się spodoba. Mój ogród inspiracją?.. ale mnie podbudowałaś i zachęciłaś do działania ;:65 To może znowu ławeczka z innego ujęcia?

Obrazek

Adrianno Ty to tak jak ja ? też zaglądam i podziwiam Twoje królestwo. Co do krzewuszki to popatrz na moje dwie. Właśnie kwitną. Bordowa to Bristol Ruby, a imienia różowej niestety nie znam. Może jakiś Forumek pomoże?
A co do przycinania to będę pamiętać, aczkolwiek nigdy tego nie robiłam?.ale Forumki dokształcą człowieka.

Obrazek

Obrazek

Jolu April cieszę się bardzo, że Twoją forthergillę robactwo opuściło. Wiesz, moja też się jakoś pozbierała i rośnie. Nie wygląda może zbyt okazale, ale najważniejsze jest że rośnie. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje plamy. Na efekt widoczny na zdjęciach trochę czekałam. Teraz jeszcze muszę jakoś poprawić jesienne plamy bo na razie mi misz-masz wychodzi. Ale to też ma swój urok?.
A no i gratuluję serdecznie złotka ? idziesz jak wiosenna burza przez sosnowy las? Pozwól, że dla Ciebie krzewuszka nn

Obrazek
Awatar użytkownika
dorcia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12472
Od: 13 lip 2011, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

ALe urokliwe miejsca pokazujesz,jestem niezmiennie pod wrazeniem ;:138
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Grażynko u mnie też cały czas pada. Nawet zdjęć nie ma kiedy robić. Ale czasami się udaje. Szkoda tylko, że musiałam ściąć kwiaty tylu piwonii. Nieliczne jednak opierają sie ciągłym deszczom

Obrazek

Dorotko bardzo się cieszę, że podobają Ci sie miejsca które pokazuję. Ale to wszystko kwestia zdjęć, to się nazywa oszukiwanie oka . w rzeczywistości nie jest tak ładnie, chwasty szaleją różyczki stoją w miejscu :( . Dobrze, że inne rośliny kwitną. Dla Ciebie rozchodnik kamczacki z irysami w tle

Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Aśka co Ty bredzisz. ;:124
Jak to nie ładnie.
Takie łany kwiatów a Ty piszesz, że wcale nie jest tak ładnie ?
To co ja mam powiedzieć mając po jednej czy dwie rośliny z jednej odmiany.
To już lepiej zostań tą "wariatką"... :;230 .....i chwal się dalej tymi "nieładnymi" połaciami twojego bajkowego ogrodu.
A jak dalej Ci się nie podoba to ja się z tobą zamienię.
;:112 Ciekawe czy będziesz chciała.
U mnie doczekać się możesz tylko jednej kwitnącej szałwii - lekarskiej.
Chyba nawet wstawiłam już jej zdjęcie.
Druga chyba nie zakwitnie bo mała i dopiero się zbiera w sobie.
Piwonia w towarzystwie przywrotnika wyszła Ci super. ;:215
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu - to nie wygląda na plamistość - raczej jakieś poparzenie, pryskałaś może środkami chemicznymi?
Kobiety dmuchajcie te chmury do nas - u mnie straszna susza, znowu brakuje wody. Co prawda ciemne chmury są ale z nich nic nie chce padać.
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Gosiu dzięki za odpowiedź ;:196 . Nie, żadną chemią róż nie pryskałam. Tylko skrzypem i biosepten. Ale cieszę się, że to nie plamistość. A poobrywać te listki? I znowu się czegoś nauczyłam.
Gosiu wstałam dzisiaj rano i znowu leje. Dmucham te chmury w Twoją stronę z całych sił i zmykam do pracy. U nas już dość deszczu.
Awatar użytkownika
agatka123
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4159
Od: 23 sty 2011, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiu dziękuję za piękną fotkę ;:180
Jestem zachwycona całym Twoim ogrodem i będę zaglądać z przyjemnością .
U mnie podobnie jak u Gosi straszna susza , więc też poproszę o troszkę deszczowych chmur :wink:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Dzięki za zdjęcia krzewuszki, mimo że NN to uroczy bladawiec.
Jak napisałaś o złotku to aż wróciłam do siebie sprawdzić ;:oj Nie zauważyłam wcześniej :;230 Ale jestem bystra :;230 :;230
Awatar użytkownika
Gencjana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3031
Od: 27 sty 2010, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

I Ktoś tu niedawno narzekał.Jest pięęęknie. ;:138 Bristol Ruby przycięłabym.
Pozdrawiam.Adrianna
Moje wątki Aktualny
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Niekończąca się opowieść...

Post »

Asiulku, domyślałam się, że to może być zawciąg, ale nigdy nie widziałam go w takiej Ilości! - dlatego wolałam się upewnić :D
Na 2 metry to mógł Ci wyrosnąć tylko estragon :lol: Jeśli się nie mylę, to ta duża kępa. Jeżeli jednak myslisz o tym co rośnie bezpośrednio za lnem, to nie widzę, za duża odległość.
Coś mi się zdaje, że w ogóle nie musisz dbać o zioła, bo one sobie u Ciebie świetnie same poradzą.
Estragon kwitnie niepozornymi kwiatkami i raczej nie są one wielką ozdobą, ale za to roslina ta tworzy właśnie takie malownicze kępy. No i suszone jest niezastąpioną przyprawą do mięs pieczonych.
Musi mieć u Ciebie naprawdę idealne warunki, bo moja kępka przy Twojej jest bardzo mizerna :lol:
Też uważam, że trzy godziny to stanowczo za mało. Coś jednak jeszcze wymyslę :wink: Na razie mamy czas. Tylko to musi byś zwykły dzień tygodnia, bo w weekendy większość autobusów nie kursuje ...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”