Neluś dla Adrienne i dla Rosenstadt Fr. będę szukać ładnych podpórek...sama jeszcze nie wiem jakich czy metal czy drewno a jeżeli drewno to z akacji bo dłużej wytrzymuje...ale skąd tu akację wytargać

Co do Stefanika to powiem, że on co roku jest inny i własnie tegoroczny jest z tymi jasnymi przebarwieniami. Porównywałam z helpem i sama nie wiem....jakby miał inne liście. Co do warunków to na zimę miał kopczyk z obornikiem ale może zbyt mało wody i bestuż...no i zaś rok czekania. No popatrz choćby na te liście....
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.123072 Muszę zajrzeć do P. Sołtysa.
Grażko ...no ...trzeba mieć pierońsko cierpliwość

Ta mchóweczka to Napoleon...po mału się rozrasta i fetu nabiero.

J. Galway nie będziesz żałować ale to krzaczor masywny idzie do góry i się rozszerza na wszystkie strony. Zdrowy i mocny ...za wodę się odwdzięczy. Zostaje na zawsze.

...a Dioblisiek wymiziany aż za bardzo.
Marzenka no ja też przepadłam ale jakieś nałogi trzeba mieć...Kochana na Astrid się zapisuj...mam ją na słońcu i sprawuje się super choć mam piaseczek i posadzona zbyt blisko iglaczka dlatego wody nie żałuję no i wszelakich dobroci również. Polecam również Aphrodite, My Girl.... i tak można wymieniać ( bo widzę, że lubisz wielkokwiatowe).
Aga to róża mchowa (mam lekkiego fioła na punkcie mchówek ) to Chapeau de Napoleon. Nie dość, że jest piękna w pąku, kwiat urokliwy to cała pięknie pachnie a zapach kwiatu miesza się z zapachem żywicy...coś niepowtarzalnego.Po prostu mchowe tak mają.

....coś widzę, że też wpadłaś.

To od niej się zaczęło: róż mchowa Muscosa
,