Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Jestem pod wrażeniem, jako roślina nie jest zbyt duża, ma ładną koronę, ale kwitnie bardzo obficie ;:138 .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
AleksandraBdg

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Taka mała to ona też nie jest ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Pisząc "niezbyt duża", miałem na myśli jej wiek, nie wysokość, źle się wyraziłem - wysłowiłem :( .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Kolejny raz przypominam, że ten wątek dotyczy wyłącznie roślin dorosłych. Kwestie dotyczące uprawy kilkumiesięcznych proszę prowadzić tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=52644
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
SiMoNa
200p
200p
Posty: 319
Od: 6 kwie 2016, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nikolai [PL]

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Akwelan_2009 i wykrakałeś :wink: zauważyłam przędziorki , potraktowałam płynem do naczyń i wywarem z czosnku na razie ani widu ani słychu . Dzięki za ostrzeżenie ;:180
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Takimi domowymi sposobami ich nie zwalczysz, bardzo szybko będą pojawiać się znowu i coraz bardziej niszczyć roślinę.
Na przędziorki tylko chemia, od siebie polecam Envidor albo Vertimec.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
SiMoNa
200p
200p
Posty: 319
Od: 6 kwie 2016, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nikolai [PL]

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

ok jak zauważę to zaraz polecę kupić preparat. Teraz przeczytałam w necie taką informację Jeżeli zauważymy na liściach pajęczynę, może to być przędziorek. Jednak w przeciwieństwie do innych sukulentów, nie można zastosować chemicznego oprysku. Taki oprysk mógłby całkowicie uszkodzić roślinę. Możemy delikatnie usuwać ją za pomocą wacika. to juz nie wiem co o tym myśleć ;:219
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Bzdury, chemia nie szkodzi roślinom, nawet sukulentom. Zresztą Akwelan też stosował opryski swoim Adenium i przecież żyją. Sam też opryskiwałem sukulenty i żaden mi nie padł z powodu oprysku.
Trzeba patrzeć na to, że żaden producent nie stworzy produktu owadobójczego, który miałby niszczyć rośliny.
Prędzej zniszczą roślinę szkodniki nie stosując odpowiednich preparatów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Dodam jeszcze tylko, że jak już widać pajęczynę, to trzeba bardzo energicznie działać, bo to już jest dość daleko posunięta inwazja.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Zgadza się, dodam tylko że większość powiela mit, że przędziorki oznaczają zawsze pajęczynki, a jest wręcz przeciwnie. Pajęczynki nie zawsze towarzyszą tym szkodnikom, a jeśli już to w bardzo zaawansowanym stadium zarażenia, kiedy szanse na uratowanie rośliny spadają praktycznie do zera.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

SiMoNa pisze:Teraz przeczytałam w necie taką informację. Jeżeli zauważymy na liściach pajęczynę, może to być przędziorek. Jednak w przeciwieństwie do innych sukulentów, nie można zastosować chemicznego oprysku. Taki oprysk mógłby całkowicie uszkodzić roślinę.
- ktoś, kto napisał taką wiadomość zapewne nie stosował takich preparatów na roślinach, lub zastosował preparat bez rozcieńczenia lub nie ma pojęcia o czym pisze.
SiMoNa pisze:Możemy delikatnie usuwać ją za pomocą wacika. to juz nie wiem co o tym myśleć ;:219
- wacikiem można usunąć jednego, dwa, no może trzy przędziorki z maleńkiej sadzonki, natomiast z dużej rośliny nie ma takiej opcji, żeby ręcznie usunąć te pajęczaki. Żeby skutecznie zwalczyć przędziorki na swoich roślinach trzeba przeprowadzić minimum dwa opryski. Jeżeli na roślinach zauważymy osobniki dorosłe, to musimy mieć świadomość, że na naszych roślinach, roślinie już są trzy formy rozwoju tych pajęczaków; osobniki dorosłe, larwy i jaja. Pierwszym opryskiem niszczymy osobniki dorosłe i już wylęgłe larwy, drugim dorosłe osobniki dorosłe, które przetrwały i wykluwające się z jaj larwy. Dla 100% pewności, że nasze wysiłki nie poszły na marne i za jakiś czas ponownie nie będziemy zaskoczeni obecnością przędziorków na naszych pupilach, powinniśmy przeprowadzić trzeci oprysk. Bardzo, bardzo wskazane jest przeprowadzanie oprysku za każdym razem innym preparatem - najsilniejsze pajęczaki uodparniają się na jeden preparat i mogą te najsilniejsze przetrwać - przeżyć i za jakiś czas powtórnie nam dokuczyć :( .
norbert76 pisze:Bzdury, chemia nie szkodzi roślinom, nawet sukulentom. / ... /
Prędzej zniszczą roślinę szkodniki nie stosując odpowiednich preparatów.
- do podkreślenia i zapamiętania - 100% prawdy, gdyby było inaczej, nie mielibyśmy nie tylko kwiatów, ale i żadnych drzew w sadach.
Na zakończenie jeszcze jedno zdanie - od czasu jak miałem plagę przędziorków, profilaktycznie wiosną i jesienią przed wniesieniem roślin z balkonu na wewnętrzny parapet, profilaktycznie pryskam rośliny środkiem od przędziorków i uwaga: stosuję stężenie ściśle wg zaleceń producenta. Forumowiczka "onektica" i czuwający nad prawidłowością Forum "norbert76" - bardzo dobrze podpowiadają i jeżeli nie chcesz mieć kłopotów z przędziorkami i żeby Twoje rośliny przetrwały, zadziałaj jak podpowiadają.
norbert76 pisze:Zgadza się, dodam tylko że większość powiela mit, że przędziorki oznaczają zawsze pajęczynki, a jest wręcz przeciwnie. Pajęczynki nie zawsze towarzyszą tym szkodnikom, a jeśli już to w bardzo zaawansowanym stadium zarażenia, kiedy szanse na uratowanie rośliny spadają praktycznie do zera.
- bardzo trafne spostrzeżenie, pierwsze "kroki - spacerki" przędziorków po naszych roślinach są wręcz nie do zauważenia, nie przyglądamy się liściom od spodu, jest ich zbyt dużo do przejrzenia ;:306 . Gdy zobaczymy oprzęd, który nazywamy niewłaściwie "pajęczyną" to tak jak napisała "onectica" - to już bardzo zaawansowane stadium rozwoju przędziorków i migrują na wszystko co chlorofil - na roślinach są już wtedy: osobniki dorosłe, ich bardzo ruchliwe białawe larwy i bardzo dużo złożonych jaj - "wojna" trudna, długotrwała, rośliny jeżeli nie będą bardzo uszkodzone ich stożki wzrostów przetrwają, ale będą bardzo długo chorowały i bardzo nieciekawie wyglądały.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
BlackWhite
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 6 sie 2017, o 15:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Mam pytanie czy ktoś stosował do adenium mikroryzę jeżeli tak ,to w jakim były podłożu oraz jak duże ( wiek) były rośliny ? Zastanawia mnie czy za stosownie mikroryzy ( grzybni) ma sens przy roślinach które nie lubią zbyt wilgotnego podłoża.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.9 uprawa, pielęgnacja, choroby

Post »

Jeszcze jedno zdanie dla :
SiMoNa pisze:Taki oprysk mógłby całkowicie uszkodzić roślinę.
- Adenium na fotce niżej, jest tak jak napisałem w poprzednim poście, jednym z moich Adenium, po kilkukrotnym zabiegu - oprysku różnymi preparatami przeciw przędziorkom i jest zaprzeczeniem tego, co wyczytałeś w internecie:

- Adenium z mojego wysiewu nasion w 2010 roku, po raz kolejny za jakiś czas pokaże swoje kwiaty:

Obrazek

Obrazek

... jedno Adenium z zakupionych w Tajlandii kończy kwitnienie, drugi kwiat już opadł, pierwszy jeszcze jakiś trafem się trzyma na roślinie, trzeci kwiat w pełnym rozkwicie i chyba najładniejszy z całej trójki:

Obrazek

Na drugim Adenium bardzo powoli dojrzewa pąk kwiatowy. Pogoda bardzo pokrzyżowała plany szybszego dorastania, zbyt chłodno i mało "czystych" promieni słonecznych, ale zapowiadają poprawę ...

Obrazek

Obrazek
BlackWhite pisze:Mam pytanie czy ktoś stosował do adenium mikoryze / ... / ?
- stosowałem mikoryzę przy przesadzaniu moich Adenium, zarówno do podłoża mineralnego, jak i do podłoża organicznego. Moi zdaniem, rośliny pozytywnie reagują na obecność "grzybni" w podłożu, jednak zbyt krótki czas, zbyt mało roślin, prymitywne warunki (parapetowe), żeby wyciągać konkretne - właściwe wnioski, odnośnie pozytywnego, negatywnego i sensu stosowania mikoryzy dla Adenium. Wydaje mi się, że bez względu na stopień wilgotności podłoża, przy korzeniach zarówno w wilgotnym, jak również mniej wilgotnym podłożu, "żyją" w symbiozie z rośliną i jej korzeniami - to co my potocznie nazywamy "grzybnie", inaczej roślina by "nie żyła".
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”