Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

To zbieg okoliczności, albo po prostu roślina nie była jeszcze dojrzała do kwitnienia, albo miała zbyt ciemne stanowisko. Może też po prostu potrzebowała aklimatyzacji w nowych warunkach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Na moich, stojących na balkonie też pojawiają się malutkie pączki:) Kiedy pojawi się ich więcej wstawię do mieszkania. Robię tak od lat i chyba mają się dobrze, bo potem kwitną bardzo obficie :D
kaskash
100p
100p
Posty: 103
Od: 3 sie 2016, o 21:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Zazdroszczę Wam pączków, moje stoją na balkonie, codziennie robię inspekcję, ale pąków na razie brak ;:174

Pozdrawiam
Halina
Pozdrawiam, Halina
Awatar użytkownika
dalisbea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 876
Od: 15 lut 2016, o 22:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.lubelskie

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Moje są teraz takie :) i paczki i nowe człony produkują

Obrazek
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1697
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Mimo, że się powtórzę to wkleję mój post sprzed prawie roku:

"Co do zawiązywania pąków to było to powtarzane nie raz i nie dwa :wink: Grudniki do kwitnienia stymulują znaczące różnice temperatur między dniem i nocą - niekoniecznie chłodzenie ich. To są rośliny ciepłego klimatu, gdzie średnia temperatura najzimniejszego miesiąca to około 20 stopni (chłodne noce, ciepłe dni), nie ma u nich w naturze dni, gdzie temperatura w południe to 10 stopni więc nie chłódźmy ich w zimnych garażach. Więcej zdziałalibyśmy wynosząc grudnika na noc do garażu a wcześnie rano (najlepiej przed wschodem słońca) z powrotem na parapet w domu. Na granicy naturalnego występowania grudnika zdarzają się też nocne przymrozki w najzimniejszej porze roku ale nie sprawdzałbym jego wytrzymałości w takich temperaturach ponieważ nasze hybrydy są raczej bardziej ciepłolubne :wink: I też często wystarczy odpowiednie światło, odżywianie i podlewanie żeby nasze hybrydy zakwitły, one już tak nie wymagają różnic temperatur między dniem a nocą. Jeśli nasz 'chłodzony' grudnik nie zawiązuje pączków choć inne zawiązały to znaczy, że nie tędy droga."

Wystawianie grudnika na balkon i zawiązywanie pąków kwiatowych to nie jest zbieg okoliczności. Bardzo często w mieszkaniach mamy bardzo stałą temperaturę co wcale nie jest motywatorem kwitnienia dla tej rośliny. Na zewnątrz amplituda temperatur między nocą a dniem jest dużo większa, szczególnie późnym latem. U mnie w domu grudniki rosną w pokoju gościnnym ale rzadko używanym, temperatura w nocy spada tam ponieważ na noc zakręcany jest tam kaloryfer - i rośliny kwitną co roku bardzo obficie. Natomiast grudnik, który stał w pokoju obok, gdzie temperatura jest właściwie stała ponieważ kaloryfer jest tam cały czas odkręcony miał chyba całe 2 kwiaty ostatnio. A to jest idealnie ta sama wystawa (północny wschód).

Co prawda nowoczesne hybrydy nie potrzebują aż tak dużej amplitudy jak rośliny w naturze ale amplituda temperatur między nocą a dniem są cały czas motywatorem do lepszego kwitnienia (taka natura tych roślin). I nie mylić amplitud dziennych temperatur z chłodzeniem :wink: Jak napisałem wcześniej amplituda nie jest koniecznie wymagana do kwitnienia (znaczenie przy nowych odmianach mają tez inne czynniki) ale jest ona dalej motywatorem do kwitnienia i wystawianie na zewnątrz jest tego dowodem :wink:

Ale się rozpisałem :wink:
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Racja, ale to jest tylko jedna z metod uprawy.
Są ludzie, którzy jednak trzymają je cały czas w mieszkaniu i też kwitną. Więc tak naprawdę żeby sprawdzić która metoda jest lepsza, trzeba by wziąć dwa grudniki, najlepiej kupione w tym samym czasie od tego samego producenta i jednego trzymać przez cały czas w domu, a drugiego na wiosnę wystawić na zewnątrz.
Tym samym dalej będę podtrzymywać to co zawsze pisałem, że jeśli grudnik nie kwitnie to albo nie zdążył się zaaklimatyzować do nowych warunków, nie jest właściwie podlewany oraz nieregularnie nawożony, a także ma niewłaściwe stanowisko - zwykle zbyt ciemne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Rok temu zrobiłam eksperyment. Z wyjątkiem jednego wielkanocnika, inne kupione w tym samym czasie, kilka lat temu w Netto. Jeden z grudników zostawiłam w pokoju, wystawa zachodnia. Inne powędrowały na balkon. Ta sama wystawa, tylko stoją w półcieniu. Nie wiem czy to przypadek, ale ten pozostawiony w pokoju zakwitł bardzo rachitycznie, pozostałe przyniesione z balkonu zakwitły feerią kwiatów. I chyba ma rację Koleżanka, że amplituda temperatur między nocą a dniem sprzyja zawiązywaniu się pąków.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

A ja na własne oczy widziałem i po cichu zazdrościłem mojej teściowej że jej grudniki trzymane cały czas w jednym miejscu w pobliżu południowo zachodniego okna, zawsze regularnie i obficie kwitły. Moje nieco słabiej, ale u mnie przy wschodniej wystawie są nieco cieniowane przez inne rośliny, ale też regularnie co roku kwitną. Poza tym trzeba wziąć na logikę, dzisiejsza hybrydyzacja roślin ma na celu wyprodukowanie takich, które nie będą potrzebować specjalnych zabiegów, żeby zakwitły.
Być może u Ciebie obficiej zakwitły, bo na zewnątrz masz więcej w końcu światła niż za szybą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Jeśli dzisiejsza hybrydyzacja roślin ma na celu wyprodukowanie takich, które nie będą potrzebować specjalnych zabiegów żeby zakwitły, to w takim razie jaki jest sens jakichkolwiek zabiegów oprócz dostarczenia roślinie wody i światła? Nie jestem botanikiem, a jedynie praktykiem w wąskim zakresie, "balkonowym" :wink: Wiem, że taki proces jaki opisałam p/w wyraźnie im służy, będę zatem ciągnąć taką praktykę, kilkuletnią zresztą, dalej dla dobra roślinek i dla mnie, żebym mogła nacieszyć oko efektami swoich zabiegów:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

O aż tak daleko to nie dojdzie. Pewne cechy pierwotne rośliny zachowają, jedynie można być pewnym że producenci będą jakoś dążyć, żeby takie rośliny jak grudniki łatwiej zawiązywały pąki bez dodatkowych zabiegów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

I właśnie o te "pewne cechy pierwotne rośliny" mi chodzi :wink:
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1697
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

meluzyna O tych amplitudach to chodziło o mnie? :wink: Bo jeśli tak to żadna ze mnie koleżanka :wink: zdecydowanie kolega :wink:

I absolutnie nie neguję tego, co pisze Norbert 76, wysokie amplitudy nie są koniecznością do ładnego kwitnienia jeśli inne warunki są równie dobrze spełniane. Ale w swoim życiu widziałem wiele grudników u innych osób - i najobficiej kwitły te, które miały jednak zachowaną różnicę temperatur między dniem a nocą. Pamiętajmy też, że na parapecie amplitudy również są zauważalne, szczególnie jeśli choć przez chwile w dzień świeci tam słońce - wtedy w nocy jest znacznie niższa temperatura.

Chyba już kiedyś pisałem ale moja babcia miała olbrzymiego grudnika wiszącego na ścianie. A że to były dawne czasy, babcia mieszkała w domu wolnostojącym i w pokoju stał piec kaflowy to w dzień było bardzo ciepło od pieca a w nocy piec wygasał i było bardzo zimno. Grudnik po prostu był jednym wielkim kwiatem w okolicy Bożego Narodzenia. My natomiast mieszkaliśmy wtedy w bloku, w mieszkaniu, mieliśmy sadzonkę z tego grudnika - ale jak to w mieszkaniu - temperatura w pokoju właściwie stała, grugnik stał na stojaku blisko okna ale nie na parapecie. Jego kwitnienie nie przypominało niczym kwitnienia u babci, kwitł, ale tak trochę marnie i rozpaczliwie :wink:

Ale już sadzonka z tego samego okazu, w wynajmowanym przeze mnie kiedyś mieszkaniu, stojąca na parapecie zachodnim, bez kaloryfera pod parapetem kwitła bardzo ładnie, może nie tak obficie jak u babci - ale gdybym nie miał tego porównania z babcinym okazem to uznałbym to kwitnienie nawet za obfite. I tu pojawia się pytanie - czy przypadkiem na parapecie nie ma właśnie niewielkiej amplitudy temperatur między nocą a dniem? :wink: Według mnie trochę jest. W środku pokoju nie ma amplitud za bardzo ale parapety, szczególnie bez kaloryferów wiecznie włączonych pod nimi rządzą się innymi prawami :wink: Piszę to na podstawie własnych obserwacji, nie prowadziłem badań w tym temacie ale coś w tym może być :wink:
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Post »

Przepraszam za Koleżankę, Kolego :D
W mieszkaniu w kamienicy kwiaty zachowywały się zupełnie inaczej, co doskonale pamiętam. Przyczyna jest prozaiczna - wilgotność i różnica temperatur. Nasze mieszkania w bloku są po prostu suche, czego rośliny typu zygokaktus chyba zbytnio nie lubią. Pomimo modyfikacji są to jednak rośliny lasów deszczowych. Ciepło tak, ale i wilgotność. Do tego dochodzi różnica temperatur, naturalnego oświetlenia. Daje to roślinie jakiś komfort przebywania w warunkach w miarę naturalnych. I pewnie tutaj tkwi tajemnica mojej uprawy balkonowej :wink: Najlepszym przykładem takiego stanu rzeczy są wystawione grubosze(tak, tak, wiem że to nie ten dział). Gdyby użyć porównania, to te w mieszkaniu wyglądają jak niewypastowane buty pomimo prysznicowania, te na balkonie po prostu lśnią, są okazami zdrowia i jak grudniki nabierają dużej masy. Natura, to jest najlepsze wyjście dla roślin.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”