A oto główna bohaterka tego wątku czyli Kalia etiopska biała (ta klasyczna, biała kalia) i jej bulwy zakupione przeze mnie w październiku przez internet w jednym ze sklepów ogrodniczych z cebulami, bulwami, nasionami, etc. Posadziłem je do dużej donicy pod koniec października. Podlewam, aby ziemia była wciąż mokra, ale doniczka nie może stać w wodzie. To bardzo ważne: na podstawce pod doniczką nie może być wody, aby bulwy kalli nie gniły. Już wychodzą z ziemi wierzchołki jej liści.
Bulwy kalli etiopskiej z obu stron:
W przeciwieństwie do kalli kolorowych, bulwy kalli etiopskiej białej są podłużne. Sadzi się je do ziemi w dużej doniczce na jesieni (październik, listopad), a nie na wiosnę tak jak kalie kolorowe. Kalie etiopskie zakwitają pod koniec zimy/na początku wiosny. Po przekwitnięciu należy je nadal podlewać i nawozić bo regenerują wtedy w ziemi swoją bulwę. Latem należy przestać ja podlewać i całkowicie zasuszyć. Następnie wyjąć z ziemi bulwę, oczyścić ją i przechować w suchym miejscu do jesieni. W październiku, listopadzie bulwę należy posadzić z powrotem do doniczki i cykl uprawy kalli etiopskiej rozpoczyna się na nowo. A więc jej cykl uprawy jest odwrotny do cyklu uprawy kalli kolorowych. Dla miłośników tych klasycznych piękności radzę się pośpieszyć z kupnem bulw kalii etiopskich, bo październik, listopad to właściwa pora na posadzenie ich do doniczek. Bulwy kalii etiopskich, są właśnie teraz w sprzedaży. Z tego co wiem, to kalie etiopskie o białych kwiatach i jednolicie zielonych liściach, kwitnące zimą i wiosną, właściwie należy nazywać kaliami, a kalie kolorowe-mieszańcowe o kwiatach żółtych, pomarańczowych, czerwonych, różowych, fioletowych, kasztanowych, etc. i nakrapianych, cętkowanych liściach, sadzone wiosną, a kwitnące latem, należy nazywać kantadeskami.

Pozdrawiam wszystkich.