PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.

[felixa]

Dwa dni temu pojawiło się w okolicy duże stado ptaków, przelatywało z jednej grupy drzew na drugą. Z daleka nie potrafiłam zidentyfikować. Dzisiaj zaczęły paść się na trawniku wokół domu - to kwiczoły. Jutro wyłożę jabłka.

[emmi53]

Do mnie przychodzą kuropatwy. Dziwię się, że nie jedzą rozsypanej pszenicy tylko dziobią coś pod śniegiem. Z mężem zrobiliśmy takie zadaszenia z palet, przykryliśmy gałązkami ale na to też nie dają się nabrać. Nie mam już pomysłu jak je zachęcić do pszenicy. Siedzą bidulki w śniegu , coś tam próbują wygrzebać a na gotowe nie ma amatorów.

[Ginka]

Witać zieleniny im brakuje i kamyczków, moje kury także jak tylko maja okazję to się rzucają na trawę która wystaje spod śniegu. Chcesz im pomóc to ulep im bałwana, będą miały łatwiejszy dostęp do sałatki .

[jokaer]

AdamS.- ten ptaszek bardziej mi na potrzeszcza pasuje, ale może się mylę.

[takasobie]

Jola! Adam! To na pewno trznadel! Potrzeszcz jest bardzo podobny, ale jest szary, a nie żółty.

[jokaer]

Miłka, oczywiście, ja pomyliłam podpisy w atlasie

[pull]

Dwa dni temu pojawiło się w okolicy duże stado ptaków, przelatywało z jednej grupy drzew na drugą. Z daleka nie potrafiłam zidentyfikować. Dzisiaj zaczęły paść się na trawniku wokół domu - to kwiczoły. Jutro wyłożę jabłka.

Felikso, u mnie na działkach prawie na każdym drzewie stadko kwiczołów. Takiej chmary ptaków jeszcze nie widziałem. Chyba zleciały się z całego województwa. Sąsiad nie zebrał jabłek z jabłonki, może więc to było przyczyną ich zlotu.






A dzwońce nie odpuszczają:

[Biotit]

A to ne jest Love story?

[Ginka]

Zakazana miłość? .

[takasobie]

Nic takiego! To są rozrabiaki i walczą o miejsce przy karmniku. Piotr je złapał na dziobaniu a nie na dawaniu dzioba!

Zazdroszczę wam obserwacji bażantów, kwiczołów i jemiołuszek! Ja się rozglądam, w mojej okolicy wszystkie trzy gatunki bywają, ale coś nie mam do nich szczęścia

Niestety w ciągu tygodnia nie mam okazji patrzenia na ptaki, bo jestem w pracy za dnia. pozostaje mi tylko weekend.
Ale rano jak wychodzę i jeszcze sypię do karmnika ziarno - cała czereda czeka na drzewach i pod nimi, aż zapełni się karmnik. Dziś może namówię syna, żeby w ciągu dnia im dosypał. Jak jest mróz, szybko poranna porcja schodzi.

Jaszcze mam dla was zaległy film sprzed tygodnia z kowalikiem. Potem dam jeszcze jedną część. Nie wiem, kiedy znów będę miała okazję go sfilmować.

Karmnik cz.9 (część 8 była z grubodziobem, ale jak wcześniej pisałam - była do kitu)

Przy okazji wrzucania swoich filmików, przeglądam na YT cudze karmniki i doszłam do wniosku, że mogę na ptaszyska patrzeć bez końca. Rozwiało to moje wątpliwości, czy oby nie zanudzam...

[emmi53]

Kasiu chyba im zrobię bałwana z kapusty, może to poskutkuje.

[Ginka]

Albo można i tak , ja dzisiaj właśnie wrzuciłam kurom zmrożoną kapustę włoską, ponacinałam jedynie z wierzchu aby mogły się dobrać do środka...uciechy nie było końca .

[slila1]

Na moim osiedlu pojawiło się dzisiaj duże stado ptaków. Obsiadły gałęzie wszystkich wyższych drzew.


Stamtąd grupkami podlatywały na jarząb (jarzębinę) i objadały czerwone owoce.







Trwało to ponad godzinę. Kwiczoły, bo to chyba one były, musiały być bardzo głodne, a pomimo tego jadły spokojnie i nie zaczepiały się wzajemnie. Kiedy grupka była już syta, odlatywała na sąsiednie drzewo, a do owoców podlatywała następna. Obejrzałam przez okno wspaniałe widowisko. Ciekawa jestem, czy jutro znów przylecą, bo owocków jeszcze trochę zostało.
Przepraszam za nie najlepszą jakość zdjęć.

[emmi53]

Moje kuropatwy

[takasobie]

Emilko! Toż to cały pochód!!! U nas nigdy kuropatw nie widziałam, za to na łąkach i polach urzędują bażanty!

Lidka! Ale miałaś widowisko! Gratuluję i zazdroszczę. Czasami u nas widuję w krzakach przy jeziorze, ale w tym roku nie widziałam.