Kret nie jest naszym wrogiem

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

,,Ziemia z kretowisk idealnie nadaje się do doniczek, ponieważ jest pozbawiona bakterii chorobotwórczych. '' :D

Jak pisałem nie ma ideałów. poza tym czy nam się to podoba czy nie musi być zamknięty łańcuch pokarmowy i wszystko ma prawo żyć na tym globie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4209
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

W tym roku nadspodziewanie skutecznie zadziałał mi i to na całą kilkuarową działkę warzywniaka odstraszacz solarny jakich mnóstwo na aukcjach(taki co kilka razy na minutę przez chwilę emituje różne częstotliwości 400 - 1000Hz; mój miał dodatkowo lampkę LED). No nie wierzyłem- od razu wyniosły się i do dziś mam spokój z wszystkimi kretami.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
acer
50p
50p
Posty: 79
Od: 14 maja 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Moje kreciki stały się ostatnio bardzo aktywne. Kolega poradził mi wkopanie siatki przeciw kretom ale nie poziomo jak to się normalnie robi tylko pionowo. Podobno po przepłoszeniu kreta z ogrodu wiosną i wkopaniu wokół ogrodu pionowej siatki (na głębokość 70 cm) kret nie wróci. Mam wątpliwości czy kret sobie rzeczywiście nie poradzi z taką siatką. Mam siatkę pod częścią trawnika i tam działa bez zarzutu już 10 lat, ale nigdzie nie spotkałem się z wkopywaniem jej pionowo, czy ktoś z Was o tym słyszał lub to robił?
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Wkopuje się pionowo ale nie na 70cm ;:173
Awatar użytkownika
acer
50p
50p
Posty: 79
Od: 14 maja 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

To znaczy jak głęboko?
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Ja kiedyś wkopałem na 2,20 + 10cm nad ziemią
Awatar użytkownika
acer
50p
50p
Posty: 79
Od: 14 maja 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Ta informacja skutecznie mnie zniechęciła o tej metody, w moim przypadku oznaczałoby to wykopanie rowu długości 500 m o głębokości 2,2 m. To prawie takie ogrodowe metro... i straszny bałagan, a włożyłem w ten ogród już sporo pracy.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

;:306 mała koparka i wąska łyżka , praca aż miło :) oczywiście zależy jakie warstwy glebowe są. Był ogród gdzie trzeba było się wkopać tylko na 50cm ale pod spodem był piaskowiec...
Awatar użytkownika
acer
50p
50p
Posty: 79
Od: 14 maja 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Niestety u mnie piach z gliną. Pod ziemią sporo rur i kabli, na powierzchni krzewy i drzewa. Mogłem o tym pomyśleć jak teren był "dziewiczy".
DnoKwiatowe
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 maja 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Kret nie jest naszym wrogiem!

Post »

Kocham swojego kreta. Od kiedy przekopuje trawnik i rabaty nie zauważyłam "wyników pracy" karczownika. Zimą 2013 karczownik pożarł mi 15 róż (wiosną wyciągałam samą część nadziemną), w lecie, na moich oczach pożarł różową liatrę - widziałam, jak bestia wciaga ją pod ziemię! Kopce na trawniku wkurzają jedynie M.( to ten od koszenia), prawdą jest też to, że trawnik wygląda jak płot po weselu. Początkowo wkładałam, w celu odstraszenia, do kopcow sierść psa. Efekt - na drugi dzień sierść w całości leżała wykopana na trawniku. Tak mnie to rozbawiło, że dałam spokój i sobie i kretom. Cierpliwie od czasu do czasu rozgrabiam kopce i dosiewam trawę (kret i tak je oddtwarza), a w rabatach udeptuję ziemię. Wolę to, niż piekielnego karczownika, dlatego też w całej pełni popieram stanowisko Zakładającego ten wątek.Danka
Awatar użytkownika
annodomini
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1573
Od: 13 sty 2008, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Słupska

Re: Kret nie jest naszym wrogiem

Post »

Po latach obserwacji stwierdzam, że kret nie zrobił w moim ogrodzie żadnych znaczących strat. Wiosną sporo kretowisk, ale te nauczony doświadczeniem, rozgrabiam. Jeżeli cyklicznie robię obchód ogrodu, ubijam i rozgarniam oznaki działalności kreta, nic złego się nie dzieje. Na trawniku czasem robię minimalna dosiewkę trawy, ale rzadko. A kretów zatrzęsienie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
john_clock
50p
50p
Posty: 85
Od: 16 paź 2009, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Halinów

Re: Kret nie jest naszym wrogiem

Post »

Szanowni Państwo. Odkopię ten dość stary wątek, ale skoro temat o krecie, to może to wykopalisko będzie mi wybaczone. ;)

Podpisuję się pod stwierdzeniem, że kret nie jest naszym wrogiem, a nawet że jest naszym przyjacielem.
Owszem, czasem nieco za dużo tych kopców narobił, albo w nieodpowiednim miejscu, ale w sumie nic mi nie zniszczył. (To oczywiście przy założeniu, że stawiam na rośliny wieloletnie, a mój trawnik to raczej kwietna łąka.) I dopóki był kret, nie miałem problemu z innymi szkodnikami, groźnymi dla roślin.
Niestety w zeszłym roku ktoś porozkładał w okolicy trutkę na krety. Znajdowałem resztki w kretowiskach. Teraz kretów nie ma, za to jest turkuć podjadek. I teraz płaczę za kretem.
A jeżeli ktoś nadal uważa, że kret jest jego wrogiem, to ja chętnie od niego kreta wezmę. Serio. Wiem, że niektórzy stosują pułapki do wyłapywania kretów. Jakby ktoś miał takiego odłowionego kreta, to mogę pokazać, gdzie go wypuścić.
Awatar użytkownika
Jerzewicz
200p
200p
Posty: 268
Od: 3 sty 2011, o 21:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Kret nie jest naszym wrogiem

Post »

Od ponad roku krety nie goszczą już w moim ogrodzie , jestem pewien,że w duzej mierze z powodu suszy i twardej ziemi. W kwietniu podczas sadzenia drzewka , myślałem,że będę musiał użyć kilofa :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”